Aktualności Forum Graffiti Publicystyka Teleport
  • Amijeweled

22.10.2011 15:54, autor artykułu: Marcin "Emu" Skawiński
odsłon: 3664, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

AmijeweledKlejnoty tylko dla królowej?

Komputery Amiga od dawna znane są jako źródło wspaniałej zabawy. Zapewne jest tak za sprawą niezliczonej ilości gier wszelkiego rodzaju. Z tego słynęła przecież A500, później pojawił się chipset AGA i nowa jakość. Wreszcie zaczęły się pojawiać coraz bardziej wyszukane gry w trzech wymiarach, wykorzystujące maksymalnie nasz sprzęt. Tak było. Czasy się trochę zmieniły, sprzęt i gry również. Pewnego pięknego poranka, przeglądałem swoje zbiory płyt z oprogramowaniem na Amigę, moją uwagę przykuł fakt, że większość z nich to starsze tytuły, wydane jeszcze za czasów AmigaOS 3.x. Jako świeżo upieczony posiadacz SAM440ep oraz zapalony kolekcjoner oprogramowania dla "Amisi" wydawanego na srebrnych krążkach, zacząłem się zastanawiać co teraz wydaje się na nowe systemy amigowe i czy w ogóle? Postanowiłem więc zakupić jakąś grę, która przykułaby mnie do monitora na dłużej, a jednocześnie zbadać, co w trawie piszczy...

Poszukiwania

Poszukiwania rozpocząłem oczywiście od przeglądania internetu - na inne możliwości raczej nie ma co liczyć. Odwiedziłem kilka internetowych sklepów z dobrodziejstwem dla Amigi - wyniki mojego rekonesansu są zatrważające. Te parę ocalałych sklepów oferuje, co najwyżej, wyprzedaże magazynowych "Quake 2" i "Heretic 2". Przy sporej dozie szczęścia można zdobyć również "Payback", "Descent: Freespace", "Earth 2140" z dodatkiem czy "The Feeble Files". Gry te działają zarówno na starszych "oesach" jak i na nowszym AmigaOS 4.x. Wyniki poszukiwań w sklepach internetowych kompletnie więc mnie rozczarowały. Okazało się bowiem, że w sprzedaży nie ma absolutnie żadnych nowych tytułów na nowe systemy. Dodam również z przekory, że konwersje SDL, wersje demo i freeware/shareware kompletnie mnie nie interesowały i nie interesują. Postanowiłem znaleźć coś, co będzie sprzedawane jak za dawnych czasów: płytka tłoczona, okładka drukowana a całość w pudełeczku.

Ponieważ poszukiwania w sklepach i dopytywanie się wśród znajomych nie przyniosło zbytnio skutku, postanowiłem zajrzeć na strony, które ktoś mi podał na forach (były również wspomniane w wiadomościach na portalu PPA, choć wtedy jakoś nie przykuły mojej uwagi). Tak więc trafiłem na ślad tylko dwóch gier, obecnie dostępnych: "Word Me UP XXL" (WMU) i "Amijeweled". "WMU" już na starcie zraził mnie do siebie z powodu braku nośnika CD w dystrybucji (podobno kiedyś był, teraz dostępna jest jedynie wersja elektroniczna). Poza tym sama gra jakoś nie wydała mi się ciekawa. Zerknąłem więc na stronkę z grą "Amijeweled" i... nabrałem nieprzebranej ochoty na sprawdzenie tego programu. Spełniał wszelkie moje wymagania już na starcie.

AmijeweledMam i ja...

Płytkę zamówiłem na stronie firmy Insane-Software - producenta. Po krótkim okresie oczekiwania do mych drzwi zapukał listonosz. Paczuszka zawierała jedynie płytkę w opakowaniu DVD. Bliższe oględziny pozwoliły ustalić brak instrukcji w wersji drukowanej (w wersji elektronicznej również brak, ale w sumie, czy do takiej prostej gry potrzebna nam jest jakaś wyszukana historia?), jak również wyszło na jaw, że płytka jest "zwykłą" płytką z... Tesco z nadrukiem wykonanym na drukarce. Nie ma tego złego, a takich przykładów znamy z historii Amigi znacznie więcej. Nie opakowanie zresztą a "treść" miała dla mnie największe znaczenie. A tu jest według mnie bardzo dobrze! Jestem bardzo pozytywnie zaskoczony wykonaniem gry, jak również jej legendarną już grywalnością (tak, tak, mówi Wam coś tytuł "Bejeweled"?). Gra naprawdę wciąga, nic zatem dziwnego, że nabyło ją już kilka milionów ludzi na całym świecie. Tym bardziej jej pojawienie się w wersji na Amigę mile zaskoczyło.

O co w tym wszystkim chodzi?

Zasady gry są banalnie proste i to trzeba docenić. Bez zbędnego wgłębiania się w tajniki gry, możemy już całkiem nieźle zagospodarować sobie kilka wieczorów - o ile tylko umiemy rozróżniać kolory i kształty (stąd też pewnie, poza paroma słowami zamieszczonymi na obwolucie CD, brak instrukcji). Na czym to polega? Ano, mamy przed sobą niewielką planszę, która zostaje zapełniona klejnotami (diamenty?).

Naszym zadaniem jest grupować ze sobą kolejne, takie same klejnoty według kształtu i koloru właśnie. Jeśli uda nam się to z minimum trzema takimi samymi kamieniami, to linia zostaje usunięta z planszy, a kamienie nad linią, w której dokonaliśmy przetasowania, opadają niżej, wypełniając puste miejsca po zlikwidowanych klejnotach. Diamenty można usuwać w linii poziomej i w pionie, nie można natomiast ukośnie. Po osiągnięciu określonej liczby zlikwidowanych kamieni trafiamy na wyższy poziom gry. Ot i cała filozofia.

