Aktualności Forum Graffiti Publicystyka Teleport
  kategoria: Muzyka
[#1] Wykorzystywanie muzyki scenowej w filmach na YT
Witajcie,

Jestem na mecie, jeśli chodzi o składanie odcinka na youtube (poświęconego teselacji), pozostało mi jego udźwiękowienie i zastanawiam się czy zamiast sięgać po darmowe zbiory z muzyką mógłbym wykorzystać muzykę tworzoną przez scenowów, którą lubię i dobrze znam. Wiem, że jest na forum wielu muzyków, chciałbym zapytać jakie należałoby mieć podejście do takiego tematu i jak Wy zapatrujecie się na takie praktyki ?
[#2] Re: Wykorzystywanie muzyki scenowej w filmach na YT

@wlodi5, post #1

Umieścić autora i tytuł w napisach końcowych.
[#3] Re: Wykorzystywanie muzyki scenowej w filmach na YT

@wlodi5, post #1

Jeśli nie zamierzasz zarabiać na filmie to nie ma problemu, możesz wykorzystać dowolny scenowy kawałek bez pytania autora o zgodę, choć w sumie należy to do dobrego tonu. A jeśli film zrobiłeś z myślą o czerpaniu korzyści majątkowych to sytuacja się zmienia i musisz mieć nie tylko zgodę autora, ale też licencję na użycie utworu.
[#4] Re: Wykorzystywanie muzyki scenowej w filmach na YT

@wlodi5, post #1

Generalnie muzyka scenowa nie różni się od żadnej innej muzyki i nie jest wyjęta spod ochrony prawa autorskiego, więc teoretycznie należy uzyskać zgodę/licencję na jej wykorzystanie. Z racji tego jednak, że dla większości scenowe muzykowanie to była tylko zabawa, to mało kto dba o takie formalne rzeczy, a wielu muzyków pewnie się nawet ucieszy jeśli ktoś zainteresuje się ich starymi utworami i będzie chciał gdzieś je wykorzystać.

Ale są pewne kruczki z których warto zdawać sobie sprawę:
Po pierwsze to muzycy scenowi lekko podchodząc do kwestii praw autorskich robili to w obie strony - np. używając fragmentów komercyjnych utworów co może owocować oznaczeniem filmu na Youtube i komunikat, że "został zablokowany w niektórych krajach". Więc lepiej wiedzieć co się wykorzystuje.
Po drugie niektórzy muzycy powydawali swoje zremasterowane utwory w komercyjnych wydawnictwach (np. Moby tak zrobił ze swoimi starymi kawałkami) i to również może wywoływać alerty na koncie Youtube.
Może też się zdarzyć jeden przypadek na sto, który akurat nie będzie sobie życzył z jakiegoś oryginalnego powodu.

Czyli w skrócie: lepiej się dopytaj u źródła albo inaczej upewnij czy na utworze coś nie ciąży.
[#5] Re: Wykorzystywanie muzyki scenowej w filmach na YT

@nogorg, post #4

Dzięki za wyczerpujące odpowiedzi, o to własnie mi chodziło ! :)
[#6] Re: Wykorzystywanie muzyki scenowej w filmach na YT

@Jazzcat, post #3

Jeśli nie zamierzasz zarabiać na filmie to nie ma problemu, możesz wykorzystać dowolny scenowy kawałek bez pytania autora o zgodę, choć w sumie należy to do dobrego tonu.


To ja tak tylko na marginesie, bo temat jakby bezpośrednio mnie dotyczy, gdyż spotkała mnie taka niemiła niespodzianka:


Pomimo, że nie jest to "copyright strike", to YT będzie pokazywał reklamy w niektórych krajach (ja nie mam z tego żadnego Ad Revenue, nie jestem w programie partnerskim YouTube, a mój kanał nigdy nie był tworzony z myślą o zarabianiu na czymkolwiek), a $$$ z tego będą szły do autora (cześć, Jazzcat!).

