[#1] Commodore bankrupt..off
@michalmarek77

Ciekawi mnie czy zapłaciłeś za licencję Mos'a


nie, bo mam jeszcze wersje demo. Tak jak napisalem, to jest kwestia subiektywna, za MOS'a zaplace chocby 2x wiecej niz wynosi oficjalna cena... jednak za Bulletstroma nie zaplace nawet zlamanego centa. Ty mozesz postapic odwrotnie i nic mi do tego :)

@Olo

Kradniesz czyjąś pracę .


zaczynajac od takiego zdania, to wlasciwie z miejsca przekreslasz cala logike, bo mowiac krotko, pracy ukrasc nie mozna, jest to fizycznie niewykonalne, mozna ukrasc owoc pracy, ale to nie dt. sciagania z torrentow, bo co do zasady, to nie jest kradziez, tylko kopiowanie, powielanie itp. - cos powszechnego od zarania dziejow ludzkosci i cos powszechnego obecnie w wielu innych dziedzinach zycia, natomiast kradziez wystepuje tylko w jednym przypadku, kiedy bez pozwolenia pozbawiasz kogos tej rzeczy itp.... jak latwo dowiesc, kopiowaniem nie mozna tego uczynic, za to pozbawienie kazdego czlowieka mozliwosci swobodnego kopiowania hmm. zdziwilbys sie, bo prawodawcy wola glosno o tym nie mowic... :)

Co za różnica czy zakosisz pudełko z grą w sklepie, czy grę z torrentów


jest roznica, kradziez jest tylko w pierwszym przypadku, ale prawo okazuje sie byc bardziej surowe w drugim przypadku tj. kopiowania :)

filozofię co ty, i za miesiąc Twojej pracy by Tobie nie zapłacił


posiadam umowe z pracodawca, przedmiotem sporu nie jest moja praca, tylko umowa.

[#2] Re: Commodore bankrupt..off

@1989, post #1

Daj juz spokoj z tymi bzdurami, bo nie masz racji. Napisz komercyjny program i ciesz sie, że sprzedasz 1 kopie, która reszta ludzi sciągnie z torrenta...
W dzisiejszych czasach wiele osob kupuje wersje elektroniczna softu (np ja), bo nie chce im sie latac do sklepu, pudelko i instrukcja sa im niepotrzebne. Koszt taki sam. Mega glupki?
Nie jestem demonem uczciwosci w tej materii, ale gry przy ktorych spedzam wiecej niz miesiac online po prostu kupuje bo jest to wygodniejsze, uczciwe i sie lepiej z tym czuje (FM, Civka, SC, Settlers, MMORPGi, cMUD! ) i olewam wersje pudelkowe gdy sie tylko da ;) A ze w nic innego nie gram to smieci sciagniete z torrentow wpadaja i wypadaja z dysku momentalnie ;) Soft do pracy to wiadomo.

Co do skali piractwa... w czasach amigi piracenie bylo po prostu zbyt latwe. Gdzie mialy sie sprzedawac oryginaly tam sie sprzedawaly. Na rynkach taki jak nasz w tamtych czasach wprowadzenie komputera np na kartridze = zerowa popularnosc. Ludzie wybrali by rozwiazania te, na ktore da sie piracic. Patrz PS3 vs xbox. Gdyby na ps3 szybciej pojawil sie jailbreak konsola ta mialaby popularnosc psxa. I tak sprzedaz ps3 w stosunku do skali piractwa rewelacyjna.
Zreszta dzis sama skala piractwa na konsole jest mniejsza z powodow dostepu do neta. Granie bez rywalizacji z innymi graczami, bez achievments, bez gamming community juz dzis tak nie bawi.
Takze dostepnosc i instalacji pirata na konsoli jest o niebo bardziej skomplikowana sprawa niz na pececie, gdzie sa cuda typu wirtualne dyski itd Pamietajmy, ze zyjemy w spoleczenstwie, w ktorym dla wiekszosci komputery to czarna magia. Przecietny uzytkownik giercmen nie wie co to torrent, jak sciagnac obraz plyty i go wypalic. To my wywodzimy sie z czasow komputerowego "zrob to sam". Z czasow w ktorych pierwsza instancja "help online" byl syn kolegi taty z pracy, ktory mial atari miesiac wczesniej niz my ;)


