[#19]
Re: Ham 8 na gołej 1200/cd32
@recedent,
post #5
Absolutnie się z tym nie zgadzam. Artefakty istnieją zawsze, ale trzeba je odpowiednio rozróżnić.
Na początek tzw. rampa. Jest to efekt, który ciągnie się za Amigą od samego początku, urósł do rangi mitu, a wieki temu został wyeliminowany. Występował przy rysowaniu archaicznymi programami typu Diamond czy PhotonPaint. TrueBrilliance oraz DPaint pokazały, że można rysować bez rampy, nieco wolniej, ale jednak.
Pozostałe artefakty występują w wyniku kwantyzacji kolorów, występują one jednak we wszystkich trybach indeksowanych, jednak dobrze wyrenderowany HAM8 zawsze będzie bardziej przybliżał 24-bitowy oryginał niż obrazek z 256 kolorami.
Kluczem jest tu słowo dobrze. Dobry rendering do HAM wymaga stworzenia dobrej palety podstawowej, ale też można wyświetlać HAM nie tworząc żadnej palety. Tutaj kroczymy na krawędzi szybkość i jakość renderingu. Z wyniku tego otrzymujemy ostatni rodzaj artefaktów występujący głównie na ostrych krawędziach. Jak pokazuje doświadczenie, większość wyświetlaczek renderuje HAM źle. Faktycznie najlepiej robi to v meynafa, ale można wyświetlić HAM jescze lepiej kosztem szybkości, za to bez tego typu artefaktów.
Wg mnie jedynie wybór algorytmu determinuje występowanie artefaktów, które można całkowicie wyeliminować za wyjątkiem błędów kwantyzacji.
W czym HAM8 jest bardziej zasobożerny od 256 kolorów zwłaszcza przy wyświetlaniu jpegów?