Tym razem trochę nietypowo, bo swoją uwagę skupiłem nie na grze, czy
programie, lecz na dokumentacji. Dokumentacja do przeglądarki IBrowse 2.3 to
w ogóle ciekawa sprawa. Ukazała się blisko pół roku po samym programie. Do
tej pory, do programu dostarczana była stara wersja dokumentacji, z której
nowy użytkownik przeglądarki za wiele nie mógł się dowiedzieć. Starsi
użytkownicy, którzy przesiedli się z wersji 2.2 (lub starszych) na 2.3 byli w
o wiele lepszej sytuacji, lecz mimo wszystko wiele spraw pozostawało
niejasnych. Pomiędzy IBrowse 2.2 a 2.3 pojawiła się kolosalna przepaść
działająca oczywiście na korzyść, lecz jednocześnie sprawiała, których stale
przybywało. Co prawda autorzy programu, zwłaszcza Oliver Roberts oraz Dave
Fisher udzielali odpowiedzi na wszystkie zadane pytania na anglojęzycznej
liście dyskusyjnej dedykowanej IBrowse. Oczywiście nie każdy musi być na
taką listę zapisany i jako użytkownik programu, który rozważa kupić, powinien
otrzymać również do niego aktualną dokumentację. Obiecywano jednak od
dłuższego czasu, że dokumentacja pojawi się. I tak się stało. 29 czerwca
2003 roku światło dzienne ujrzała dokumentacja IBrowse 2.3.
Dostarczana jest ona w dosyć sporym archiwum, które po pobraniu zajmie 1.5 MB miejsca na naszym dysku. Sporo to jak na dokumentację. Po rozpakowaniu okazuje się, że całość zajmuje aż 2.2 MB, z czego połowę zajmuje grafika, a drugą połową pliki w formacie HTML z właściwymi tekstami. Na początek instalacja. Możemy dokumentację podpiąć pod zainstalowanego IBrowse, tak, aby w każdym momencie była dostępna z poziomu przeglądarki. Jest to bardzo wygodna forma helpa, nie ma co ukrywać. Przyszedł wreszcie czas na pierwsze uruchomienie i sprawdzenie zawartości tejże legendarnej już dokumentacji. Pierwsze wrażenie jest pozytywne. Przejrzysty layout, z głową zaplanowany i z ciekawie dobraną kolorystyką, bez przesytu graficznego. Kolejne elementy dokumentacji eksploruje się niczym stronice książki.
Jak jednak wiadomo, dokumentacja to nie tylko wygląd. Najistotniejsze co w
niej. Tutaj również bez zarzutu. Podzielona jest na rozdziały. Pierwszy z
nich to swoisty wstęp. Dowiemy się z niego jak się poruszać po dokumentacji
i jak odczytywać informację. Kolejne rozdziały zawierają w sobie już
właściwą treść. Mamy więc kilka słów na temat tego czym jest IBrowse, jak go
zainstalować, uruchomić i skonfigurować. Opisano poszczególne jego elementy
tak, abyśmy mogli bez przeszkód poruszać się po programie i nie być
zaskoczonym niektórymi terminami i sygnałami, którymi może z nami komunikować
się program. Poświęcono również dosyć obszerny rodział na właściwą
konfigurację MIME, a także zestaw tricków pozwalających "oszukać" niektóre
nieotwierające się strony. Nie zapomniano także o rozdziałach z najczęściej
pojawiającymi się pytaniami i ewentualnymi problemami, które mogą wystąpić
podczas użytkowania. Na zakończenie, jak przystało na porządny podręcznik,
mamy indeks zwrotów, z którymi możemy spotkać się w programie, pozwalający na
automatyczne przeniesienie się do właściwego rozdziału, w którym wyjaśniono
wybrane zagadnienie.
Dokumentacja IBrowse 2.3 jest naprawdę solidnie napisana i przygotowana. I to zarówno od strony wizualnej, jak i merytorycznej. Z całą pewnością znajdziemy w niej odpowiedź na większość (o ile nie wszystkie) trapiących nas pytań. W wypadku problemu związanego z konfiguracją, czy obsługą programu, dokumentacja również służy nieocenioną pomocą. Warto było na nią czekać. Co prawda nie zmienia to faktu, że powyższe sytuacje nie powinny mieć miejsca - dokumentacja powinna być gotowa w dniu premiery programu. Nie mniej rzetelność jej autora pozwala przymknąć oko na ten fakt. Pozostaje tylko czekać na polską wersję dokumentacji, która jest opracowywana przez polską sekcję ATO.