Dlaczego o tym piszę? A no dlatego, że było to dla mnie niezbyt miłe zaskoczenie... Nagrałem demo, które lubię i szanuję ze swojej własnej maszyny (warto tu zaznaczyć, że był to pierwszy w życiu capture z V4) z dbałością o najwyższą jakość na każdym kroku (nie wziąłem sobie muzyki luzem i nie zilustrowałem nią np. wycieczki po muzeum czy road tripu do Lichenia) - a więc audiowizualnie jest to dokładnie to, co autorzy stworzyli, demoscenowy produkt, którzy autorzy wystawili na jakimś party (nota bene, "Human Traffic" wystawiony był na Revision 2011, gdzie mocno nacisk kładzie się na licencje Creative Commons dla rzeczy tam wystawianych, lub wyraźne wskazanie "komercyjnych" wykonawców - w tym przypadku autorem wg credits widocznych w demie jest nasz znany i lubiany "Jazzcat" a nie "Piotr Pacyna z zespołem", choć w "readme" jest dodatkowo wspomiany wokalista oraz gitarzysta). Trochę mnie to ubodło, bo przecież podałem linki do oryginału (pouet.net, ADA), a sam materiał nie jest modyfikowany w żaden sposób. Nawet tekst z "readme" jest widoczny na ekranie z CLI. Wyszedłem z założenia, że oryginalni autorzy są na wszystkie możliwe sposoby wymienieni w tym wideo, a jednak ContentID zadziałał i nie było to najmilsze z "demoscenowych" doświadczeń ;) Gdyby tak miało być za każdym nagranym z Amigi demem, to bym sobie odpuścił po prostu...

Reasumując, moje spostrzeżenie jest takie, że gdy wypuszcza ktoś demo na nasze archaiczne maszynki z super muzyką, to naprawdę nie jest miłe, gdy po jakimś czasie utwór staje się "komercyjny", a YT wyświetla reklamy na zapisie tegoż dema (w ekstremalnych wypadkach blokuje jego wyświetlanie w niektórych krajach) z kanału, który nie jest nawet w programie partnerskim (czyt. nie zarabia nic na tym). Nie znam dokładnie losów tej piosenki i co było najpierw - czy muzyka została stworzona specjalnie do dema czy po prostu wykorzystaliście wcześniejszy, stworzony "luzem" utwór - niemniej jednak coś, co staje się częścią Demosceny nie powinno działać w ten sposób. A tym bardziej, gdy muzyka jest prezentowana 1:1 wraz z oryginalnym demem i w żaden sposób nie ma ingerenecji w oryginalne dzieło (nawet odtwarzanie jest 14bit 28kHz).

To tyle z moich przemyśleń, dziękuję za uwagę, no hard feelings ;)
[#7] Re: Wykorzystywanie muzyki scenowej w filmach na YT

@skipp, post #6

Ta „niemiła niespodzianka” to po prostu standardowy komunikat systemu AdRev. Wystarczyło do mnie napisać, a ja dodałbym Twój kanał do white listy i ostrzeżenie by zniknęło, a Ty mógłbyś nawet zarabiać na reklamach. Niestety wymagałoby to odrobiny dobrej woli z Twojej strony...

AdRev to po prostu system content ID, który wyłapuje nielegalne użycie utworów w filmach na YT. Kiedy użytkownik udowodni YouTube'owi, że ma licencję na użycie kawałka, komunikat o naruszeniu praw znika. W ten sposób zabezpieczona jest praktycznie cała moja muzyka produkcyjna, około 400 utworów. A dlaczego niektóre kawałki scenowe też rejestruję w AdRevie? Przecież nie ma żadnej licencji, którą użytkownik mógłby pokazać. Czy faktycznie chodzi o dochody z reklam? Otóż nie. Chodzi o zabezpieczenie mojej własności intelektualnej. Jeśli ja nie zgłoszę tych kawałków w AdRevie, może to zrobić każdy i czerpać z tego tytułu profity, a ja nawet nie będę o tym wiedział! Internety są pełne takich historii.

Podsumujmy. Jeśli ktoś, tak jak Ty, umieszcza na swoim kanale dema w celach informacyjnych i nie ma zamiaru na tym zarabiać, to wszystko jest OK, kanał powinien zostać whitelistowany, a reklamy znikną. A co w przypadku ludzi, którzy chcieliby monetyzować dema, czyli cudza własność inetektualną na swoim kanale? Wszak są przecież i tacy.

autorem wg credits widocznych w demie jest nasz znany i lubiany "Jazzcat" a nie "Piotr Pacyna z zespołem"


Tu mnie masz. Przyznaje się bez bicia - autorem tego kawałka jest w istocie Piotr Pacyna! Powiem Ci więcej. Jest on też autorem wszystkich utworów podpisanych jako Jazzcat.

Uff, wyrzuciłem to z siebie w końcu :D

muzyka została stworzona specjalnie do dema czy po prostu wykorzystaliście wcześniejszy, stworzony "luzem" utwór


Kawałek napisałem specjalnie do dema, choć pierwsza wersja (jeszcze bez wokalu) powstała wcześniej.

Taka ciekawostka - pierwotnie Human Traffic miał robić z nami zupełnie inny koder, ale na szczęście nie wyszło. W pewnym momencie Swarożyc, widząc co się dzieje, postanowił zaingerować i połączył nasze losy z Jagodą (Blueberry'm); w przeciwnym razie demo albo by nigdy nie powstało, albo okazało się totalnym crapem.
Na stronie SCENA.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem