Druga część przygód Larry'ego mogła rozczarować osoby wiele sobie obiecujące po tytule. Na całe szczęście "trójka" stanowi powrót do dawnego stylu, a dodatkowo oferuje wiele nowych, niespotykanych wcześniej atrakcji.
Larry wiedzie dostatnie życie na wyspie, na której zakończyły się jego przygody w poprzedniej części. Pracuje w firmie zajmującej się rozwojem turystycznym wyspy, lecz jak to u niego bywa - raz na wozie, raz pod wozem. Ślubna Kalalau porzuca go dla kobiety i zostawia bez grosza przy duszy (skąd ja to znam?). Szef, będący jednocześnie teściem, zwalnia z pracy, gdyż skoro Larry nie jest już mężem jego córki, nie musi go traktować wyjątkowo. Nasz bohater musi więc uregulować status prawny swojego małżeństwa (dostać rozwód), otrzymać to, co mu się prawnie należy (ziemię) oraz odnaleźć kobietę, która go pokocha (znowu?!). Zanim jego losy pokrzyżują się z tytułową Patti, na swojej drodze spotka kilka kobiet, z którymi przeżyje kilka upojnych, acz zabawnych i nieco upokarzających chwil. Pierwsze, co od razu rzuca się w oczy, to rozbudowane lokacje, które posiadają więcej niż zwykle możliwości przemieszczania się po nich. Z każdej możemy wyjść w więcej niż czterech kierunkach (na przykład ścieżki na wschód przed i za krzakami prowadzą w dwa odrębne miejsca). W dalszej części gry będziemy mieli możliwość zmienić się rolami z innym bohaterem gry, nową miłością Larry'ego - Patti. Coś takiego wydarzyło się po raz pierwszy w jakiejkolwiek grze firmy Sierra. Kierując Patti również będziemy musieli stawić czoła wielu przeciwnościom losu, zaliczając do nich także przebrnięcie przez zręcznościową część gry.
Duże zmiany zaszły w kwestii "larryzmu", czyli humoru oraz erotyki, którą emanuje seria tych gier. Ten pierwszy element jest na poziomie porównywalnym z drugą częścią - nie jest to coś, co można porównać z rewelacyjnymi gagami części pierwszej. Erotyka w grze jest jednak na poziomie znacznie bardziej dostrzegalnym niż nawet w części pierwszej. Seksualne akty są obecne na ekranie, a autorzy gry zdecydowali się w niczym nie ograniczać (nawet planszami z napisem "cenzura"). Aby jednak nie było zbyt pruderyjnie i wulgarnie, wszystko podane jest z odpowiednim smakiem, choć aby zobaczyć wszystko, co przygotowano, trzeba sobie zasłużyć. Przed grą musimy odpowiedzieć na pięć pytań (quiz powrócił!). Nie są one już tak infantylne jak w przypadku pierwszej części i metodą prób i błędów zbyt szybko rady sobie z nimi nie damy. Poza tym błędne odpowiedzi wcale nie przekreślają naszej możliwości uczestniczenia w przygodach Larry'ego. W zależności od ilości dobrych odpowiedzi poziom "odsłonięcia smaczków gry" wzrasta. Logiczne więc, że odpowiadając prawidłowo na wszystkie pytania, będziemy mieć dostęp do absolutnie wszystkiego. Już na samym początku możemy się o tym przekonać spoglądając przez lornetkę turystyczną. Zobaczymy przez nią kobietę, która w zalotnym stylu rozbiera się w oknie. W zależności od ilości błędnych odpowiedzi, przesłoni odpowiednio kurtyny. Zero dobrych odpowiedzi - nie zobaczysz nic, ale w grę będziesz mógł normalnie grać.