Recedent: czy tylko ja mam takie wrażenie, ze pakujesz sie nieproszony miedzy wodke a zakąske i zamykasz kolejne tematy z kwitnącymi dyskusjami "bo tak"? Daj chłopie poględzić :)



Ostatnia modyfikacja: 30.04.2011 13:21:56
[#3] Re: Commodore bankrupt..off

@pawelini, post #2

Daj juz spokoj z tymi bzdurami, bo nie masz racji.


gdybys potrafil choc w ulamku dowiesc braku racji, bylbys noszony na rekach, przez tych, ktorzy unikaja swiatla fleszy :), a tak wypisujesz typowe komunaly lobbystow.... obecne prawo to nawet nie chroni rzeczywistych tworcow, co przyswiecalo poczatkowo idei, tylko jakies twory prawne, co jest calkowicie pogwalceniem prawa wlasnosci w jakimkolwiek wymiarze.

[#4] Re: Commodore bankrupt..off

@1989, post #3

gdybys potrafil choc w ulamku dowiesc braku racji, bylbys noszony na rekach, przez tych, ktorzy unikaja swiatla fleszy usmiech, a tak wypisujesz typowe komunaly lobbystow.... obecne prawo to nawet nie chroni rzeczywistych tworcow, co przyswiecalo poczatkowo idei, tylko jakies twory prawne, co jest calkowicie pogwalceniem prawa wlasnosci w jakimkolwiek wymiarze

Co ty gadasz? Obecnie sa takie czasy, że jak ktoś nie chce być podpięty pod jakiegoś wydawcę to nie ma z tym problemu, może sobie sprzedawać na platformie STEAM. Robić to na całym świecie i nie dzielić się z zbyt wieloma pośrednikami(zostaje tylko STEAM, ale to dzięki niemu ma się dostęp do tych wszystkich klientów.

Więc ja się pytam: jakie twory prawne?

PS. Twoim zdaniem jeżeli włamie się do np. fabryki samochodów i ukradnę najnowsze porsche zostawiając powiedzmy starego stara to nie powinni mnie ścigać? W końcu nie dostaną tylko za prace. Metal sobie mogą przetopić, plastik odzyskać i zbudować nowego porschaka.
[#5] Re: Commodore bankrupt..off

@pawelini, post #2

w czasach amigi piracenie bylo po prostu zbyt latwe.


ALE zawsze mozna chronic w jakis sposob swoja tworczosc, mozna otworzyc salon gier, wypozyczalnie konsol z grami, zarabiac na modyfikacjach itp., bez wchodzenia na sciezke prawa i zabroniania wszystkim kopiowania, powielania, modyfikowania... pod wiadoma grozba, problem z tym jest taki, ze w tej chwili nalezaloby taka sama ochrona objac wszystko, doslownie kazdy przejaw ludzkiej aktywnosci, a nie tylko wybrane dziedziny, gdyz takie wyroznienie w dluzszej perspektywie czasu prowadzi globalnie do nienaturalnej i niesprawiedliwej alokacji zasobow... pomijajac juz kwestie niezbywalnych praw wlasnosci, na gruncie ktorych taka ochrona jest nie do obrony.

[#6] Re: Commodore bankrupt..off

@Tomahawk, post #4

Twoim zdaniem jeżeli włamie się do np. fabryki samochodów i ukradnę najnowsze porsche


napisz, w ktorym zdaniu tak napisalem, bo jakos nie przypominam sobie :). gdybys jednak wlamal sie do tej fabryki samochodow i powiedzmy, przejrzal plany najnowszego porsche, to bedzie wlamanie, natomiast, jezeli ukradniesz porshe, to bedzie wlamanie i kradziez :)

[#7] Re: Commodore bankrupt..off

@pawelini, post #2

Recedent: czy tylko ja mam takie wrażenie, ze pakujesz sie nieproszony miedzy wodke a zakąske i zamykasz kolejne tematy z kwitnącymi dyskusjami "bo tak"? Daj chłopie poględzić


Ja również mam takie wrażenie.
Bojkot recedenta!! zbanowac Rebelię czas zacząć!

