Dziwne sny... Zapewne każdy z nas miał taki chociaż jeden. Zazwyczaj doświadczamy ich w trakcie gorączki. Częściej jednak występują u osób chorych psychicznie lub też są relacjonowane przez osoby, które przebyły śmierć kliniczną. Dziwnych snów doświadcza również bohater gry "Weird Dreams". Przeżywa on je podczas zabiegu chirurgicznego, w trakcie którego przebywa pod narkozą. Najstraszniejsze jest jednak to, że sny wpływają na jego stan fizyczny. Streszczając - śmierć w śnie oznacza śmierć w rzeczywistości. Pojawiają się w tym momencie na pewno skojarzenia ze słynnym Freddy Krugerem z "Koszmaru z ulicy Wiązów". I słusznie, lecz w tym przypadku zagrożenie jest trochę innego rodzaju.

"Weird Dreams" to połączenie surrealistycznej gry zręcznościowej z grą logiczną. Gdybym miał "przypiąć" jej jakąś metkę lub wskazać tytuły, do których jest podobna, bez wahania byłoby to "Space Ace" lub trylogia "Dragon's Lair". Wszystko sprowadza się do wykonania określonej czynności (zazwyczaj wywołanej wciśnięciem fire w joysticku lub/i wychyleniem drążka) we właściwym dla niej czasie. Gra jest wyjątkowa i oryginalna. Niestety z tą oryginalnością nie idzie w parze grywalność. Gra jest bardzo trudna i wywołuje raczej odruchy frustracji niż zadowolenia. Jak już wiadomo, akcja dzieje się w umyśle głównego bohatera. Świat, po którym przyjdzie nam podróżować stanowi zlepek wszelkiego rodzaju dziwnych rzeczy jakie nasz młody człowiek miał szansę zobaczyć i doświadczyć. Większość jednak przybrała ponadnaturalne rozmiary czy możliwości, stanowiąc nie lada zagrożenie.

Zadaniem gracza jest wędrówka przez surrealistyczne światy i stawianie czoła napotkanym niebezpieczeństwom. Bezczynnie stać i patrzeć się nie da, gdyż z każdej strony, od najbardziej przyjaźnie wyglądającego elementu, może nadciągnąć śmierć. A to także element dosyć interesujący, gdyż bohater może zostać użądlony przez gigantyczną pszczołę, przejechany przez kosiarkę, ugryziony przez różę, przepołowiony przez małą laleczkę. Zasadniczo, pozorne sytuacje bez wyjścia są tutaj na porządku dziennym, a przyglądanie się biegowi wypadków raczej nie służy. W dodatku nigdy nie wiadomo co akurat się przyda i pomoże zwalczyć nadciągające dziwactwo.

Graficznie gra przedstawia się wybornie. "Weird Dreams" posiada miłe dla oka elementy graficzne, których ze świeczką możemy się doszukiwać w tytułach z okresu powstania gry. Postać bohatera jest duża i doskonale animowana. W całej grze towarzyszą nam efekty, które wielu z Was widziało w scenowych demach. Muzyka, podobnie jak i grafika, jest równie interesująca i z całą pewnością nie przypomina tego, z czym moglibyśmy kojarzyć tamte lata. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że gra, od strony audiowizualnej, wyprzedza całkowicie swoją epokę - epokę gier powstałych w latach 1989-90.

"Weird Dreams" reprezentuje typ gry, którą się lubi lub nie. "Nafaszerowana" jest mnóstwem absurdów, nonsensów, a i nawet brakiem logiki. Z jednej strony wywołuje to trochę mieszane uczucia, choć z drugiej wyzwala chęć poznania dalszej inwencji twórczej autorów. Dodając do tego bardzo wysoki poziom trudności, gracz zaczyna popadać w frustrację czy nawet irytację. Kumulowaną energię zapewne wyładuje na najbliższej rzeczy, którą posiada pod ręką, a mianowicie na joysticku. A wszystko przez to, że daną czynność należało wykonać 2 milimetry wcześniej lub 1/50 sekundy później...

"Weird Dreams" to dziwna gra. Posiada jednak swój klimat i atmosferę. Nie jest to przysłowiowa "bułka z masłem". Krwawe elementy nie są zalecane dla osób wrażliwych, ale fani "Mortal Kombat" na pewno będą w swoim żywiole. Na ten tytuł warto jednak chociaż spojrzeć. Jak już wielokrotnie zwracałem na to uwagę, jest to gra jedyna w swoim rodzaju i niepowtarzalna. Nikomu jak do tej pory nie udało się popełnić nic, chociaż w niewielkim stopniu, podobnego.

Grę można zainstalować przy pomocy pakietu WHDLoad.

PSYCHOTROPY

W grze nie udało mi się za daleko dojść. Frustracja sięgnęła zenitu już praktycznie na początku. Sprawę na pewno ułatwia tips, którego uaktywnić można w sali luster. Należy wejść w prawe lustro i stanąć w nim na tyle daleko, aby już prawie przez nie przejść. Następnie wprowadzić przy pomocy klawisza HELP skrót SOS w kodzie Morse'a (trzy szybkie uderzenia, trzy w sekundowych odstępach i ponownie trzy szybkie uderzenia). Powinno zapewnić to nam nieśmiertelność, z którą znacznie łatwiej przyjdzie nam zmierzyć się z niebezpieczeństwami.

Kilka rad na początek:
1. Na samym początku jesteś uwięziony w jakiejś komorze. Coś w okolicy fruwa. Spróbuj to złapać, a następnie wskocz na przelatujący co chwilę słup.
2. Zdobyty przedmiot przyda się do odwrócenia uwagi wielkiej osy
3. Na pustyni spróbuj wykorzystać fruwające ryby, aby pozbyć się kamiennych, ruchomych posągów.

Weird Dreams - Rainbird 1989
	90		1
	80		ECS
	65
	Niesamowicie trudna, praktycznie chora gra. Tylko dla maniaków lubiących surrealistyczne światy wypełnione absurdem.