[#25]
Re: Nowa płyta - DISTRACT
@brain030,
post #23
Kwestia analog vs digital to oczywiście temat na niekończącą się dyskusję.
Można też podejść do tego inaczej - dlaczego niektórzy kochają analogi. Pierwsze, co mi przychodzi na myśl, to oczywiście retronostalgia i wspomnienie "dawnych, dobrych czasów". To nic złego w sumie, każdy z nas chyba unika niektórych nowinek technicznych (a niektóre nowinki, jak telewizory 3D, zwyczajnie zostały zignorowane przez wszystkich konsuentów). Ja np. unikam tzw. "zestawów kina domowego". Po pierwsze - nie mam na to miejsca, a po drugie - do oglądania filmów wystarczy mi dźwięk mono tak naprawdę i nie rozumiem po co ktoś tak strasznie jara się tym, że odgłos wystrzału lepiej brzmi w filmie. Ci sami ludzie niekiedy mają drogie zestawy kina domowego do filmów i gdzieś tam jakąś marketową, okrutną mini-wieżę za 100 zł do muzyki. Pamiętam, że dawniej było odwrotnie - do muzy miało się świetny sprzęt, a telewizor sobie grał tak, jak stał, i nikt się tym nie przejmował.
Miłośnicy płyt gramofonowych z kolei podkreślają wielkość okładki, gdzie widać wszystkie szczegóły. Tak, to jest prawda, ale ja nie kupuję płyty po to, żeby oglądać grafikę. Jak jest ładna, to rzucę okiem, ale przede wszystkim chcę rzucić uchem. :) Zresztą - plakaty i tak były większe, niż okładki płyt. :)
Kolejną taką moją roboczą teorią jest to, że porządny sprzęt analogowy (zwłaszcza gramofony) kosztuje. I nie ma tu zmiłuj - chcesz mieć jakość dźwięku na poziomie, to gramofon z marketu nie wystarczy. Trzeba wydać kupę kasy, żeby nacieszyć się dźwiękiem. Pamiętam jednak, że w czasach, gdy płyty CD i odtwarzacze CD były bardzo drogie, to właśnie ten sprzęt służył audiofilom do pokazywania, że są prawdziwymi melomanami. Wówczas (gdy ceny były kosmiczne) powiedzenie "słucham muzyki z płyt CD" to był powód do dumy. Ceny spadły i fejm zniknął. W końcu co to za przyjemność słuchać muzy w dobrej jakości, gdy obok jakiś biedny Kowalski też może. :)
Ja słucham muzy ze źródeł cyfrowych. Zawsze niedoskonałości / upierdliwości taśm czy płyt mnie wkurzały. Nie mam po prostu do tego cierpliwości (przewijanie, czyszczenie itd). Co nie znaczy, że dźwięk z kasety czy innej taśmy jest zły - w końcu nie mówimy tutaj o kasetach Stilon Gorzów odtwarzanych na monofonicznym Kasprzaku. Jeżeli komuś wystarcza albo jeżeli się po prostu podoba - to przecież nie ma sensu zmieniać tych upodobań. Tak więc nie interesuje mnie kto z czego słucha mojej muzy. Jeżeli dodatkowo się podoba, to dla mnie bonus i motywacja. :)
PS. Bardziej pisałem o "zbieraczach", niż o słuchaczach. Kolega brain030 jest jak widze słuchaczem, bo nie pokazuje sprzętu dla samego pokazywania, tylko używa go do słuchania. A to duża różnica (i się bardzo chwali). Taka sama mniej więcej różnica jak między zbieraniem retro-sprzętu, a jego używaniem. :)
Ostatnia aktualizacja: 27.02.2025 22:16:53 przez XTD