[#8] Re: Commodore bankrupt..off

@snajper, post #7

A może zbanować tych co robią offtopici w każdym wątku?

wymiotuje

[#9] Re: Commodore bankrupt..off

@pawelini, post #2

Recedent: czy tylko ja mam takie wrażenie, ze pakujesz sie nieproszony miedzy wodke a zakąske i zamykasz kolejne tematy z kwitnącymi dyskusjami "bo tak"? Daj chłopie poględzić


A kto broni ględzić - w Hyde Parku? Przecież właśnie to robisz. Dodam jeszcze, że nowy kod PPA pozwoli rozwiązać ten problem w prosty i elegancki sposób. Póki co - macie HP, jego używajcie.

[#10] Re: Commodore bankrupt..off

@1989, post #6

napisz, w ktorym zdaniu tak napisalem, bo jakos nie przypominam sobie usmiech. gdybys jednak wlamal sie do tej fabryki samochodow i powiedzmy, przejrzal plany najnowszego porsche, to bedzie wlamanie, natomiast, jezeli ukradniesz porshe, to bedzie wlamanie i kradziez

Jak chcesz to możesz skopiować sobie założenia gry. NIkt jakiś mega pretensji nie będzie miał. Ale ty kradniesz kod, grafikę itd.
mozna otworzyc salon gier

Salony gier są takie dochodowe, że ich ubywa. A jeszcze mieliby zacząć zarabiać tyle, żeby twórcy gier(wysokobudżetowych) mieli zarabiać?
wypozyczalnie konsol z grami

Przemyśl kwestie finansową takiego przedsięwzięcia.
zarabiac na modyfikacjach

A czemu tej modyfikacji nie można ukraść?

Piracąc kradniesz produkt pracy wielu ludzi: programistów, grafików, concept artystów i masy ludzi dookoła. Gry są towarem luksusowym i jako takie do życia nie są potrzebne, a ludziom należą się pieniądze za sprzedaż ich PRODUKTU i mogą zażądać za niego ile chcą.

Pozdrawiam



Ostatnia modyfikacja: 30.04.2011 22:21:33
[#11] Re: Commodore bankrupt..off

@1989, post #1

Co za różnica czy zakosisz pudełko z grą w sklepie, czy grę z torrentów

jest roznica, kradziez jest tylko w pierwszym przypadku, ale prawo okazuje sie byc bardziej surowe w drugim przypadku tj. kopiowania


Bredzisz, że tak brzydko powiem . Egzemplarz gry kosztuje X zł, czyli producent gry stwierdził, że aby w nią grać musisz tyle zapłacić. Forma dystrybucji nie ma znaczenia ( fizyczna płyta czy edycja cyfrowa), ściągając grę z torrenta okradasz producenta z X zł. Zresztą cytacik z instrukcji do gry :

"Użytkownik niniejszym nie otrzymuje żadnego prawa ani licencji na kopiowanie, dystrybucję, publiczne odtwarzanie lub jakiekolwiek inne wykorzystanie gry CRYSIS, zarówno w części jak i w całości."

Widzisz, NIE MASZ prawa kopiować. Wiadomo, taki osobnik jak TY tego nie zrozumie, będzie dalej "ssał piraty" ile wlezie, bo przecież, to nie kradzież, tylko kopiowanie, powielanie, i w ogóle


mozna ukrasc owoc pracy, ale to nie dt. sciagania z torrentow, bo co do zasady, to nie jest kradziez, tylko kopiowanie, powielanie itp.

