Aktualności Forum Graffiti Publicystyka Teleport
  • Indiana Jones and the Fate of Atlantis

23.04.2011 15:14, autor artykułu: Sebastian Rosa
odsłon: 5032, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

Indiana Jones and the Fate of Atlantis

Indiana Jones and the Fate of AtlantisIndiana Jones and the Fate of Atlantis Pamiętam jak dziś krążące wokół tej gry legendarne już opowieści, mniej lub bardziej wiarygodne. Początkowo twierdzono, że gra powstała na bazie oryginalnego scenariusza filmowego czwartej części przygód znanego archeologa, która miała dotyczyć ogrodu życia i poszukiwań chińskiego artefaktu w Afryce. Scenariusz został przez wytwórnię odrzucony, lecz aby nie poszedł na zmarnowanie, miał być zaadaptowany w grze komputerowej (Steven Spielberg miał go wyrzucić do śmietnika, z którego wyciągnął go Hal Barwood). Prawda jest jednak taka, że scenariusz gry jest czystym wytworem wyobraźni Hala Barwooda i Noah Falsteina, którzy napisali go od początku do końca, odrzucając pierwotny plan zaadaptowania niewykorzystanego skryptu filmowego, który uznali za znacznie poniżej standardu. Przenieśli historię archeologa do wydarzeń poszukiwania Atlantydy, choć w planach była również wycieczka do Anglii tropem Excalibura. Do napisania scenariusza wykorzystali wiele prawdziwych materiałów źródłowych, przez co wydarzenia opisane w grze nie są do końca wyssane z palca, a mają namacalne, możliwe do zweryfikowania podstawy, które w pewnym momencie są nieco naciągnięte (czyli tak samo, jak w każdej części przygód archeologa). Powstała w ten sposób jedna z lepszych, o ile nie najlepsza, gra przygodowa jaka w tamtym okresie była dostępna na komputery osobiste, w tym także na Amigę. Wiem, że w tym momencie mogę rozpętać szeroką debatę, w której fani innych gier przygodowych, jak choćby serii "Monkey Island", mogą uznać, że jestem w błędzie, lecz zapewniam, że "Indiana Jones and the Fate of Atlantis" to coś więcej niż proste wykorzystanie popularnej postaci, aby odnieść komercyjny sukces.

Fabuła umiejscawia akcję gry w okresie po wydarzeniach z "Ostatniej krucjaty". Dr Jones jest proszony o odnalezienie w archiwum Barnett College pewnego artefaktu, który jak się okazuje, jest niezbędny nazistom do odnalezienia mitycznej Atlantydy i pozyskania nieznanego jak dotąd źródła energii. Sceptycznie nastawiony Dr Jones nie wierzy w tę historię, lecz widząc determinację, z jaką Niemcy próbują zmienić mit w rzeczywistość, postanawia ostrzec przed niecnymi zamiarami swoją dawną znajomą, Dr Sophię Hapgood - eksperta w sprawach związanych z zagadką Atlantydy. W tym momencie do akcji wkracza gracz, który będzie kierować poczynaniami Indiany. Ale nie tylko... Gra została tak skonstruowana, że gracz będzie mógł również kierować poczynaniami Sophii. Niektórych czynności nie da się wykonać Jonesem i jest to bezwzględna konieczność, aby przełączyć się między postaciami. To niebywała nowość w dotychczasowych grach ze stajni LucasArts i w dodatku niejedyna. Jak zapewne większość podejrzewa, gry przygodowe są bardzo liniowe od strony fabularnej i podchodząc do tytułu po raz kolejny, raczej nie doświadczymy niczego nowego. Tutaj miła niespodzianka. Czwarta część przygód archeologa pozwala ukończyć grę na trzy różne sposoby (ścieżka wraz z Sophią (najdłuższa, z największą liczbą zagadek), ścieżka bez Sophii z naciskiem na zagadki logiczne, ścieżka bez Sophii z naciskiem na elementy zręcznościowe), z możliwością zobaczenia dwóch różnych zakończeń. Co więcej, każda z trzech ścieżek prowadzonej rozgrywki jest w 50% różna, z eksplorowaniem lokacji, które przy innych ścieżkach w ogóle nie występują. Tak więc, mogę z czystym sumieniem zapewnić, że każdy fan gier przygodowych zagra w "Indiana Jones and The Fate of Atlantis" przynajmniej trzy razy i w ponad połowie będą to trzy całkowicie inne rozgrywki. Coś takiego w grach przygodowych nie zdarza się często, a przynajmniej nie było praktykowane do 1992 roku.

