02.02.2013 23:39
[#1]
LukHash...
Ten człowiek mógłby być Prezydentem/ambasadorem wszystkich ludzi z naszej epoki... Amigowców, Atarowców, Commodorowców... Po dłoniach widzę, że jest młodszy ode mnie, ale całym swoim zachowaniem i całą swoją twórczością reprezentuje wszystko co można utożsamiać z nami, ze starymi dziadami minionej epoki i minionych, cudownych maszyn...
...jest dla mnie też tym synonimem ambasadora, ponieważ realizuje to co mi jedynie udało się zacząć i zapisać w kilku modułach, xmach i kilku kawałkach improwizowanych które uleciały bezpowrotnie, ale z różnych powodów człowiek poległ... mimo to w tamtych chwilach czułem dokładnie to samo i dokładnie w takiej samej konfiguracji z klawiszami gdy w żyłach krążył alkohol, a człowiek myślał, że jest na tyle wyjątkowy, że może zrobić dokładnie wszystko i dokładnie tyle samo osiągnąć... ileż razy koledzy widzieli mnie zatopionego w klawiszach i w swoim świecie...
...ja swoich talentów nie wykorzystałem... on to robi doskonale....
...a do tego jest Polakiem...
Falling Apart
Ostatnia aktualizacja: 02.02.2013 23:42:23 przez Duracel
...jest dla mnie też tym synonimem ambasadora, ponieważ realizuje to co mi jedynie udało się zacząć i zapisać w kilku modułach, xmach i kilku kawałkach improwizowanych które uleciały bezpowrotnie, ale z różnych powodów człowiek poległ... mimo to w tamtych chwilach czułem dokładnie to samo i dokładnie w takiej samej konfiguracji z klawiszami gdy w żyłach krążył alkohol, a człowiek myślał, że jest na tyle wyjątkowy, że może zrobić dokładnie wszystko i dokładnie tyle samo osiągnąć... ileż razy koledzy widzieli mnie zatopionego w klawiszach i w swoim świecie...
...ja swoich talentów nie wykorzystałem... on to robi doskonale....
...a do tego jest Polakiem...
Falling Apart
Ostatnia aktualizacja: 02.02.2013 23:42:23 przez Duracel
03.02.2013 02:04
[#3]
Re: LukHash...
@Duracel, post #1
Nie słucham tego rodzaju klimatów, ale te akurat są boskie, jakby naturalne rozwinięcie SIDowej muzyki, a na tym punkcie jestem świrnięty, więc dzięki bardzo, ściągnąłem cały CD. Wyobrażam sobie, że tak dokładnie musiałaby brzmieć współczesna generacja rozwijanego układu SID.
.
.
03.02.2013 09:56
[#4]
Re: LukHash...
@mccnex, post #2
...a Ty nie marudź o talentach, tylko je wykorzystuj...
Życie z żoną i dwójką dzieci, daje wiele satysfakcji, ale zmusza także do całej masy kompromisów i wyrzeczeń
Poza tym im człowiek starszy i żyje w tych nowych priorytetach, tym ma mniej energii na inne sprawy.
Tak wygląda starzenie się ;) Od czasu do czasu człowiek leczy się słuchaniem swoich starych "dzieł".
03.02.2013 11:15
[#7]
Re: LukHash...
@Duracel, post #4
Poza tym im człowiek starszy i żyje w tych nowych priorytetach, tym ma mniej energii na inne sprawy.
Bez urazy, ale obserwując Twoją niesamowitą wręcz aktywność "forumowo - pisarską" na ppa, myślę, że jednak trochę tej energii i czasu na "coś amigowo pożyteczniejszego" byś bez problemu wygospodarował
A kawałki LukHash faktycznie, przyjemne i nostaligicznie, a jednak nowoczesne.
03.02.2013 21:22
[#10]
Re: LukHash...
@slay, post #7
Bez urazy, ale obserwując Twoją niesamowitą wręcz aktywność "forumowo - pisarską" na ppa, myślę, że jednak trochę tej energii i czasu na "coś amigowo pożyteczniejszego" byś bez problemu wygospodarował
Masz rację, wezmę Amigę do pracy, odpalę Protrackera i w przerwach na skanowanie będę sobie na niej dłubał. Mój dyrektor na pewno się ucieszy, że wracam do swojej dawnej twórczości mimo że mamy m.in. zakaz słuchania radia w pracy
Czym innym jest aktywność intelektualna, a czym innym czysty umysł, chwila naprawdę wolnego czasu na wenę i samorealizację. Po powrocie do domu trudno w ogóle cokolwiek zrobić, a jak człowiek ma już trochę czasu, to najchętniej chce się uwalić na wyrze.
Nie wiem jakiego stanu cywilnego jesteś i czy masz dzieci itd., ale nie pisałbym sobie od tak, że człowiek nie ma czasu i mu się po prostu nie chce z tego wszystkiego, gdyby było zupełnie inaczej.
04.02.2013 09:36
[#12]
Re: LukHash...
@OSH, post #11
Forma kary, fanaberia, chore metody "wychowawcze", zemsta, hipokryzja?
Jest wiele teorii. W każdym razie pracodawca ma prawo tego zabronić nawet bez uzasadnienia. Tutaj znalazło się uzasadnienie o "prawach autorskich" i Zaiksie. Pytałem prawnika i nie ma to nic do rzeczy w sytuacji gdy przynosisz własny odbiornik radiowy, sam opłacasz abonament, a muzyka której słuchasz nie jest w kontakcie z klientami w miejscu pracy.
No, ale tutaj chciano zrobić swoje i jeszcze udawać, że to nie ma nic wspólnego z zemstą. Ale to dla tego środowiska w którym pracuję niestety standard. Mam nadzieję, że to już kwestia tygodni gdy zmienię pracę.
Jest wiele teorii. W każdym razie pracodawca ma prawo tego zabronić nawet bez uzasadnienia. Tutaj znalazło się uzasadnienie o "prawach autorskich" i Zaiksie. Pytałem prawnika i nie ma to nic do rzeczy w sytuacji gdy przynosisz własny odbiornik radiowy, sam opłacasz abonament, a muzyka której słuchasz nie jest w kontakcie z klientami w miejscu pracy.
No, ale tutaj chciano zrobić swoje i jeszcze udawać, że to nie ma nic wspólnego z zemstą. Ale to dla tego środowiska w którym pracuję niestety standard. Mam nadzieję, że to już kwestia tygodni gdy zmienię pracę.
04.02.2013 14:30
[#16]
Re: LukHash...
@virago, post #13
Najbliższa impreza na jaką się wybiorę to AmiWAWA. Powinna być na początku kwietnia.
Co do grania na klasycznych klawiszach, to raczej nic bym już nie zagrał co by się do słuchania nadawało :] Prędzej bym coś spłodził na jakimś trackerze właśnie. No tylko żeby się jeszcze chcieć chciało i móc się mogło ;) Westernowi obiecałem, że zrobię jakiś jeden moduł z okazji pojawienia się Natami, no ale póki co to dalej niż bliżej to święto :)
Z tą zmianą pracy to się zbieram już dobre 8 lat przy 16-letnim stażu tutaj. Kiedyś było całkiem fajnie, ale ekipa zarządu się zmieniła i z roku na rok robiło się bardziej absurdalnie i abstrakcyjnie. Paradoksalnie kiedy ze zdrowiem mi się pogorszyło dotarło do mnie, że nie chce umierać pracując w tym zakładzie pracy i że czas się zebrać w sobie i zmienić ;) Wcześniej problemem było jedno dziecko w drodze, potem drugie, ale teraz procedura poszła w ruch, teraz tylko czekam na sygnał, że jest miejsce.
Ostatnia aktualizacja: 04.02.2013 14:32:44 przez Duracel
Co do grania na klasycznych klawiszach, to raczej nic bym już nie zagrał co by się do słuchania nadawało :] Prędzej bym coś spłodził na jakimś trackerze właśnie. No tylko żeby się jeszcze chcieć chciało i móc się mogło ;) Westernowi obiecałem, że zrobię jakiś jeden moduł z okazji pojawienia się Natami, no ale póki co to dalej niż bliżej to święto :)
Z tą zmianą pracy to się zbieram już dobre 8 lat przy 16-letnim stażu tutaj. Kiedyś było całkiem fajnie, ale ekipa zarządu się zmieniła i z roku na rok robiło się bardziej absurdalnie i abstrakcyjnie. Paradoksalnie kiedy ze zdrowiem mi się pogorszyło dotarło do mnie, że nie chce umierać pracując w tym zakładzie pracy i że czas się zebrać w sobie i zmienić ;) Wcześniej problemem było jedno dziecko w drodze, potem drugie, ale teraz procedura poszła w ruch, teraz tylko czekam na sygnał, że jest miejsce.
Ostatnia aktualizacja: 04.02.2013 14:32:44 przez Duracel