Z Larrym (a później Patti) porozumiewamy się przy pomocy nieomalże tego samego interfejsu, co w drugiej części. Został on tylko nieco rozbudowany pod kątem konfiguracyjnym (można sobie na przykład zmienić kolory tła i tekstu). Odstąpiono od konieczności przeszukiwania pomieszczeń w nadziei na odnalezienie igły w stogu siana. To, co masz zdobyć, jest łatwo zauważalne i raczej ten rodzaj problemu tutaj nie występuje. Trudność może czasami sprawiać prowadzenie konwersacji z napotkanymi postaciami, w przypadku których uzyskujemy ich zbliżenie. Już nie wystarcza proste TALK TO GIRL. Musimy się czymś wykazać, wpisać słowo-klucz niezbędne do dalszej konwersacji. Opłaca się jednak próbować podejmować różne szalone pomysły na prowadzenie rozmowy, gdyż mogą skutkować zabawnymi odpowiedziami. Do wad zaliczyłbym jednak pewien element. Niektóre czynności, a konkretnie dwie (wręczenie darmowego biletu i piosenka stanowiąca sposób przejścia przez dżunglę) odwołują się w specyficzny sposób bezpośrednio do dokumentacji gry, co w moim mniemaniu jest absolutną głupotą (darmowy bilet dołączony do egzemplarza gry jest do wykorzystania w grze - należy go dać pewnej osobie, mimo tego, że Larry nie posiada go w swojej kieszeni!). Rozumiem zabezpieczenia antypirackie, ale coś takiego w grze przygodowej to już lekka przesada. Pomijam także fakt, że instrukcja, choć wykonana bardzo pomysłowo i atrakcyjnie (magazyn turystyczny), jest kiepską formą rozwiązania tego typu problemów w grze przygodowej.
Graficznie gra wypada podobnie do drugiej części. Mniej mamy tutaj dłużących się przerywników, co jest dużym plusem. Trzeba jednak uważać, gdyż niektóre z tych obecnych w grze są interaktywne i należy podczas nich czegoś dokonać. Animacja w grze jest nieznacznie lepsza niż u poprzedniczki. Poza tym postać Larry'ego jest nieco odmłodzona (choć to pewnie w wyniku zabiegów, które miały miejsce w zakończeniu drugiej części). Muzycznie "Larry 3" może zaskoczyć jak i rozczarować. Jak to możliwe? Istnieją dwie wersje dźwiękowe gry (wersji gry tak w ogóle to jest kilka). W jednej z nich muzyka jest generowana z jakiegoś przetwornika dźwięku, podczas gdy w drugiej opiera się na dygitalizowanych samplach. W obu przypadkach jest ona identyczna i towarzyszy nam podczas całej rozgrywki, a nie występuje jedynie na zasadzie jingli (jak to miało miejsce w drugiej części). Różnica jest jednak w jakości. Tej pierwszej nie da się słuchać.
Trzecia część przygód Larry'ego to ciekawa gra, którą polecam fanom całej sagi. Jest to zarazem ostatnia z serii obsługiwana przy pomocy klawiatury. Gra jest przeznaczona raczej dla dorosłego gracza, choć na najniższym poziomie "pruderyjności" jest ciekawą przygodówką także dla mniej dorosłych graczy (jednak mimo wszystko i tak nie dla dzieci). Tytuł zapewnia wiele godzin doskonałej zabawy, nawet już po ukończeniu gry, w którym, o ile nie uzyskaliśmy maksymalnej liczby punktów, jesteśmy informowani o tym czego nie zrobiliśmy. Gra podaje jednak tylko jedną rzecz, którą pominęliśmy, a więc jest co odkrywać przy kolejnych podejściach.
Gra zajmuje 5 dysków i posiada własny program instalacyjny na dysk twardy. Istnieje także możliwość skorzystania z WHDLoad. Spośród kilku przetestowanych przeze mnie wersji tylko jedną udało mi się przy pomocy WHDLoad ukończyć. Była to wersja posiadająca wewnętrzny numer 1.039.
Leisure Suit Larry 3: Passionate Patti in the Pursuit of the Pulsating Pectorals - Sierra 1990 | ||||
70 | 5 | |||
70 | OCS/ECS 1 MB | |||
80 | ||||