24 grudnia 2022. Tego właśnie dnia planeta Ziemia przestała być tym, czym
zwykła być. Lądy zostały spowite wszechogarniającym śniegiem, a wody skute
lodem. Takie były skutki operacji "Zaślepienie", kontrolowanego wybuchu
równolegle odpalonych dwóch ładunków nuklearnych umieszczonych na ziemskich
biegunach. Wszystko po to, aby ochronić świat przed zbierającym coraz
większe żniwo efektem cieplarnianym. Naukowcy jednak pomylili się w
obliczeniach. Zamiast delikatnego schłodzenia klimatu, które miało nastąpić
przez uniesienie dużej ilości pyłów do atmosfery, na Ziemi zapanowała
ponownie epoka lodowcowa - nuklearna zima... Przez kilka wieków wiele
gatunków zwierząt wyginęło, inne przystosowały się do nowych warunków lub
cofnęły w rozwoju. Miliony ludzi umarły z zimna. Przeżyli tylko
najsilniejsi, którzy skupili się wokół większych miast. Jedynym środkiem
transportu stała się kolej, lecz jej sieć kontrolowana jest przez organizację
Viking Union. Czerpie ona z tego ogromne zyski i mimo iż jej członkom znana jest historia planety i posiadają oni wiedzę, a może i nawet
technologię, aby przywrócić dawny stan, nie mają zamiaru tego robić, a
każdego, kto zechce poznać prawdę lub ponownie sprowadzić na Ziemię
roślinność i ciepłe promienie słońca, są w stanie wyeliminować. W tym
właśnie momencie wkraczasz ty. Jest rok 2714. Dowodzisz składem
Transarctica - wielkiego pociągu - i kuszony mitycznymi opowieściami o słońcu
masz jedno marzenie - sprawić by Ziemia znów stała się Ziemią.
Tak przedstawia się fabuła gry "Transarctica". Tytuł jest połączeniem gry strategicznej, handlowej i przygodowej. Twoim głównym celem jest sprawienie, aby na Ziemi ponownie zaświeciło słońce, lody stopniały a świat znowu stał się pełen roślin i zwierząt. Nie będzie to jednak zadanie łatwe, gdyż we wszystkim utrudniać Ci będzie organizacja Viking Union nasyłając na Ciebie oddziały najemników, tudzież rozpowszechniając wprowadzające w błąd informacje lub ukrywając dowody. W celu przechytrzenia organizacji będziesz musiał rozbudowywać swój pociąg, aby móc odpierać ataki (i nie tylko), naprawiać zniszczone odcinki torów, eksplorować opuszczone kopalnie, wysyłać szpiegów. Oczywiście nic za darmo. Wszystko ma swoją cenę, a żeby ją zapłacić trzeba posiadać dużo węgla, który jest jednocześnie środkiem płatniczym jak i paliwem do Twojego pociągu. Aby się wzbogacić, należy handlować przewożąc między miastami chodliwy i opłacalny dla nas towar.
Gra odbywa się na czterech różnych płaszczyznach: podróż i sterowanie
pociągiem, zarządzanie pociągiem i innymi czynnościami, walka oraz
eksploracja (zwiedzanie) miast, kopalń. Najwięcej czasu przyjdzie nam
spędzić na planach pierwszym i drugim. Naszym zadaniem będzie kontrola
temperatury pieca pociągu. Piec, wraz z postępem czasu oraz prędkością
poruszania się stygnie. Zbyt niska temperatura nagrzania powoduje, że pociąg
nie jedzie szybko lub całkowicie przestaje się poruszać. Zbyt wysoka może
spowodować jego wybuch. Piec możemy napełniać dwoma rodzajami węgla:
lignitem i antracytem. Lignit to w zasadzie zwykły węgiel będący
jednocześnie walutą obowiązującą w świecie gry. Antracyt to węgiel
wzbogacony - jest znacznie bardziej wydajny niż lignit, lecz w całym świecie
jest go mniej, a w dodatku jedynym naturalnym źródłem jego pozyskania jest
wydobycie go w kopalniach. Węgiel musimy mieć gdzie przechowywać. Do tego
celu służą węglarki, których powinniśmy mieć w składzie wystarczającą ilość.
Skoro zeszliśmy na temat wagonów warto wspomnieć o jeszcze dwóch, których
utrata jest równoznaczna z końcem gry. Wagon sztabowy umożliwia łączność ze
szpiegami, rozpoznawanie terenu, analizę mapy. Z kolei buduar to Twój
apartament, w którym możesz zapoznać się z raportami odnośnie Twoich sukcesów
w grze, zasobach pociągu. Tutaj istnieje także możliwość dokonania zapisu
stanu gry oraz zakończenie gry (popełnienie samobójstwa). Do pozostałych
wagonów nie masz wglądu (za wyjątkiem informacji o tym co się w nich
znajduje) i mogą być one przez Ciebie dowolnie przestawianie (oczywiście nie
w każdej chwili), a każdy z nich ma inne przeznaczenie. Są wagony służące do
przewozu dóbr, niewolników, żołnierzy, mamutów, cieczy płynnych. Spotkasz
się także z wagonami-armatami, wagonami-dźwigami i całą gamą innych wagonów
specjalnych. Oczywiście będziesz je mógł dowolnie nabywać (o ile będzie Cię
na nie stać).