AmijeweledGra oferuje nam możliwość wyboru jednego z dwóch rodzajów rozgrywki, tzw. normalną i na czas. W wersji normalnej mamy możliwość namyślać się nad każdym ruchem przez dowolną ilość czasu. Wersja "na czas" różni się tym (jak sama nazwa wskazuje), że tenże jest sygnalizowany paskiem "upływu" pod spodem planszy, na której ma miejsce rozgrywka. Oprócz tego mamy również możliwość uzyskania podpowiedzi, naciskając okrągły, złotawy przycisk po lewej stronie ekranu. O ile w wersji "normalnej" rozgrywki nie powoduje to niczego szczególnego poza stratą 20 punktów, o tyle w wersji z limitem czasowym mało, że odejmuje punkty, to jeszcze skraca nam czas do namysłu.

Opcje konfiguracyjne nie są zbyt bogate. Poza wspomnianą możliwością wyboru typu rozgrywki można jeszcze wybrać czy chcemy grać z efektami dźwiękowymi, czy też nie oraz czy chcemy używać kursora myszy o kształtach nadanych mu przez producenta gry lub też standardowego z systemu. Jak widać, rozrzutu nie ma. Dość denerwujące jest powolne przesuwanie suwaków odpowiadających za ustawienia, a co za tym idzie, czasem trzeba się namęczyć, aby wybrać interesującą nas opcję (niewykluczone, że objaw ten występuje tylko u mnie).

AmijeweledTechnikalia

Oprawa graficzna gry jest, rzekłbym, standardowa. Przypomina mi te gry, które wydaje PopCap (absolutnie nie jest to w żadnej mierze ujma, gry są fajne!) jak i te napisane w Javie. Grafika jest staranna, ale pozbawiona fajerwerków. Są kolory, widać, w co klikamy i w sumie nic ponadto. Oprawa dźwiękowa gry jest dosyć uboga i poza paroma efektami nic więcej ciekawego nie uświadczymy.

Osobiście to, co mnie denerwowało, to brak możliwości wyboru rozdzielczości ekranu z menu gry. Owszem, można wybrać czy gra ma działać na pełnym ekranie, czy też w okienku oraz głębię kolorów (16 lub 32), ale dokonuje się tego z menu ikonki, w jej tooltypach. Skoro można było napisać grę i stworzyć dla niej menu, to chyba i można było dodać taką prostą, ale potrzebną rzecz, jak zmiana ustawień grafiki! Dodam też, że brak możliwości wyboru rozdzielczości ze wspomnianego menu powoduje, iż gra uruchomiona w okienku na ekranie 1024x768 i powyżej (na pełnym ekranie zresztą też) powoduje, że człowiek zaczyna złorzeczyć wydawcy, iż w cenę nie wliczył jakiejś lupy. Gra dostarczana jest na płytce CD, jednakże jej zawartość jest uboga. Oprócz pliku wykonywalnego dostajemy pliki "readme" i na tym koniec. Grę można uruchomić zarówno z CD, jak i przegrywając program do dowolnego katalogu na dysku twardym. Program zadziała pod AmigaOS 3.x, AmigaOS 4.1 lub MorphOS-em (testowane na AmigaOS 4.1), a dostarczana przez producenta, najświeższa jak na razie wersja, oznaczona jest numerkiem 1.3.

AmijeweledKlejnoty tylko...

Odpowiadając na tytułowe pytanie tej recenzji - nie tylko. Pomimo pewnych niedociągnięć, gra przyciąga na długie chwile. Temat jest oklepany, wykonanie również nie powoduje palpitacji serca, natomiast sama gra z pewnością ma to "coś". Dość powiedzieć, że mało tego, że i mnie dane było się dobrze pobawić, to wciągnąłem w zabawę pół rodziny. I na tym chyba polega urok takich gier - są małe, proste, a mimo to zapewniają nam wspaniale spędzony czas podczas nudnych, zimowych wieczorów. I jeszcze drobna uwaga - to jedna z niewielu (!) legalnie wydanych gier na Amigę ostatnimi czasy. A więc, jeśli masz wolną chwilę i parę groszy na zakup - kup, bo warto! Pamiętaj, klejnoty nie są tylko dla wybrańców, a ja idę dalej układać kolorowe kamyki...

ZALETY:

- niesamowicie wciągająca

- wydanie na CD w opakowaniu

- działa na AmigaOS 3.x, AmigaOS 4.1 i MorphOS-ie

- to przecież stary, dobry "Bejeweled"!

WADY:

- średnia oprawa audiowizualna, a szczególnie dźwięki

- ubogie menu konfiguracyjne

- brak instrukcji

Wymagania

- system AmigaOS 3.x, AmigaOS 4.1 lub MorphOS

- minimum procesor 68030/50 MHz i 8 MB RAM (zalecane 68060/50 MHz oraz 32 MB RAM)

- obsługuje karty graficzne zgodne z CyberGraphX i Picasso96 oraz dźwięk przez AHI V4

- myszka i napęd CD

Odnośniki

http://www.insane-software.de - strona producenta gry "Amijeweled" i sklep online

http://www.boing-attitude.com - strona producenta "Word Me Up"

Artykuł oryginalnie pojawił się w trzecim numerze Polskiego Pisma Amigowego.

dodaj komentarz
Na stronie SCENA.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem