"Magicland Dizzy" to czwarta część przygód jajka o imieniu Dizzy. Podobnie jak poprzednio, koncepcja gry oraz ogólny sens niewiele się zmieniły. Ponownie nasz jajowaty musi uratować swoich rodaków, na których czary rzucił zły czarnoksiężnik Zaks i porwał ich do magicznej krainy (Magicland).
Jak już wspomniałem wcześniej, konstrukcja gry i logika działania jest praktycznie identyczna z poprzedniczką, więc wszyscy Ci, którzy dobrze znają jej zasady nie powinni być rozczarowani. Nowe zagadki i nowe przygody - tego na pewno można się spodziewać po nowej odsłonie. Kusząc się jednak na porównania to z całą pewnością zauważymy znaczne usprawnienia w zakresie wykonania graficznego, jak również animacji (mniej przycina) oraz precyzyjności sterowania. W kwestii tego ostatniego chodzi o to, że autorzy trochę dali nam odsapnąć od skoków z dokładnością co do piksela i jajo nie jest tak bardzo bezwładne po skoku, lecz aby nie było zbyt prosto wprowadzili kilka bardzo zręcznościowych elementów, takich jak skakanie po chmurkach, które nie zapewniają stabilnego "gruntu", jak również częste przemierzanie po magnach, a to oznacza - ruchomych lub nieruchomych kładkach. Nie ma jednak co narzekać, gdyż taka jest właśnie natura tych gier i jeżeli komuś się to nie podoba, powinien sobie gry z tej serii po prostu darować. Przyznam również, że od strony zagadek gra jest trochę trudniejsza. Nie zawsze jest takie oczywiste, gdzie i czego dokonać. Już nie wystarcza zwyczajna logika - konieczna jest znajomość bajek, aby czasami wpaść na pomysł. Niektóre przedmioty działają w połączeniu z innymi i dodatkowo niektóre miejsca są opisane wyłącznie przez nazwę lokacji. W grze występuje również znacznie więcej przedmiotów, które nie mają żadnego znaczenia i są rozrzucone w dosyć skrajnych miejscach krainy, co z kolei oznacza częste chodzenie tam i z powrotem. Poza rozwiązywaniem zagadek autorzy pozostawili nam do zbierania diamenty, które są niezbędne do ukończenia gry. Podobnie jak poprzednio w przypadku monet, musimy ich zebrać 30 sztuk.
"Magicland Dizzy" to, jak większość gier serii, gra dobra, choć krótka (wiedząc co i jak da się ją ukończyć w 30 minut). W zasadzie to jest niczym kalka poprzedniej części, przy czym wykonanie jest niewiele lepsze. Jak zwykle polecam tę grę tym, którym spodobała się część poprzednia. Nowego wiele tutaj nie znajdziecie, ale na pewno się nie rozczarujecie.
Gra zajmuje jeden dysk. Uruchamia się na każdej Amidze. Nie posiada programu instalującego ją na dysk twardy, lecz obsługiwana jest przez WHDLoad. Gra wydana została także na inne platformy, m. in. Amstrada, Atari ST, C64 czy ZX Spectrum. Z ciekawostek należy wspomnieć, że zanim "Magicland Dizzy" (lub "Dizzy IV" - inna nazwa gry) ujrzał światło dzienne, spectrumowy magazyn Crash promował mini-grę "Dizzy 3.5: Into the Magicland", która była zapowiedzią recenzowanego tytułu. Pojawiła się w niej nowa postać, kuzyn Danny, który później nie wystąpił w żadnej z gier serii. Gra stanowiła pewnego rodzaju wyjaśnienie, w jaki sposób Dizzy znalazł się w Magicznej krainie.
Poniżej, dla tych którzy utkną w grze, prezentuję listę przedmiotów i ich zastosowanie. Powinno to wystarczyć do ukończenia gry.
Magicland Dizzy - Codemasters 1991 | ||||
80 | 1 | |||
75 | OCS/ECS | |||
75 | ||||