Ta gra posiada wszystkie elementy, którymi szczyciła się firma Psygnosis w swoich pierwszych amigowych produkcjach. Porażająca grafika, wykorzystująca do granic możliwości techniczne ówczesnej Amigi, intrygujące wprowadzenie, ciekawa fabuła, atmosferyczna muzyka... Podobnie jak poprzedniczka, "Shadow of the Beast 2" jest grą zręcznościową z elementami przygodowymi. W tej części trylogii te elementy w znacznym stopniu przeważają.
W klimat i sens całej gry wprowadza nas klimatyczne intro, jedno z lepszych jakie stworzone na Amigę. Zły mag Maletoth porywa siostrę naszego bohatera, który wyrusza w długą i pełną niebezpieczeństw wyprawę do Karamoon. Po drodze będzie zbierał przedmioty, które pomogą mu w wędrówce, rozwiązywał zagadki i niszczył hordy nadciągających różnego kalibru wrogów. Niech jednak żądza wybicia wszystkiego w pień, jak to miało miejsce w pierwszej części, nie weźmie nad wami góry! Nie każdy napotkany osobnik jest wrogiem. Spotkamy również przyjaznych nam przedstawicieli ichniej cywilizacji, od których będziemy mogli wyciągnąć informację oraz powymieniać się przedmiotami.
Wędrówka nasza odbywać się będzie po fantastycznej krainie wypełnionej przeróżnego rodzaju elementami otoczenia. Będą wzgórza, góry, równiny, bagna, lasy, wodospady, rwące potoki, zapomniane opactwo, podziemne jaskinie. Wszystko to bogate we wrażych osobników, takich jak strzelający włóczniami pigmeje, smoki, gobliny, nietoperze, drapieżne ryby wyskakujące z wody i wiele innych. Wszystko perfekcyjnie narysowane, w odcieniach pastelowej, przyciemnionej palety kolorów. Ma się wrażenie, że gra toczy się w godzinach zachodu słońca. Oczywiście nie mogło zabraknąć również efektu paralaksy. Wszystko to dopełnione jest klimatyczną muzyką, mroczną, wypełnioną w znacznej części linią basu, która budują nieziemski klimat i grając wieczorem, przy zgaszonym świetle otrzymujemy gwarancję wystąpienia ciarek na plecach. Muzyka, w zależności od akcji dziejącej się na ekranie czy też rejonu w jakim przebywamy, zmienia się i z całą pewnością nie nudzi.
Niestety grywalność tej pozycji na całej linii pada. Nie jest to powodowane przez idealnie animowaną postać naszego bohatera ani też przez wyśmienicie płynny przesuw ekranu, lecz przez zastosowany poziom trudności. Wrogowie są trudni do unicestwienia, w dodatku atakują w ilościach zatrważających. Szalę przeważają również miejsca skoków nad przepaściami czy zbiornikami z kwasem, gdzie błędy jakie można popełnić i zakończyć żywot bywają zależne od pikseli! Wprowadzenie elementów przygodowych w takim stopniu jak to uczyniono, przy tak dużym poziomie trudności, również nie wpłynęło pozytywnie. Gracz zamiast zastanawiać się nad logicznymi prawidłowościami zagadek, stara się nie stracić życia i w efekcie zapomina nawet o celu gry! Prawdziwą przyjemność z gry można czerpać wyłącznie grając z wykorzystaniem tricków. W przeciwnym wypadku szybko się zniechęcimy i nie dostrzeżemy tego, że mimo wszystko gra posiada w sobie urok.
Dużą rolę odgrywają w grze zagadki, które są nie dość, że intrygujące to w dodatku świetne przemyślane. Sprowadzają się nie tylko do zwykłego odnajdywania kluczy, przełączania dźwigni czy wyłączania pułapek. Doszedł element przekazywania przedmiotów właściwym osobom we właściwym czasie. Świetnym pomysłem są wszelkiego rodzaju niestandardowe zagadki, jak dla przykładu zniszczenie głazu poprzez dźwig sterowany kilkoma dźwigniami. Wiele zagadek wymaga jednak eksperymentów, co przy tak wysokim poziomie trudności znowu może zniechęcić i, jak nigdzie dotąd, nieodłączny stanie się trick dający nieśmiertelność. Ale nawet pomimo tego, możemy trafić na momenty, których nawet grając z solucją, możemy nie ukończyć i być zmuszeni rozpoczynać grę od początku...
"Shadow of the Beast 2" to jedna z trudniejszych gier na Amigę w jakie przyszło mi grać. Nie jest to pozycja na odstresowanie i zrelaksowanie się, gdyż może przysporzyć dodatkowe napady agresji, skierowanej zapewne w kierunku joysticka. Pierwsza i trzecia część, pomimo również wysokiego poziomu trudności, są jednak możliwe do ukończenia i można przy nich spędzić (przy lepszej wprawie) kilka miłych godzin. Z dwójką już jest trochę inaczej. Mimo wszystko jest to tytuł godny uwagi i można go szczerze polecić dla wszystkich opanowanych, lubiących mroczne klimaty. Wymagane jest również posiadanie dużych zasobów samozaparcia. Dla fanów jedynki i trójki rzecz obowiązkowa!
Grę z powodzeniem można zainstalować na dysk twardy przy pomocy instalera ze strony WHDLoad.
Solucja do gry Shadow of the Beast 2 dostępna jest tutaj.
Shadow of the Beast 2 - Psygnosis 1990 | ||||
90 | 3 | |||
95 | ECS, 1 MB | |||
80 | ||||
Kontynuacja pierwowzoru z wyśrubowanym poziomem trudności, który dla niektórych może być nie do przeskoczenia. Dla fanów pierwszej i trzeciej części - polecam! |