Gdy piec jest wystarczająco nagrzany i ustawiliśmy prędkość z jaką pociąg ma się poruszać, czas podążać do wybranego celu. Do tego służy mapa, która składa się z sieci dróg kolejowych, zwrotnic, tuneli, mostów oraz punktów docelowych. Pociąg w dowolnym momencie możesz zatrzymać lub nakazać jazdę w przeciwnym kierunku. W trakcie podróży możesz być zmuszony do naprawy uszkodzonego odcinka torów (musisz posiadać odpowiedni zapas szyn, wagon-dźwig i niewolników do pracy) lub zostać zaatakowanym przez nasłanych na Ciebie sługusów Viking Union, ludzi-krety (w tunelach) lub stada wilków. Z bardziej przyjemnych rzeczy można natknąć się na stada mamutów, które można schwytać i oswoić albo spotkać wędrowne grupy Nomadów, z którymi można korzystnie pohandlować. Możesz także dobrnąć pomyślnie do jakiegoś miasta, kopalni lub innego miejsca, mającego znaczenie w rozwoju fabuły.
W grze można wyróżnić kilka rodzajów miast: handlowe (możemy kupować lub
sprzedawać towary), informacyjne (dowiadujemy się w nich ciekawych informacji
będących elementami pchającymi fabułę do przodu), farmy mamutów (tylko tutaj
możemy kupić te zwierzęta; wykorzystać je możemy podczas eksploracji kopalń
lub w walce), przemysłowe (możemy w nich kupować wagony - w każdym inne),
targ niewolników (ich kupno umożliwia eksplorację kopalń i budowę mostów),
garnizon (możemy w nim nabyć żołnierzy pomocnych w walce lub szpiegów
służących do rozpoznania terenu i przesyłania cennych informacji). Oprócz
miast naszym celem podróży mogą być jeszcze kopalnie lub punkty naprawcze. W
kopalniach możemy znacznie zwiększyć swoje zasoby węgla lub antracytu.
Wydobycie możliwe jest jedynie wtedy, gdy posiadamy najemników i mamuty. To
jednak nie koniec, bo trzeba jeszcze mieć czym załadować (wagon-dźwig) i
gdzie załadować (puste węglarki) to, co wydobyliśmy. Punkt naprawczy to z
kolei miejsce, w których będziemy mogli dowolnie przestawiać wagony w naszym
składzie, naprawiać te zniszczone lub całkowicie pozbywać się tych
niepotrzebnych. Istotnym jest, że rozpoznanie miasta (co w nim się znajduje)
możliwe jest wyłącznie po jego odwiedzeniu. Dopóki go nie odwiedzisz, nie
będziesz znał jego funkcji w grze.
Ostatnim planem, z którym przyjdzie nam się spotkać w grze jest walka. Polega ona na niszczeniu pociągu wroga wykorzystując do tego celu wagony-armaty lub/i żołnierzy i dywersantów na mamutach podkładających ładunki wybuchowe. Swoim pociągiem kierujesz w przód lub w tył, zapobiegając lub zmierzając do zniszczenia wszystkich żołnierzy przeciwnika, jego wagonów bojowych i lokomotywy. Ten element gry jest bardzo czasochłonny, lecz istnieje możliwość jego wyłączenia przed rozpoczęciem gry. Warto wspomnieć, że nierozgrywanie tego elementu gry wydatnie skraca czas przy niej spędzony, lecz powoduje znacznie większe straty wśród ludzi i wagonów.
Tym oto sposobem opisałem praktycznie wszystko to, z czym przyjdzie Ci się zmierzyć w grze "Transarctica". Oczywiście nie wspomniałem za wiele odnośnie tego, w jaki sposób przywrócić na Ziemi słońce. Nie chcę psuć zabawy. Część przygodowa jest dosyć logiczna i w miarę postępu w grze rozwiązanie samo staje się coraz bardziej oczywiste. Niemniej, gdyby ktoś miał problemy, odsyłam do specjalnie przygotowanej strony http://transarctica.ppa.pl/, na której znajduje się także pełne rozwiązanie.
