Zawsze miałem słabość do gier napisanych na podstawie filmów. Pomimo tego, że większość to były totalne gnioty, zawsze trafiały się takie, które przyciągały do monitora na długie godziny. Jednym z takich tytułów była "Zabójcza broń". Gra została napisana na podstawie filmu o tym samym tytule, w którym główne role grają Mel Gibson i Danny Glover. Filmów było cztery, gra powstała w oparciu o trzy pierwsze części, ponieważ czwórkę nakręcono dużo później - długo po wydaniu gry.
Był wstęp, teraz czas na opis. Zacznę może od streszczenia o co w całej grze chodzi. Ano chodzi o wykonywanie kolejnych misji, zabijanie złych gości i w ogóle o ratowanie miasta przed korupcją i opanowaniem przez zorganizowane grupy terrorystyczne. W grze wcielamy się postać jednego z dwóch policjantów: Martina Riggsa lub Rogera Murtaugha. Między nimi jest jedna zasadnicza różnica - Riggs ma silniejsze kopnięcie, a Murtaugh pistolet o większej sile rażenia. Pomiędzy kolejnymi misjami możemy sobie wymieniać policjantów - w zależności od upodobania. Jeżeli chodzi o misje, to mamy do wyboru pięć zróżnicowanych pod względem trudności zadań. Na każdą misję przypadają dwa lub trzy etapy. Od początku gry nie mamy dostępu do wszystkich zadań - możemy wybierać spośród trzech pierwszych. Dopiero po ich zaliczeniu możemy wybrać misję czwartą, a później piątą - specjalną, w której penetrujemy komisariat policji i oczyszczamy go z "elementów". Wspomniałem o różnym stopniu trudności poszczególnych misji. Pierwsza jest najłatwiejsza, druga i trzecia mają zbliżony poziom trudności, czwarta jest już naprawdę trudna, a piąta to prawdziwa rzeźnia połączona z arcytrudnymi skokami z jednej platformy na drugą.
Grafika w "Zabójczej broni" ma tylko 32 kolory i w dodatku jest dosyć prosta. Jednak właśnie ta prostota sprawia, że jest ona przyjemna dla oka i szybko nie męczy. Do tego jeszcze niezła animacja postaci. Najgorzej, jeżeli chodzi o grafikę, zostały przedstawione wybuchy. Krótko mówiąc są beznadziejne. Zdecydowanie najmocniejszą stroną gry jest muzyka. Mamy dziewięć doskonałych utworów, które od razu wpadają w ucho i szybko nie nużą, wręcz przeciwnie - sprawiają, że gra się jeszcze przyjemniej. Do każdej misji skomponowana jest inna melodia, dodatkowo jeszcze inna na okazję starcia z bossami. Oprócz tego we wstępie mamy utwór wręcz zabójczy. Jeżeli idzie o same efekty dźwiękowe, to te także są niezłe - wystrzał z pistoletu brzmi prawie jak prawdziwy, a eksplozje brzmią jak eksplozje. Ogółem jest czego słuchać i w tym miejscu największe ukłony w stronę twórców.
Grywalność także stoi na odpowiednim poziomie. Determinowana jest przez przyjemną dla oka grafikę oraz genialną wręcz muzykę, która to właśnie w największym stopniu sprawia, że tytuł ten jest tak grywalny.
Gra zadowoli się zwykłą "pięćsetką" ze stacją dysków i 1 MB pamięci. Program można zainstalować na dysku twardym przy użyciu pakietu WHDLoad. Gierka bez problemu działa na 040 i wcale nie przyspiesza ani nie zwalnia - jest po prostu idealnie. Na koniec mała uwaga jeżeli chodzi o sterowanie - postać można kontrolować przy pomocy joysticka albo klawiatury. Zdecydowanie polecam ten drugi sposób sterowania, gdyż jest on bardziej precyzyjny i dokładniejszy. To na tyle. Czas ruszać i oczyścić miasto z szumowin, handlarzy narkotyków i wszelkiej innej maści gangsterów i przestępców.
Teraz gratka dla lamerów: zestaw kodów do poszczególnych misji oraz kombinacji klawiszy, które bardzo ułatwiają grę.
I. Kody
II. Cheaty. W czasie gry wciśnij jednocześnie podane klawisze.
III. Niewidzialne półki i drzwi. Czasami można trafić na niewidzialną podłogę lub drzwi które prowadzą do ciekawych miejsc. Oto kilka podpowiedzi.
Lethal Weapon - Ocean 1992 | ||||
55 | 1 | |||
90 | OCS/ECS 1 MB | |||
75 | ||||
Poza tytułem i bohaterami gra z filmem ma niewiele wspólnego. Bardzo fajna platformówka. |