Aktualności Forum Graffiti Publicystyka Teleport
  • North & South

27.03.2008 15:44, autor artykułu: Robert "Crowly" Sidor
odsłon: 13927, powiększ obrazki, wersja do wydruku,

North & South

North & SouthNorth & South Gdyby przyszło nam z jakichkolwiek powodów sprawdzić w dowolnej encyklopedii hasło "wojna secesyjna", otrzymalibyśmy definicję w rodzaju: wojna domowa, która miała miejsce w latach 1861-1865 w Stanach Zjednoczonych Ameryki, pomiędzy stanami wchodzącymi w skład Stanów Zjednoczonych (tzw. Unią lub "północą") i Skonfederowanymi Stanami Ameryki (tzw. Konfederacją lub "południem"), które wystąpiły z Unii. (za Wikipedią). Definicja ta, choć na wskroś poprawna, nie wspomina na przykład o belgijskim serialu animowanym "Les Tuniques Bleues" osadzonym właśnie w realiach amerykańskiej wojny domowej. I o pewnej grze z 1989 roku autorstwa Infogrames (wchłoniętego później przez Atari).

O takich grach trudno pisać bez uczucia pokory - "North & South" to jedna z tych produkcji, którą zna praktycznie każdy amigowiec. Ba, każdy gracz (chyba, że komputer dostał pięć lat temu, na pierwszą komunię). OK, podjaraliśmy się wspólnie, ale z czym to się je? Z pozoru gra wygląda jak zwykła planszówka udająca strategię turową. Mamy sobie mapę podzieloną na stany, naniesione na nią flagi (oznaczające opanowane terytoria), a gdzieniegdzie także forty, linie kolejowe i, rzecz najważniejsza, żołnierzy naszych i oponenta. Do wyboru oczywiście jedna z dwóch stron: jankesów bądź konfederatów. Cel zgoła oczywisty - wyeliminować wraże oddziały. Po mapie możemy się przemieszczać (o jedno pole na turę). Gdy wrogie sobie jednostki znajdą się na jednym polu, wiadomo - będzie jatka, normalnie rzeźnia. Gdy dochodzi do starcia, gra przechodzi w tryb quasi-RTS. Oddziały spotykają się na ubitej ziemi (na jednym z trzech krajobrazów: łąki z samotnym domkiem, łąki przeciętej rzeczką z mostkiem i kamieniami, kanionu z mostkiem). Jeden oddział dysponuje jedną jednostką artylerii (która może poruszać się w pionie i strzelać na odległość - trzeba tylko wyczuć, na jaki dystans ma polecieć kula no i pamiętać, że ilość amunicji jest ograniczona), trójki kawalerzystów (moje ulubione jednostki - koniki są szybkie, szabelki tną równo, jedyna wada to niemożność wycofania się koniem, trzeba przeć do przodu, względnie zatrzymać się robiąc "prrr"). Last but not least - mamy piechociarzy sztuk sześć strzelających na krótki dystans. Możemy prowadzić jedną grupę na raz (przełączamy się wciskając klawisz SHIFT). No, "Dune II" to nie jest, ale już trochę pachnie RTS-em. Wspomniane wyżej mostki można niszczyć, topiąc jednostki, które się na nim znalazły/znajdą. Jeden strzał z armaty pozostawia w moście ładną dziurę, drugi celny niszczy go całkowicie. Z bitwy można się też w każdej chwili wycofać. Z widoku mapy jednostki można łączyć (do trzech, co da nam potężną armię trzech armat, dziewięciu koników i osiemnastu piechoty). Nowy oddział pojawi się na polu bitwy, jak tylko zostanie zlikwidowany bieżący. Warto pamiętać, że "North & South" to nie "Counterstrike" i nie ma tutaj możliwości respawnu poległych. Jak po jednej bitwie zostaniemy z dwójką piechoty, to rada jest prosta, jak to śpiewał Roger Waters - "you better run like hell". Mała uwaga - komputer ulatnia się z bitwy zawsze w tym samym momencie: gdy straci obydwu kanonierów, a Twoja przewaga liczebna jest trzykrotna.

North & South North & South Wspominałem o fortach - oznaczone są one przez punkty na mapie łączące linię kolejową oraz flagami kontrolujących je frakcji. Zasobność każdej ze stron wyraża się liczbą zajmowanych stanów oraz faktem, że pomiędzy dwoma dowolnymi fortami przejeżdża kolej, która przewozi worki ze złotem w ilości adekwatnej do zajmowanego terytorium. Istotne jest więc przejmowanie fortów, aby odcinać wroga od zasobów gotówki, za które zyskuje się nowych wojaków (każde pięć worków). Jak więc widać są to miejsca strategicznie istotne, podobnie jak i tereny przylegające do oceanu, gdzie znajduje się port, do którego raz na 3 miesiące przypływa statek i przysyła kontrolującej go frakcji dodatkowych żołdaków. Zdobycie fortu to czysta zręcznościówka. Musimy w wyznaczonym czasie dobiec do flagi i wymienić ją na naszą. A przeszkadzać nam będą psy, wybuchające paczki i wrodzy nam poborowi, co to w pysk potrafią dać i robią to chętnie. Pomocne nam będą noże (ograniczona ilość, bo w stołówce zabraknie dla wszystkich). Obrona fortu wygląda podobnie, tylko na odwrót: to my wysyłamy i kontrolujemy wojaków, mając ich ograniczoną ilość. Przejąć możemy także ciuchajkę, stojąc akurat na linii jej przejazdu (i tu sytuacja wygląda bliźniaczo podobnie, z tym, że biegamy po dachach wagonów, a naszym celem jest sterroryzowanie maszynisty gnatem z przeceny).

Na mapie od czasu do czasu pojawi się burzowa chmurka. Jako, że nie od dziś wiadomo, iż burza spacerkom nie sprzyja, jednostka będąca pod chmurką straci kolejkę (nie wódki). Nie można zapomnieć o wkurzonym Meksykańcu z granatem za pazuchą i nie mniej wkurzonym indianinie, którzy ukatrupiają (na swój ulubiony sposób) wojaka, który postawi nogę na jego terenie. Te wszystkie bajery można powyłączać w menu (łącznie z bitwami - wyniki będą generowane przez komputer bez naszego udziału) i uczynić z "North & South" czystą planszówkę, ale po co? Rozgrywka straci cały koloryt. Co prawda długość gry nie pozwala na kilka dni wciągającej rozgrywki (raptem cztery scenariusze od roku 1861 do 1864, z których każdy różni się tylko ilością żołnierzy po obu stronach, ich rozmieszczeniem i zajętymi fortami), ale czego wymagać od jednej dyskietki 880 kB? Za to mając kompana do gry miód z produktu można wyciskać dalej, i dalej, i dalej. Dzięki wszechobecnemu poczuciu humoru "North & South" nigdy się nie zestarzeje. Oprawa graficzna jest bardzo staranna, świetnie narysowana, motywy muzyczne parodiujące najróżniejsze hymny i hymniki wywołują przyjemny uśmiech na twarzy. Słowem: absolutny megahit!

North & South North & South


 North & South - Infogrames 1989 
100 1 North & South - Infogrames 1989
100 OCS/ECS
90
Jedna dyskietka, a tyle radości.

komentarzy: 4ostatni: 29.08.2021 01:22
Na stronie SCENA.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem