Ostatnimi czasy nie jesteśmy rozpieszczani nowymi tytułami gier na Amigę. Przyczyny są wszystkim wiadome i w tym artku wymieniać ich nie będę. Wychodzą jednak czasami takie sobie rodzynki - odstające poziomem od innych (czyt. starszych) gier na Amigę. Najpierw był to "Napalm", potem "Exodus", a teraz "Payback". Na tym ostatnim właśnie skupię się w tej recenzji.
"Payback" to amigowy klon znanej gry z peceta - "GTA" określanej mianem "symulatora wojny gangów". Jednak, jak przystało,
wersja tej gry (bynajmniej nie konwersja) jest inna niż pecetowy odpowiednik.
Chodzi tu głównie o istotę budowy obiektów. W "Paybacku" obiekty to "wektorowe
pudełka" pokryte teksturami (w większych rozdzielczościach wyglądają całkiem, całkiem), a w "GTA" każdy obiekt to inna bitmapa. Dlatego też w "naszej grze"
zauważyć można sporo nowych innowacji:
W "Paybacku" dostępne są trzy miasta. Ponadto ciągła zmiana pogody bardzo urozmaica rozgrywkę - śnieg (zima), słoneczko (dzień), deszczyk (padający nocą). Ponadto dostępne są różne rodzaje broni, które znajdujemy w znajomych nam skrzyniach. I są to: pistolet, obrzyn, minigun, miotacz płomieni, wyrzutnia rakiet, ładunki wybuchowe (bomby) i oczywiście granaty. Istnieje również spory "park maszynowy" - chodzi mi głównie o pojazdy, choć pojeździć czołgiem, popływać łodzią i polatać śmigłowcem też można.
Na każdy etap/miasto przypada kilkanaście ciekawych misji, które prezentują różny poziom trudności. I tu kryje się największa wada gry - jeśli nie wykonamy określonej liczby misji, kolejnych już nie otrzymamy! I co wtedy robić? Pamiętacie taki serial pt. "Rodzina Soprano" - główny bohater, pytany o to czym się zajmuje, odpowiada - "Utylizacją śmieci..." - w wypadku utraty posady sami musimy się tym zająć. A więc głupie polowanie na punkty, zabijanie niewinnych (nie aż tak niewinnych) gliniarzy, ludzi. Ogólnie muszę przyznać, że misje są ciekawe. Jazda czołgiem po mieście i niszczenie wszystkiego co napotkamy na swojej drodze, ciekawe pościgi (tu gliny są bardzo wredne), wyścigi samochodów rajdowych. Dziwne jednak w tym wszystkim jest zachowanie policji. Jeśli samochód prowadzony przez "komputerowego" kierowcę niechcący uderzy nasz wóz, to policja nie będzie ścigać jego a NAS! Gorzej jest z pościgami. Jeżeli czujność policji spada na dwie gwiazdki, to jeśliby goniący nas "pies" miał nas "łapać za szalik", stanie i nie zrobi nic aby "doprowadzić nas na komendę" (1:0 dla gracza!). Jak każdy szanujący się policjant musi odpowiednio rozbić swój radiowóz. Nie raz stałem na dachu budynku, obserwując zachowania policji. Ci pędząc swoimi "bryczkami", jak na komendę, sami sobie w grupę aut z całym tym impetem wjeżdżają. Gorzej jeśli jeden policjant stanie drugiemu na linii strzału - rozlew krwi murowany. Zabawy było co nie miara, ale tu powinno być uwzględnione każde zachowanie "pana władzy". Wielki minus za brak inteligencji przeciwnika!
A co o prędkością? Gra do demonów prędkości nie należy, ale zadowoli się każdą Amigą od 040 na pokładzie po PPC. Pełną prędkość można już uzyskać na ekranie 320*200. Potrzebny do tego jest jednak procesor 040/40 MHz (co stanowi swoisty standard w klasie m68k) i ustawienie trybu wyświetlania jako NTSC lub DBlNTSC (w palu gra wyraźnie zwalnia!) - gra wówczas "wyciąga" więcej niż 16 klatek na sekundę. Niestety nie mogę tego samego powiedzieć o karcie A3640 w A4000, znanej jako wybryk firmy Commodore. Jako, że jest to mało wydajna karta, program nawet pod kartą graficzną wlecze się niemiłosiernie a czasami prędkość spada tak drastycznie, że lepiej jest się już przejść do kumpla z 040 i kości AGA. Tylko zmiana karty procesorowej przyniesie znaczną poprawę - jeśliby A3640 wyposażyć w odpowiednie sloty na simmy byłoby ciut lepiej. Na słabszej konfiguracji polecam nie uruchamiać - samobójstw w Polsce ci u nas dostatek.
Czas na ocenę - tylko dobra z małym minusem (co i tak stawia ją na wysokim miejscu!) za błędy nadal nie poprawiane mimo tego, że wychodzą nowe uaktualnienia. Ja w tą grę zagrywam się już pewien czas (przeszedłem trzy razy) i nadal mi nie przechodzi. Jest to, może poza tymi błędami, kolejny mały hit na rynku gier amigowych. Polecam fanatykom mordu, krwi i szybkiej jazdy (i kolekcjonerom resoraków Matchbox).
Najnowsze, siódme uaktualnienie do gry można pobrać ze strony Apex Design
Gra jak widać jest warta uwagi. Od siebie chciałbym jednak dodać, że granie w grę bez uaktualnienia (co najmniej do numeru czwartego), nie ma najmniejszego sensu. W grze poprawiono prawie wszystko, włącznie z najdrobniejszymi teksturami, obsługą CD-ROM-u oraz, to co najważniejsze, szybkością. Dodano obsługę procesora PPC (WarpOS) oraz obsługę kart graficznych przez Warp3D. Tutaj gra dopiero rozwija skrzydeł i można powiedzieć o prawdziwej grze (wysoka rozdzielczość, maksymalne detale). Nie ma jednak nic za darmo. Obsługa PPC oraz Warp3D wymaga około 60MB pamięci.
Kolejne uaktualnienia wprowadzają możliwość gry w trybie Rampage. Nie różni się on w zasadzie niczym od trybu multiplayer, z tym że jesteśmy sami, a nasze zadanie polega na zwykłym niszczeniu wszystkiego co stanie nam na drodze. Początkowo jest to trochę bez sensu, lecz siódme uaktualnienie pozwala dokonywać zapisów najlepszych wyników punktowych uzyskanych w tym trybie.
Do gry dołączony jest również edytor map, którym możemy stworzyć własne miasto, po którym chcemy poszaleć lub zmierzyć się z w trybie multiplayer. Dodatkowe mapy są również do ściągnięcia ze strony Apex-Designs.
Payback - Apex Design 2001 | ||||
95 | 1 CD | |||
90 | AGA, 16 MB | |||
90 | http://www.apex-designs.net/ | |||