@nogorg, post #30
@XTD, post #34
Mam na myśli przede wszystkim to, czy znalazłoby sie chociaż np. 50 chętnych, żeby kupić krążek. Nie myślę na tym specjalnie zarabiać - raczej chodzi o zwrot kosztów. Czy może po prostu rzucić po skończeniu wszystko jako mp3 i tyle? Albo jedno i drugie?
@agrajek, post #33
Jeśli ktoś użyje w jednym zdaniu słów chiptune i 8bitowe brzmienia - to dla mnie oznacza to dźwięk wydawany przez 8bitowe komputery za pomocą układów POKEY,SID,AY (chociaż ten ostatni był też w Atari 16bit).
Dźwięk 8 bitowy to dla mnie raczej rozdzielczość dźwięku/PAULA.
@XTD, post #34
@nogorg, post #36
Zawsze uważałem za oczywiste, że "ośmiobitowy dźwięk" to charakterystyczne dla ery komputerów ośmiobitowych piski, a nie jakikolwiek parametr jakości, czy techniczny.
@nogorg, post #36
Bo to nawet nie jest rozdzielczość Pauli tylko jej 4 przetworników, z których każdy jest sterowany 5-bitową głośnością. Więc pod tym względem też nie bardzo byłby powód by ją tak klasyfikować.
@AceMan, post #38
@XTD, post #39
I dopiero te dwa ograniczenia razem wzięte (plus ograniczenie sampla w PT do 64 kB) sprawiały, że dźwięk z Amigi był, jaki był. A szkoda, bo niewiele trzeba było, żeby było naprawdę nieźle.
@nogorg, post #40
@XTD, post #43
@XTD, post #39
Poziom głośności to jedno i nie ma nic wspólnego z rozdzielczością dźwięku.
@AceMan, post #42
A w ogóle to stop, bo za chwilę dojdziemy do tiny/microtune VS chiptune i już w ogóle będzie fajnie :D
@nogorg, post #45
@XTD, post #50
Oczywiście mogę się mylić ale byłoby dziwne, gdyby dźwięk 14-bitowy zawierał więcej szumów, niż 8-bitowy. A tak, niestety, było w przypadku tego kombinowanego 14-bitowego trybu. Ilość bitów powinna wpływać na podniesienie rozdzielczości dźwięku i precyzji a co za tym obniżenie poziomu szumów - w Amidze cudownie działało to w drugą stronę.
@nogorg, post #51
@TechNineWonder, post #56
@nogorg, post #57
@XTD, post #58
@XTD, post #59