[#22]
Re: Czy scena jeszcze żyje ???
@MDW,
post #7
Ja jako ortodoksyjny amigowiec używam Amigi naparawdę na codzień. Miałem nie przyjemność uźywać PC dosyć wypasionego nawet, przez pół roku. Po zmianie kraju zamieszkania i podarowanie go koledze i sprowadzenie sobie Amigi tutaj do tego dokupienie D-Boxa nowiutkiego rokował jako jeden z najlepszych dni moich od dłuzszego czasu. Tego co nie mogę zrobić na Amidze poprostu nie robię wogóle i wcale z tego powodu nie mam zamiaru płakać. Tylko, że jest jeden mankament MDW, mianowicie pytałeś kto naprawdę używa Amigi z wypowiadających się na tym portalu. Taki, że ja sie tutaj nie wypowiadam i wydaje mi się, iż ludzie używający Amigi na codzień robią podobnie, bo nie bardzo ortodoksyjnego amigowca cieszą komentarze typu: "kolejna bezsensowna strzelanka na classica" albo "nie lubie strzelać do kaczek". Komentowanie na amigowych portalach to w 90% albo bezsensowne docinkowe trolowanie do każdego newsa i wątku na forum głównie nie znając sie na rzeczy albo monotonne zrzędzenie, że to jest do dupy i jak ktoś w dobie PC może coś takiego jeszcze zrobić i komu sie wogóle chce coś takiego robić, już nie wspominając o tym, że 95% komentarzy konstruowanych i wysyłanych jest za pomocą PC. Na to wychodzi, że przykładowy kloniarz czytając sobie newsa na PPA o nowej lamerskiej grze woli sobię pofakać w komentach co to za kolejne badziewie na Ami wyszło, niż wyciągnąć z szafy amigę, zaraz obok po maszynie do pisania i maszynie do szycia od babci i odpalić choćby tylko dla picu tak dla pokazania, że amiga żyje i tym samym podbudować przy tym autora lamerskiej gry ale i rownież kogoś z wyższej półki do stworzenia czegoś konkretniejszego nie pisząc jakiś bluzg na temat produkcji skoro faktycznie komu się nie podoba. Chyba zdolnym i z odrobinką zapału do pracy programistom nie chce się cokolwiek robić nowego bo mają obawy, iż wypuszczając swóje dzieło z 90% amigowcow, portalowców komentując z Internet Explorer sponiewierają jego pracę.
A tak powracając do wątku na forum to faktycznie sceny już nie ma, co nie znaczy, że nie potworzymy, wraz z grubym melanżem od niedzieli do środy następnego tygodnia wraz z elektrem u mnie na chacie czegoś fajnego na ami. Jak chcesz sie czegoś dowiedzieć więcej co się dzieje z ludźmi z radiatora itp to możesz pisać Corector na: sordan@onet.eu, na GG nie, bo nie będzie klimatu:) A dla mnie klimat ponad wszystko. Ciekaw jestem czy wogóle widziałeś Hangovera. Przypominam sobie też czasy w których odwracałeś się od radiatora dostając jakiegoś paradoksyjnego syfonu do głowy za co Elektro sfakał cie nie raz w artykułach, których ty wogóle i tak nie czytałeś bo pomimo twojej wybujanej decyzji na temat odejścia z grupy i pisaniu artów do Eurocharta już dawno straciłeś zapał do bycia amigowcem, bądź scenowcem. Ale ja tam się nie gniewam:) Poprostu powiedziałem w 1999 roku, że kocham Amige. Z tego co wiem to teraz mamy 2006 i nadal jej używam na codzień. Tak więc spokojnie mogę powiedzieć, że będę używał jej jeszcze spokojnie przez kolejne 7 lat.