Komentowana treść: Film o crazy demoscenie
19.09.2019 01:18
[#32]
Re: Film o crazy demoscenie
Film zaiste hardkorowy, jak i hardkorowe były to czasy (heh, pewnie każde pokolenie mówi tak o czasach swej młodości ;))
"Dokument" oglądało się jak jakiegoś Hiczkoka! Mnie rozwalił końcowy epizod - z "ucieczką z festiwalu"/spotkania z panem Jackiem wraz z końcową puentą... kurrrzapiał, pomyślałem - andergrałnd do końca ;') - prawdziwi romantyczni bohaterowie podziemia demosceny ;']
Łezka się kręci jako żywo, szacun.
"Dokument" oglądało się jak jakiegoś Hiczkoka! Mnie rozwalił końcowy epizod - z "ucieczką z festiwalu"/spotkania z panem Jackiem wraz z końcową puentą... kurrrzapiał, pomyślałem - andergrałnd do końca ;') - prawdziwi romantyczni bohaterowie podziemia demosceny ;']
Łezka się kręci jako żywo, szacun.
19.09.2019 23:44
[#35]
Re: Film o crazy demoscenie
@flops, post #25
Wiesz że "prawie" robi dużą różnicę?
ale nie będę się licytował. Ktoś kto jest ode mnie starszy parę lat też pamięta więcej niż ja. Naturalne i normalna rzecz. Ci dużo młodsi od nas też powiedzą za kilka lat że pamiętają, tylko to będzie pamięć z opowieści, telewizji, netu, książek...
ale nie będę się licytował. Ktoś kto jest ode mnie starszy parę lat też pamięta więcej niż ja. Naturalne i normalna rzecz. Ci dużo młodsi od nas też powiedzą za kilka lat że pamiętają, tylko to będzie pamięć z opowieści, telewizji, netu, książek... 23.09.2019 21:54
[#36]
Re: Film o crazy demoscenie
No film konkret, aż się łezka w oku kręci. Można powiedzieć, że "Odbyt design" był inspiracją dla sztuki współczesnej 
06.10.2019 02:32
[#39]
Re: Film o crazy demoscenie
@rjack, post #38
Dziękuję.
Epilog - nagroda, zasłużona i ...ucieczka (taki introwertyzm/underground) to według mnie epicka scena. Ciągle mam to w głowie. Symbol. Coś pięknego... i tekst "kiedyś ludzie więcej rozmawiali..." czy jakoś tak... Dla mnie to film, który przywołał wspomnienia, bardzo ważne, chociaż nie byłem uczestnikiem tych party, ale miałem swoje własne, jakże podobne..
Epilog - nagroda, zasłużona i ...ucieczka (taki introwertyzm/underground) to według mnie epicka scena. Ciągle mam to w głowie. Symbol. Coś pięknego... i tekst "kiedyś ludzie więcej rozmawiali..." czy jakoś tak... Dla mnie to film, który przywołał wspomnienia, bardzo ważne, chociaż nie byłem uczestnikiem tych party, ale miałem swoje własne, jakże podobne..