Owoc pracy , znaczy co, ta gra SAMA się napisała i SAMA wskoczyła na torreny Przecież to JEST czyjś owoc pracy, wyceniony na jakąś kwotę itd.


Seans filmowy w kinie kosztuje 15 zł, wchodzisz, bez płacenia, to też nie kradzież, przecież ty nie kradniesz rolki z filmem, prawda , to twoja filozofia.

Jestem ciekaw jak byś się czuł, mając firmę robiącą, gry/programy. Wykładasz na produkt np. 1mln zł, zadłużasz się i dajmy na to zamiast spodziewanego zarobku masz stratę, bo kilku kupiło a reszta zassała. Dalej byś twierdził, że to nie kradzież "tylko kopiowanie, powielanie itp. - cos powszechnego od zarania dziejow ludzkosci"

[#12] Re: Commodore bankrupt..off

@Olo, post #11

Tak tak piractwo zło największe akysz.
Sorrki ale jak to czytam to się zastanawiam. Czy bez piractwa w Polsce istniał by w ogóle rynek komputerowy?? Ja dobrze pamiętam czasy 92r około.
Jak ludzie mieli tyle kasy żeby można wydawać na gry. Przecież bez tego wszystkiego nikt nie kupił by kompa do którego nie miałby gier. No chyba że Mamusia i Tatuś byli dziani. Moi nie. Jeśli nie piractwo to mój pierwszy sprzęt stałby w piwnicy bo nie miałem kasy na "Oryginalne gry". I założę się że nasze obecne społeczeństwo było by zacofane w obsłudze komputerów o co najmniej 20lat od zachodu gdzie ludzi po porostu było jest i będzie stać na oryginały.
A później rok 2000 kup se Pan grę oryginalną w Polsce. Dystrybutorzy nas olewali. Premiery opóźnione. Tak na pewno powiecie przez piractwo. Sam chodziłem na giełdę komputerową bo jak miałem czekać ok 1roku na pojawienie się gry u nas. Żenada.
Parę lat później. Kupujesz grę i co ?? Dalej mają cie w d*&*. Chcesz po angielsku ?? Nie ma jest tylko daremna polonizacja przez którą człowiekowi chce się rzygać a nie grać. DRM i inne gówna. Super sprawa oryginały.
Ten cytacik:
"Użytkownik niniejszym nie otrzymuje żadnego prawa ani licencji na kopiowanie, dystrybucję, publiczne odtwarzanie lub jakiekolwiek inne wykorzystanie gry CRYSIS, zarówno w części jak i w całości."
Bla bla bla.
Kup se samochód ale nic nie ruszaj nie dotykaj i inne bzdury.
Jak można kupować produkt do którego nie masz żadnych praw.
Co to jest "jakiekolwiek inne wykorzystanie gry CRYSIS" ?
To ja kupuje czy wypożyczam?



Ostatnia modyfikacja: 30.04.2011 23:06:09
[#13] Re: Commodore bankrupt..off

@1989, post #1

Każdy korzysta ze skarbu z wyspy piratów mniej lub bardziej. Kwestia co piracimy, ile piracimy i najważniejsze czy cokolwiek kupujemy.

Muzyka i filmy jak się spiraci to się przemysł muzyczny nie zawali bo pieniądze nie są potrzebne aby muzykę tworzyć. Przemysł filmowy też się nie zawali, a nawet jeśli nie będzie kilku efektów w filmie bo będzie mniejszy budżet to wyjdzie artystyczności pewnie na dobre ;)

Za to gry to zupełnie inna bajka. Rynek PC i tak jest mniejszy niż konsolowy to takie durne podejście "nie będę kupował bo jest na torrencie" go jeszcze zmniejsza Sam nie każdą grę kupuję, wspieram jednak mniejsze studia którym uda się zrobić ciekawą grę. Zbyt wiele ich upadło już w między czasie :(

