[#5]
Re: Wyjazd na Revision-party 2011 (ex. breakpoint)
@slay,
post #3
to ja sie wtrace.
"Tak, ja wiem, że spanie na party place na podłodze wśród pustych butelek"
nie wiem jak bedzie na revision, ale patrzac po kilku ostatnich edycjach breakpoint na sali nie ma raczej picia. picie jest na zewnatrz (real party is outside;) . tak samo nikt nie przeszkadza w robieniu dem i nie jest to traktowane jako obciach. breakpoint to nieco inne party niz te w polsce.
"starych skarpet"
jezeli komus nieco nieswiezosci przeszkadza to nic nie poradze;) sa prysznice i nawet ludzie uzywaja;)
"i napieprzającej muzyki jest bardzo "scenowe"
w nocy muzyka nie napieprza.
"tak samo jak w dobrym tonie jest wciąż jechać na party, tylko po to, aby "zaliczyć zgon""
nie wiem jak zgon, ale dwa/trzy dni na powietrzu (zakladajac, ze nie bedzie jak chyba trzy lata temu kiedy trawnik zamienil sie w bloto a temperatura byla kolo zera:) w bardzo milej atmosferze moim zdanim warto spedzic. nawet jak dzien konczy sie zgonem;) naprawdę warto dolozyc te kilka euro (jezeli to o to chodzi).
"nigdy nie wiedziałem, jaki sens jest w jechaniu cały dzień i płaceniu wejściówki, po to aby całe party przeleżeć pod stołem)"
bo takie cos nie ma sensu. nikt nie kaze ci tego robic. zgodze sie z acemanem, ze jechac na jeden dzien nie ma sensu. mam tylko nadzieje, ze na revision bedzie tak samo jak na breakpoint jezeli chodzi o miejsce do posiedzena poza sala glowna. jezeli nie dacie sie namowic na cale party to i tak fajnie bedzie przynajmniej w niedziele wypic piwo pod bigscreenem.