Z powyższego opisu wynika, że "Transarctica" to niezwykle rozbudowana, a
zarazem wciągająca gra. Posiada bardzo oryginalny pomysł, dający ogromne pole do popisu dla
osób lubiących gry handlowe i wojenne. Całość osnuta jest ciekawą fabułą
oraz bardzo wysmakowaną grafiką. Coś jednak musi być nie tak. A niestety
jest tego trochę. Mianowicie gra potrafi się szybko znudzić. Stałe
dorzucanie węgla do pieca, handlowanie i obserwowanie pociągu na mapie to w
zasadzie 95% czasu spędzonego przy grze (nie licząc walki). Od czasu do
czasu wydarzy się jakiś przełom, coś innego. Jest tego jednak jak na
lekarstwo. Jeżdżąc od miasta do miasta natkniemy się wielokrotnie na wrogie
pociągi. Tutaj jednak kolejny minus. Sama walka jest niewiarygodnie nudna i
niemrawa. Dodatkowo kuleje system jej obsługi. Gdy skład liczy sobie
kilkadziesiąt wagonów, przełączanie się między nimi to istna mordęga, o
oddawaniu strzałów z dział czy sterowaniu żołnierzami (których "spacer" trwa
wieki) już nie wspomnę. Wyłączenie jej na początku gry jest jakimś
rozwiązaniem, lecz kalkulowane wyniki nie wpływają korzystnie na stan naszych
zasobów. Warto mieć na uwadze, że mimo długiego czasu trwania walk,
praktycznie nie jest możliwe ich przegranie (o ile posiadamy jakichkolwiek
żołnierzy (około 100) oraz działa). Całość dodatkowo można sobie uprościć
wysyłając w określone rejony szpiegów, którzy będą nam donosić o ewentualnych
pociągach Viking Union. Posiadając w swoim składzie wyrzutnię rakiet możemy
bezproblemowo eliminować wrogie pociągi. Biorąc pod uwagę, że ilość wrogich
pociągów jest ograniczona w pewnym momencie może dojść do sytuacji, że nie
będzie już nawet z kim walczyć... A do celu droga daleka.
Większość czasu gry spędzamy obserwując mapę świata (a konkretniej Eurazji), z poruszającą się po niej niemrawo lokomotywą. Jest to dłużyzna straszna, zwłaszcza wtedy, gdy trzeba się przemieścić z jednego końca mapy na drugi. Sytuację pogarsza także brak możliwości obserwacji temperatury pieca oraz możliwości regulowania prędkości na ekranie mapy. Stałe przełączanie się między ekranami i dorzucanie węgla szybko się nudzi, a i nawet doprowadza do frustracji. Nie najszczęśliwiej wypada również szukanie konkretnego miasta na mapie. Dobrze chociaż, że ich położenie odpowiada mniej więcej prawdziwemu położeniu geograficznemu. Silnik gry jest strasznie toporny i przesuw ekranu oraz obiektów jest strasznie skokowy.
Nie wiedzieć jednak czemu, gra potrafi przyciągnąć i wciągnąć! Na pewno duży
na to wpływ ma grafika, która, zwłaszcza w wersji gry przeznaczonej dla chipsetu
AGA, przedstawia się rewelacyjnie. Poza tym konwencja w jakiej jest
utrzymana oraz widok wszędzie znajdującego się śniegu sprawia, że bardzo
przyjemnie wpatrujemy się w monitor w upalne dni (choć za zimą wcale nie
tęsknię). Podczas gry towarzyszy nam kilka motywów muzycznych. Ponadto przy
każdym wydarzeniu w jakim uczestniczymy, obecny jest inny jingle.
Jeżeli przymkniemy oko na wszędobylskie dłużyzny występujące w grze i przyzwyczaimy się do trochę topornego sterowania, "Transarctica" jest pozycją ciekawą - oryginalny pomysł na grę strategiczno-handlową z bogatymi elementami przygodowymi. Czegoś takiego już po prostu nie powtórzono. "Transarctica" jest grą jedyną w swoim rodzaju. Z całą pewnością jest ona dla specyficznego odbiorcy. Trzeba ją po prostu polubić i wejść w jej świat. Wówczas nawet jej największe mankamenty nie są w stanie przesłonić jej niebywałych atutów i odciągnąć od gry nawet na moment. Ukończenie jej nie jest może trudne, ale szybko z całą pewnością nie nastanie. Jak wspomniałem, jeżeli przywykniesz do mankamentów, "Transarctica" pozostawi Ci wiele miłych wspomnień.
Gra wydana została w dwóch wersjach: dla Amig z chipsetem AGA i ECS. Ta pierwsza zajmuje trzy, a drugie dwie dyskietki. Gry instalują się na dysku twardym, lecz są potwornie niestabilne. Często się wieszają, zwłaszcza przy przełączaniu ekranów. Chwała jednak ludziom zajmującym się tworzeniem instalerów WHDLoad, którzy i do tej gry napisali stosowną łatkę. Jak w większości gier Silmarils, na początku możemy wybrać jeden z trzech języków w jakich gra będzie się z nami komunikowała: angielski, francuski lub niemiecki. W USA gra rozprowadzana była pod tytułem "Arctic Baron".
Transarctica - Silmarils 1993 | ||||
![]() |
95 (AGA), 80 (ECS) | ![]() |
3 (AGA), 2 (ECS) | ![]() |
![]() |
85 | ![]() |
ECS 1 MB lub AGA | |
![]() |
80 | ![]() |
http://transarctica.ppa.pl | |
![]() |