Bulletstorm 200zł nie jest warty ale na PC kosztuje dużo mniej a już za jakiś czas to będzie za grosze. Jeśli chcesz być nieuczciwy i tylko korzystać bez dania czegoś od siebie to ja Ci nie bronię. Jednak NIE CHWAL SIĘ TYM bo to zwykła dziecinada

ps. Z systemów które używam nie kupuję tylko Linuxa Biedny Linus Torvalds, znowu sobie nie zarobi

[#14] Re: Commodore bankrupt..off

@Dark_luke, post #12

Dzięki piractwu faktycznie sporo osób ma szansę zapoznania się z oprogramowaniem, wciągnąć się w nformatykę, poszerzać zainteresowania.
To fakt. Piractwo także napędza rynek hardwareow'y - bez niego sprzęt nei sprzedawałby się tak jak obecnie.

Tyle, że każdy powienien zrozumieć - nie płacąc za oprogramowanie, z czasem sami się go pozbawimy. Informatycy muszą z czegoś żyć.
@ DArk_Luke
Nie od razu Kraków zbudowano :)
Dystrybutorzy nas olewali - pewnie, a co mieli robić, skoro nikt nie kupował ich wydawnictw.
Dziś jest podobnie, w Polsce żyje 40 milionów ludzi, potężny kraj. Tyle , że ekonomicznie tego nie widać. Jak można za darmo, to trzeba za darmo.
Kolejny raz przytoczę rynek konsol - najbardziej rozwijająca się, i dochodowa gałąź elektronicznej rozrywki w Polsce - Sony Polska z roku na rok notuje rekordową sprzedaż, ludzie kupują oryginały i stworzyli rynek używanego oprogramowania, z 360 jest podobnie. A PC ? Albo STEAM /mnimalnie/ albo Torrent albo tania klasyka w sklepie. Sorry, ale przez nadmierne piractwo ten rynek (gier w sklepach) czeka dokładnie to co kiedyś amigę. Crytek opublikował wyniki sprzedaży Crysisa 2/ 1,3 miliona spzedanych egzemplarzy. Sprawdźcie sobie ile z tego na PC - to już naprawdę nie jest śmieszne.

A tak w ogóle - jak piracą dzieci, to widzę siebie za młodu.
Jak piraci zarabiający gość, to już widzę złodzieja.

Pozdrawiam



Ostatnia modyfikacja: 30.04.2011 23:22:10
[#15] Re: Commodore bankrupt..off

@michalmarek77, post #14

Oto to
A tak w ogóle - jak piracą dzieci, to widzę siebie za młodu.
[#16] Re: Commodore bankrupt..off

@Dark_luke, post #12

Masz rację, piractwo jako takie w zacofanej Polsce nie było takim złem, szczególnie przed ustawą ;)

Ale już chyba się ucywilizowaliśmy, no nie? :o
A jak nie do końca to takie rzeczy należy robić w skrytości a nie z gnojem włazić na forum publiczne i się chwalić jeszcze

Szczególnie że piractwo było powodem upadku wielu firm robiących gry i przyczyniło się pośrednio do upadku firm robiących sprzęt. Dla wszystkich, nawet tych piracących jest lepiej jak większość jednak gry kupuje. Trzeba być debilem aby tego nie widzieć i nie namawiać ludzi aby kupowali gry tylko namawiać ich do piractwa...

@michalmarek77
A tak w ogóle - jak piracą dzieci, to widzę siebie za młodu.
Jak piraci zarabiający gość, to już widzę złodzieja.


Święte słowa



Ostatnia modyfikacja: 30.04.2011 23:41:02
[#17] Re: Commodore bankrupt..off

@1989, post #3

gdybys potrafil choc w ulamku dowiesc braku racji, bylbys noszony na rekach, przez tych, ktorzy unikaja swiatla fleszy usmiech, a tak wypisujesz typowe komunaly lobbystow.... obecne prawo to nawet nie chroni rzeczywistych tworcow, co przyswiecalo poczatkowo idei, tylko jakies twory prawne, co jest calkowicie pogwalceniem prawa wlasnosci w jakimkolwiek wymiarze.