Indiana Jones and the Fate of Atlantis Indiana Jones and the Fate of Atlantis Indiana Jones and the Fate of Atlantis

Indiana Jones and the Fate of Atlantis Indiana Jones and the Fate of Atlantis Interfejs i sterowanie postaciami w grze, poza wyglądem, nie został znacząco zmieniony w porównaniu z tym, co znamy z innych gier tego producenta. Można go porównać z interfejsem, który znalazł się w "Monkey Island 2". Jest podobnie intuicyjny i logiczny w stosowaniu. Poziom zagadek również nie powinien nikogo odstraszyć - są bardzo logiczne i naprawdę wystarczy nieco wytężyć szare komórki, aby z powodzeniem ukończyć grę. Prawdę powiedziawszy, to nie znalazłem w grze żadnej zagadki czy też próby rozwiązania problemu, która była "pomysłem McGyvera". Zawsze wystarczyło się dobrze rozejrzeć po lokacjach, uważnie śledzić prowadzone konwersacje lub obserwować znajdujące się na ekranie zjawiska. W pewnym momencie gry nawet zmieniająca się w tle przygrywająca muzyka jest sygnałem do działania. Największą bolączką poprzedniej części były momenty zręcznościowe, w których Indiana musiał toczyć pojedynki na pięści. Producent wysłuchał słów krytyki i umożliwił ukończenie tej części gry w sposób całkowicie niewymagający takiego podejścia, jak również pozostawił furtkę dla tych, którym ten element się jednak podobał.

Graficznie gra przedstawia się wybornie, nawet na wysłużonych chipsetach OCS/ECS. Piękne narysowane lokacje świetnie przeszły konwersję z 256-ciokolorowej wersji. Znajdziemy miejsca, które wyglądają nieco gorzej, ale chyba nie można zarzucić, że autorzy się nie postarali. Podobnie rzecz ma się z animacją postaci, która obrazuje w zasadzie chyba wszystkie zlecone czynności. Bohater nie stoi jak słup soli - twierdząc że przedmiot podniósł. On to zwyczajnie robi. Podobnie jak i strzela z bicza, skacze itd. Muzycznie do gry również przyczepić się nie można. W każdej części świata, w której przyjdzie nam przebywać, słyszymy inne motywy, dodatkowo zmieniające się w zależności od niektórych lokacji. Można jedynie narzekać na brak efektów dźwiękowych, które są zastąpione przez ich tekstowe odpowiedniki, czyli napisy w stylu "click", "ping", "argh!". Co by jednak nie pisać, nie umniejsza to w żaden sposób jakości tytułu.

Indiana Jones and the Fate of Atlantis Indiana Jones and the Fate of Atlantis "Indiana Jones and the Fate of Atlantis" to gra przygodowa, która w swoim czasie przetarła szlak dla nowych rozwiązań w gatunku. Wiele ścieżek przejścia, losowe występowanie i układ zdarzeń, różne zakończenia - to tylko niektóre z nich, które świadczą o ogromnych walorach grywalności tego produktu. Do tego należy dodać wyborną oprawę graficzno-muzyczną, logiczne zagadki oraz wspaniałą fabułę, a otrzymujemy tytuł, w który po prostu wstyd nie zagrać. I nawet nie powinno przeszkadzać to, że gra zajmuje aż 11 dyskietek. Co prawda przy takiej ich ilości trudno sobie wyobrazić grę bez dysku twardego, ale nawet jeżeli pokusimy się na grę w "typowym starym stylu", nie będzie to wielką udręką. Czwarta część "Indiany" to pozycja obowiązkowa dla każdego fana gier przygodowych.

Jak każda gra LucasArts tytuł posiada program instalacyjny, jak również obsługiwany jest przez WHDLoad. Do działania gra wymaga dowolnej Amigi z chipsetem OCS/ECS oraz 1 MB pamięci. Co prawda, im więcej pamięci tym lepiej, gdyż program robi z tego użytek. Warto również wspomnieć, że korzystając ze ScummVM, posiadacze Amig z chipsetem AGA mogą zagrać w wersję 256-ciokolorową oraz, jeżeli wejdą w jej posiadanie (nadal do nabycia!), wersję z mówionymi dialogami. Co prawda w roli Indiany Jonesa nie usłyszymy głosu Harrisona Forda, to mimo wszystko, jest to całkowicie niepowtarzalne doznanie. Pozostaje jedynie żałować, że ta ostatnia wersja nie została wydana np. dla Amigi CD32.

Indiana Jones and the Fate of Atlantis Indiana Jones and the Fate of Atlantis


 Indiana Jones and the Fate of Atlantis - LucasArts 1992 
90 11 Indiana Jones and the Fate of Atlantis - LucasArts 1992
90 ECS 1 MB
100
Najlepsza gra przygodowa, w jaką przyjdzie Wam zagrać. Logiczne zagadki, trzy, znacząco różne możliwości ukończenia gry, dwa różne zakończenia. Wszystko okraszone wspaniałą grafiką. Czy można chcieć więcej od przygodówki?

komentarzy: 9ostatni: 24.04.2011 13:21
Na stronie SCENA.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem