Aktualności Forum Graffiti Publicystyka Teleport
  • Midnight Resistance - Amstrad CPC/C64/ZX Spectrum

31.07.2008 13:06, autor artykułu: Sebastian Rosa
odsłon: 4688, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

Midnight Resistance

Midnight ResistanceMidnight Resistance Wielu obecnych trzydziestolatków dorastało w latach 80. poprzedniego wieku w otoczce pierwszych filmów akcji, które przyniosły popularność takim aktorom jak Sylvester Stallone czy Arnold Schwarzenegger. Zapewne wielu z was, bawiąc się z kolegami "w wojnę", korzystając z plastykowych karabinów na wodę, utożsamiał się z Johnem Rambo czy detektywem Marionem Cobrettim. Popularność zjawiska zwęszyli także twórcy gier komputerowych wydając na automaty całą masę gier o podobnej tematyce. Pewna część tych tytułów poddawana była konwersji na komputery domowe, czyli dominujące w tamtych czasach Atari, Commodore 64 czy ZX Spectrum. "Midnight Resistance" stanowi właśnie taką konwersję i opowiada losy niczym z filmu "Commando" - jeden człowiek musi stawić czoła żołnierzom paramilitarnej organizacji w samobójczej misji na odsiecz porwanej rodzinie.

"Midnight Resistance" stosunkowo dosyć późno trafił na ekrany komputerów i automatów. Oryginał pojawił się w 1989 roku, a na Commodore 64 ujrzeliśmy go dopiero rok później. Z całą pewnością odbiło się to z pozytywnym skutkiem, gdyż autorzy wiedzieli jakich błędów nie popełnić, aby gra nie zginęła wśród zalewu innych, mniej lub bardziej podobnych pozycji. Zadaniem gracza jest przebrnąć przez 5 etapów (w oryginalnej wersji na automaty etapów jest dziewięć (dla C64 pojawiła się także wersja pełna - przyp. autor)) najeżonych przeciwnikami. Ich wachlarz jest dosyć imponujący: począwszy od nieuzbrojonych żołnierzy, którzy biegną na nas w nadziei na starcie "jeden na jednego", przez żołnierzy stacjonujących, którzy do dyspozycji mają jakiś strzelający oręż, aż po większych przeciwników, a konkretniej żołnierzy zasiadających za sterami jakichś strzelających maszyn. Nasz bohater wyposażony jest w broń automatyczną z nieograniczoną ilością amunicji. Jest ona dosyć mierna, choć na pokonanie pierwszego etapu spokojnie wystarczy. Po jego ukończeniu, za zebrane czerwone klucze, które pozostają po niektórych żołnierzach, możemy zmienić swój arsenał. Do wyboru są cztery rodzaje "giwer", przy czym należy pamiętać, że każda broń ponad podstawową posiada ograniczoną liczbę amunicji. W, nazwijmy to, sklepie, możemy także dokupić dodatkowe życie oraz cztery dodatkowe wspomagacze w postaci granatów czy kierowanych pocisków. Co interesujące, sklep nie zawsze jest tak samo zaopatrzony. Za każdym razem znajduje się w nim całkowicie co innego. Wpływa to bardzo na urozmaicenie rozgrywki, ale także na (uwaga!) poziom trudności gry. W grze nie mamy żadnych ustawień dotyczących tego elementu, ale losowe zaopatrzenie sklepu samoistnie wpływa na ten czynnik. Jeżeli zdarzy się, że sklep będzie słabo wyposażony w dobra siejące zniszczenie, nie lada wyczynem będzie przebrnięcie przez kolejny etap.

Midnight Resistance Autorzy do naszej dyspozycji pozostawili pięć wcieleń. Każde dotknięcie przeciwnika lub trafienie pociskiem pozbawia nas jednego z nich. Co więcej, tracimy także posiadany arsenał (za wyjątkiem broni podstawowej) oraz klucze, które upadają obok nas. Jeżeli w porę je zbierzemy, nasz arsenał oraz liczba kluczy wróci do stanu sprzed momentu śmierci. Warto mieć też na uwadze, że po stracie wszystkich wcieleń kończymy grę. Autorzy usunęli znany z automatów element kontynuacji, co według mnie, w przypadku gier na komputery domowe, jest zawsze dobrym rozwiązaniem.

Konwersja gry na C64 wypadła rewelacyjnie. Grafik nie odwalił roboty byle jak, lecz postarał się, aby niezbędne z powodów technicznych przekolorowania były miłe dla oka i jak najmniej zauważalne. Przesuw ekranu jest płynny, a animacja szczegółowa. Muzyka również doskonale pasuje, choć zdarzało mi się czytać w sieci informacje, że te same motywy nie do końca zdają się pojawiać w tych samych momentach co w oryginale. Jeżeli nawet tak jest, to dla mnie jest to niezauważalne. Poza tym wydaje mi się, że nie warto ze sobą tak bardzo porównywać konwersji jednego tytułu, zwłaszcza wtedy gdy jest to konwersja na słabszą technicznie platformę. Jedno do czego trzeba się przyczepić to jednoczesny brak muzyki i efektów dźwiękowych. Podczas gry trzeba się zdecydować na jeden z tych elementów. Najlepszym wyborem jest muzyka, gdyż efekty dźwiękowe są bardzo słabe.

Gra jest szybka, akcja rozwija się wraz z kolejnymi etapami, jak i zwiększa się natarczywość wrogów, których jest coraz więcej, a ich eliminacja wymaga większej zręczności i sprytu. Etapy potrafią zaskoczyć dużym zróżnicowaniem. Są przemyślane i nie wywołują frustracji. Kluczem do sukcesu jest ich nauczenie się, jak również wypracowanie sobie techniki przejścia każdego z nich korzystając z dostępnego w sklepie arsenału. Na pochwałę zasługuje także sterowanie żołnierzem, który może strzelać w ośmiu kierunkach, z praktycznie każdej pozycji (idąc, będąc w powietrzu, klęcząc czy też czołgając się). Trzeba się jednak przyczepić do czasami występujących kłopotów podczas próby oddania szybkiego skoku z pozycji czołgającej. Nie zawsze udaje się tego dokonać, a raczej na pewno będzie nas to kosztować stratę jednego życia. Kiepsko też wygląda animacja wchodzenia na drabinę.

Podsumowując, "Midnight Resistance" to jedna z lepiej przekonwertowanych gier na C64 i w ogóle jedna z ciekawszych gier w swojej kategorii na ten komputer. Polecam ten tytuł każdemu, kto nie miał z nim jeszcze do czynienia, a liczy na kilka mile spędzonych chwil przed monitorem.

"Midnight Resistance" w oryginale przygotowała firma Data East. Za konwersję na C64 odpowiedzialna jest firma Ocean. Gra dostępna jest także na Amigę, Atari ST i ZX Spectrum.

Recenzja powstała w oparciu o wersję dla C64. Emulując tytuł na Amidze raczej polecam grać wykorzystując do tego celu emulator Frodo. MagiC64 niestety nieco spowalnia rozgrywkę i gra wiele traci.


 Midnight Resistance - Ocean 1990 
85 1 Midnight Resistance - Ocean 1990
70
85

komentarzy: 2ostatni: 29.11.2010 06:02
Na stronie SCENA.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem