"Zaklęta wyspa" to gra logiczna, którą z powodzeniem można zaliczyć do najbardziej udanych tytułów, jakie zrodzili polscy programiści. Gra nie grzeszy ani wyglądem, ani grywalnością, o ile oczywiście nastawimy się, że mamy do czynienia z typowym produktem, które ma rozgrzać nasze szare komórki, a nie wspomóc nam w rozładowaniu stresu związanego ciężkim dniem w pracy lub szkole.
W grę wprowadza nas historia opisująca losy pewnego królestwa, w którym panujący w nim król postanowił wydać swoją córkę za mąż. Wieść o żeniaczce dotarła do czarnoksiężnika Mendora, który również stanął w szranki o rękę pierworodnej króla. Niestety ani król, ani księżniczka nie wykazali zainteresowania kandydatem, co wywołało u maga rozgoryczenie i gniew. Pełen furii porwał księżniczkę i uwięził w zamku, a przy pomocy czarów zawezwał 30 demonów, które opanowały każdą z wiosek królestwa. Pokonać demona można wyłącznie rozwiązując jego zagadkę. Z racji tego, że lud króla był prosty i niewykształcony, nie mogli poradzić sobie z zagadkami, więc ogłoszono nabór na śmiałka, który podejmie się trudnego zadania. Nagrodą jest ręką księżniczki oraz połowa królestwa. W tym momencie do akcji wkracza gracz, przed którym wspomniane 30 zagadek do rozwiązania.
Gra dzieli się na dwie części: fabularną i treningową. W fazie treningowej możemy zapoznać się z każdą z zagadek i spróbować swoich sił rozwiązując ją. Nie otrzymujemy żadnej nagrody za jej rozwiązanie, za wyjątkiem tylko kilku, w których możemy rywalizować o ich jak najszybsze rozwiązanie lub zdobycie największej liczby punktów (wyniki zapisywane są w tabeli). W trybie fabularnym do zagadek podchodzimy w pewnej ustalonej kolejności. Poruszamy się po mapie krainy, w której wioski połączone są siecią dróg. Nie możemy przejść do kolejnej wioski, jeżeli nie rozwiążemy zagadki z poprzedniej. Jednak bez obaw - gra nie jest aż tak do bólu liniowa. Do niektórych wiosek możemy dojść drogą okrężną, przez co nie będzie często dochodzić do sytuacji, że przyjdzie nam się głowić nad jakąś zagadką bez dalszego postępu w rozgrywce. Dodatkowo w dowolnym momencie rozgrywkę możemy zapisać, aby kontynuować ją później.
Zagadek, jak już wspomniałem, jest 30. Ich poziom trudności jest zróżnicowany - począwszy od bardzo prostych, nad którymi nie powinniśmy spędzić dużo czasu, skończywszy na dosyć skomplikowanych, które wymagają silnego wytężenia szarych komórek. W większości są to znane zabawy umysłowe polegające na odpowiednim dopasowaniu wzorów, liter, cyfr, oczek na kostkach, poukładanie pomieszanych obrazków, logiczne wywnioskowanie położeń klocków itd., itp., choć zdarzają się również gry, takie jak np. samotnik. Osobiście ubolewam jedynie nad tym, że zagadki, za wyjątkiem dosłownie kilku, są za każdym razem takie same. Autorzy nie pokusili się o losowość układów do rozwiązania lub wprowadzenia dodatkowych poziomów trudności, co uczyniłoby, że zagadka z reguły łatwa i prosta, mogłaby przerodzić się w coś nieco bardziej skomplikowanego (tak jak uczyniono to np. w "Castle of Dr. Brain"). Dodatkowo, odłożyłoby to nieco na bok uczucie, że gra jest na jeden raz - przy kolejnym podejściu niczym nowym gra nas nie zaskoczy, a szkoda.
Od strony graficznej "Zaklęta wyspa" to tytuł, który zaliczę do majstersztyków amigowych gier polskiej produkcji. Nie ma słabych punktów, a wszystko wykonano wręcz perfekcyjnie, bez powodów do wstydu. Muzycznie jest podobnie. W grze mamy kilku utworów, które pojawiają się w zależności od tego, z którego dysku doczytywana jest zagadka. Wszystkie zachowane w podobnym klimacie i, o ile nad rozwiązaniem zagadki nie spędzimy długich godzin, nie powinny się nam znudzić.
Jeżeli chodzi o podsumowanie tej gry, to poza drobnymi, wspomnianymi wcześniej niedociągnięciami, jest to gra na medal. Wypowiadać się o niej można praktycznie w samych superlatywach. Autorzy powinni być dumni ze swojego produktu i wywołać poczucie prawdziwego wstydu całej reszcie polskich programistów (oczywiście z szacunkiem do nich z mojej strony), którzy w połowie lat 90-tych karmili nas, w większości przypadków, grami kiepskiej jakości, żeby nie powiedzieć gniotami. Gra powstała w Amosie i jak widać stanowi doskonały przykład na to, że jeżeli posiada się odpowiednie umiejętności można stworzyć naprawdę udaną rzecz. Może zabrakło tylko tego, aby grę nieco urozmaicić lub nieco skomplikować dodając wspomniane przeze mnie wcześniej elementy. Nie można mieć jednak wszystkiego, a w porównaniu z innymi grami z naszego podwórka i tak osiągnięto wiele. Gorąco polecam zapoznać się z tą grą (jeżeli ktoś jeszcze nie miał okazji) i spróbować swoich sił z kilkoma, zwłaszcza tymi trudniejszymi zagadkami.
Gra wydana została na czterech dyskietkach. Istnieje możliwość zainstalowania jej na dysku twardym. Gra działa na mocniejszych konfiguracjach nie sprawiając żadnych kłopotów.
Zaklęta wyspa - Twin Spark Soft 1994 | ||||
95 | 4 | |||
90 | ||||
90 | ||||