@tukinem, post #10

Przepraszam, ale to brzmi jak by ktoś powiedział: Chciał bym spróbować swoich sił w grze na skrzypcach. 20 lat temu próbowałem na cymbałkach , ale całkowicie poległem

• Odpowiedz

@chicago, post #30

Oglądam właśnie filmiki z tutoriala Amosa na polishretrochannel. Początki to typowo są bardzo podobne do basica z Atari/C64 :)

@Aniol
nie każdy urodził się geniuszem

Ostatnia aktualizacja: 06.07.2021 20:42:27 przez tukinem

• Odpowiedz

@tukinem, post #32

Najgorsze, ze nauczysz się programować, a robienie dem Ci się nie spodoba. I zostaniesz z tym Asmem jak Himilsbach z angielskim

• Odpowiedz

@Aniol, post #33

• Odpowiedz

@tukinem, post #34

• Odpowiedz

@tukinem, post #32

AMOS to jest Basic. Bardzo rozbudowany, bez podstawowych wad typowego Basica ale jednak ciągle Basic. Trudno o coś lepszego na początek. Ale warto uważać żeby nie wpaść w pułapkę w jaką wpadłem np. ja, czyli nie zostać z nim na zbyt długo. No chyba, że ktoś ma taki cel. Wtedy można się nim bawić do końca życia i też będzie fajnie.

• Odpowiedz

@MDW, post #36

• Odpowiedz

@Aniol, post #35

• Odpowiedz

@tukinem, post #34

• Odpowiedz

@tukinem, post #1

• Odpowiedz

@HOŁDYS, post #41

Dzisiaj AMOS nie jest powodem do wstydu. Powiedziałbym, że jest wręcz modny i dobrze jest się pokazać w środowisku z produkcją w AMOSie. Ale dobrze pamiętam wizytę na moim pierwszy party - Intel Outside 2 (1995) w warszawskiej Stodole. Moja gra napisana w AMOSie stała już na półkach w sklepach, a ja zapytany na party "co robisz?" odpowiadałem, że nic. Wstydziłem się przyznać, że robię coś w AMOSie. To było jeszcze przed czasami crazy compo gdzie w większości były produkcje AMOSowe. Ludzie się nabijali z AMOSa i każdy kto go używał nie był nawet nazywany programistą. Czuło się wręcz pogardę ze strony tych bardziej prawdziwych koderów. Pomimo tego, że nie jestem fanem AMOSa to z perspektywy czasu muszę powiedzieć, że to było mocno krzywdzące. Po latach okazuje się, że wiele z tych niby cudów assemblerowych to były architektoniczne dramaty, skrajne crapy, które cudem się uruchamiały i na pewno nie były powodem do wywyższania się. A dzisiejsi zawodowi programiści korzystają ze znacznie bardziej wysokopoziomowych i mniej optymalnych rozwiązań niż wtedy AMOS. I nikt się tego nie wstydzi, nikt się z tego nie nabija.

Ostatnia aktualizacja: 07.07.2021 19:44:03 przez MDW

• Odpowiedz

@Jazzcat, post #40

• Odpowiedz

@jimiche, post #43

• Odpowiedz

@Jazzcat, post #40

• Odpowiedz

@MDW, post #42

• Odpowiedz

@HOŁDYS, post #46

• Odpowiedz

@HOŁDYS, post #41

• Odpowiedz

@mastaszek, post #47

• Odpowiedz

@Kefir_Union, post #45

Zapewne jakiś przedmiot fakultatywny, który zaproponował pasjonat/stary wyjadacz. 60 godzin to bardzo dużo, a takie "zderzenie ze ścianą" dzisiejszym studentom bardzo się przyda. Wątpię bowiem, czy ktokolwiek dzisiaj naucza informy od samych podstaw. A powinno się, od przysłowiowego ZX-Spectrum.

Tak więc, inicjatywa zacna i bardzo potrzebna.

• Odpowiedz

@jimiche, post #43

• Odpowiedz

@HOŁDYS, post #46

• Odpowiedz

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #48

• Odpowiedz

@Daclaw, post #50

• Odpowiedz

@ZbyniuR, post #54

Chyba raczej dobrym kaligrafem

• Odpowiedz

@] SKOLMAN_MWS ˇ agrEssOr [, post #48

• Odpowiedz

@Jazzcat, post #40

Jak się okazuje, robienia dem na A500 będą uczyć na uniwerku!

ha, ha spoko motyw

• Odpowiedz

@ZbyniuR, post #54

• Odpowiedz

@HOŁDYS, post #46

Akurat "Pechowy prezent" był najlepszy z tych trzech gier na A500. Miał przynajmniej jakieś znamiona gry, bo pozostałe dwie już nie bardzo. Ale tu nawet nie chodzi o to co się robi. W latach 90 wstydliwy był sam fakt robienia czegokolwiek w AMOSie. Gdy się tak nad tym teraz zastanawiam i porównuję z dzisiejszymi technologiami to aż trudno mi uwierzyć, że tak traktowano ten język (czy wręcz środowisko, bo to jest znacznie więcej niż język).

• Odpowiedz

@tukinem, post #1

• Odpowiedz