W dniach 6-8 lutego 2015 w Chełmie, odbyła się, już po raz szesnasty, organizowana przez Chełm Amiga Legionimpreza z cyklu AmiParty. O poprzednich edycjach imprezy często czytałem na forum PPA i oglądałem fotorelacje, zawsze ubolewając, że tak fajna impreza odbywa się na drugim końcu Polski. Edycja XVI okazała się jednak inna niż poprzednie - organizatorzy ogłosili bowiem, że podczas AmiParty, wzorem imprez scenowych, odbędą się GFX i MSX compo. Jako początkujący adept tworzenia amigowych modułów postanowiłem skomponować co nieco i wysłać na konkurs, a skoro powiedziało się A i wysłało się moduły, to trzeba było powiedzieć też B i udać się w podróż znad morza do Lublina i dalej do Chełma.

Decyzję podjąłem spontanicznie cztery dni przed imprezą, po upewnieniu się, że z Gdańska do Lublina nadal jeździ bezpośredni pociąg. Szybko udało mi się tez znaleźć forumowiczów PPA chętnych do przewiezienia mnie na trasie Lublin - Chełm i z powrotem, a także użyczenia monitora na imprezie. W drogę wyruszyłem w piątek o godzinie 9-tej, zaopatrzony w Amigę 600, C64 i ZX Spectrum128+2. Po dziwięciu godzinach wysiadłem z pociągu na dworcu w Lublinie, gdzie już czekali na mnie Jacek (Jack_Swidnik), jak się później okazało właściciel firmy Inforserwis i jednocześnie sponsor Amiparty oraz kolejny kolega z forum PPA - dario35. Po około godzinnej podróży samochodem, dojechaliśmy do partyplace, znajdującego się w siedzibie firmy Image, przy ulicy Hutniczej w Chełmie. Na miejscu byliśmy około godziny 19, kiedy impreza trwała już w najlepsze a na dwóch podłużnych stołach rozłożone było kilkanaście mniej lub bardziej retro komputerów, oczywiście z przewagą różnych modeli Amigi.

Po wstępnych powitaniach (większość osób obecnych na imprezie znałem tylko z forum...), rozłożyłem swój sprzęt i oddałem się w pełni temu, na czym AmiParty polega, czyli wspólnemu graniu, oglądaniu dem i popijaniu różnych trunków w świetnej atmosferze i z ciekawymi ludźmi. Odpadłem dopiero około piątej nad ranem, tylko po to, żeby już po paru godzinach być gotowym do sobotniej części zlotu. W tym miejscu chciałem zaznaczyć, że siedziba firmy Image, w której odbywało się AmiParty, to idealne miejsce na tego typu imprezę. Duża sala konferencyjna, mnogość kanap, na których można było odpocząć, prysznice, kuchnia i pokoje hotelowe na miejscu, wszystko to powodowało, że party można było spędzić w komfortowych warunkach. Sobota rozpoczęła się spokojnie, część ludzi odsypiała piątkowe nocne harce do południa, inni dopiero dojeżdżali z różnych miejsc Polski, a ja wspólnie z Jenotem, Pablozem i Stonym udaliśmy się do pobliskiego baru Gumiś, który okazał się naprawdę dobrą jadłodajnią z największymi kotletami schabowymi (świeżo tłuczonymi po zamówieniu) jakie widziałem. Po południu na Amiparty rządził Krashan, który poprowadził świetny wykład na temat fenomenu Bitcoinów, ciekawa była także prezentacja nowego polskiego emulatora stacji dysków do C64, czyli UK1541, przeprowadzona przez Jericho. W międzyczasie w kuchni przygotowany został ogromy gar rewelacyjnej fasolówki, która okazała się jednym z najjaśniejszych punktów party. Na miejscu było także mnóstwo ciekawego sprzętu, w tym różne modele Amig z wypasionymi A4000 Superbonia i Jenota na czele, sprzęty działające pod kontrolą MorphOS i AmigaOS 4.x, małe Atari, C64 czy rozbudowane ZX81 Tygrysa.

Wszyscy uczestnicy imprezy czekali na godzinę dwudziestą, kiedy to ruszyły GFX i MSX Compo. Organizatorzy AmiParty rozdali uczestnikom karty do głosowania, światła zostały przygaszone, konferansjerkę profesjonalnie prowadził kolega Stony i tym samym impreza zyskała scenowy klimat. Ogółem na Compo zgłoszono 5 grafik i aż 15 modułów, których odsłuchanie zajęło ponad godzinę. Organizatorzy stanęli na wysokości zadania i oba konkursy przebiegły bez większych problemów, głosy zostały zliczone błyskawicznie i bardzo szybko ogłoszono pełne wyniki. MSX Compo niestety nie zawojowałem - moje moduły zajęły 11. i 14. miejsce, jednak przyznać trzeba, że konkurs stał na wysokim poziomie, a zwycięski moduł AceMana jest po prostu rewelacyjny. W GFX Compo było co prawda mniej produkcji, jednak także stało ono na wysokim poziomie, a zwyciężyła praca przysłana przez Darklight/Ghostown. Po ogłoszeniu wyników i spożyciu paru chmielowych nektarów zacząłem pakować sprzęt do walizek i około pierwszej w nocy udałem się wspólnie z Pablozem (który także użyczył mi noclegu) do Lublina, a w niedzielę przed południem udałem się w drogę powrotną do Gdańska.

AmiParty XVI było imprezą ze wszech miar udaną, łącznie odwiedziło ją około 50 osób, praktycznie z całej Polski. Poza aspektem czysto towarzyskim i integracyjnym, po raz pierwszy przeprowadzone zostały konkursy, a zarówno poziom jak i ilość prac była zadowalająca i świadczy o tym, że polscy amigowcy są nadal kreatywni. Organizatorzy zapewniają, że konkursy zagoszczą już na stałe w grafiku kolejnych Amiparty, więc całkiem możliwe, że na naszym polskim poletku pojawi się kolejna impreza scenowa. Ja bawiłem się na Amiparty świetnie, poznałem osobiście wiele osób, które do tej pory znałem tylko z nicka na forum PPA. Przekonałem się też, że stare hasło "Friendship Rulez!" jest nadal aktualne, bo wystarczył jeden wpis na forum, żeby zorganizować mi transport w obie strony na trasie Lublin-Chełm czy pożyczenie monitora i zasilacza do Amigi. Zwróciłem też uwagę, że poza mną, co najmniej dwie osoby miały na sobie koszulki z zeszłorocznej gdańskiej imprezy RetroKomp. I właśnie w tym miejscu, kończąc relację chciałem zaprosić wszystkich uczestników na imprezę RetroKomp/Loaderror, która odbędzie się w Gdańsku w dniach 16-18 października 2015 r.

Link do stuffu z party

Wyniki:

GFX-Compo

MSX-Compo