Nie wierze, ze Ty tak na serio :)
Nie chroni rzeczywistych tworcow ?... Gdybys jeszcze to dotyczylo tych cholernych wydrwigroszy od muzyki... stoarty zaixy, ktore kaza placic RYCZALTEM za puszczanie muzy w sklepie to bym jakos to zrozumial, tutaj jednak powiazanie na linii produkt-gracz jest prosciutkie.
[#18] Re: Commodore bankrupt..off

@XoR, post #16

Mam nadzieje że nie do mnie te inwektywy?
[#19] Re: Commodore bankrupt..off

@Dark_luke, post #18

Nie, myśl ogólna tylko. Jednak jeśli będziesz namawiał kiedyś kogoś do piracenia szczególnie gier i jeszcze publicznie to wtedy będzie do Ciebie ok, racja ;)

Sam uważam że piractwo jako takie w biedniejszych krajach nie jest takie złe bo jak kogoś nie stać to go nie stać i tyle. Dlaczego miałby nie użyć sobie skoro i tak nikt by na tym nie zyskał?

Są jednak ludzie którzy mają zepsute zasady i wyśmiewają innych bo kupili oryginał, nawet jeśli to było za 30zł bo "płytka kosztuje 1zł czyli 30x taniej" i takich trzeba tępić

[#20] Re: Commodore bankrupt..off

@pawelini, post #17

Pisał o tym chyba nawet Marek Pampuch (o ile mi pamięć psikusa nie robi), szło to jakoś tak: ustawa o ochronie praw autorskich jest tylko z nazwy, bo chroni prawa producenta a nie autora.

[#21] Re: Commodore bankrupt..off

@Olo, post #11

ściągając grę z torrenta okradasz producenta z X zł.


kradziez hipotetycznych zyskow i kto tutaj bredzi ?:)

Widzisz, NIE MASZ prawa kopiować.


nie mam prawa kopiowac ?, ale moge kopiowac, bo szkopul w tym, ze takie prawo stoi w sprzecznosci do prawa wlasnosci - dysponuje tylko swoja wlasnoscia tj. powielaczem.

Przecież to JEST czyjś owoc pracy, wyceniony na jakąś kwotę


owszem, czyjs owoc pracy, ale dopoki owoc jest tylko kopiowany czy nawet modyfikowany, nie jest to kradziez, bo przeciez nikogo wlasnosci nie pozbawiono.

Wykładasz na produkt np. 1mln zł, zadłużasz się i dajmy na to zamiast spodziewanego zarobku masz stratę, bo kilku kupiło a reszta zassała


i zeby taki interes wypalil trzeba wprowadzic nan ochrone ze strony panstwa :), nie napisze, z czym mi sie to kojarzy... :)

[#22] Re: Commodore bankrupt..off

@1989, post #21

Ale czego kolego bronisz?Pytam serio,jesli producent nie zarobi to ludzie straca prace itd.Ceny nie biora sie z kosmosu tylko z realnych kosztow produkcji/marketingu .
[#23] Re: Commodore bankrupt..off

@Tomahawk, post #10

Jak chcesz to możesz skopiować sobie założenia gry. NIkt jakiś mega pretensji nie będzie miał. Ale ty kradniesz kod, grafikę itd.


ciekawe, zalozenia moge sobie wziasc, ale kodu i reszty juz nie, jakby miedzy jednym i drugim istniala jakas glebsza roznica. Ja niczego nie kradne, zeby ukrasc tworcom kod etc. musialbym im to tak zabrac, zeby tego nie mieli, nie potrafie tego uczynic bez nienaruszania wlasnosci :)

Salony gier są takie dochodowe, że ich ubywa. A jeszcze mieliby zacząć zarabiać tyle, żeby twórcy gier(wysokobudżetowych) mieli zarabiać?


moge tylko powtorzyc co napisalem wyzej: "i zeby taki interes wypalil trzeba wprowadzic nan ochrone ze strony panstwa....", tak to mozna uczynic dochodowym kazdy interes. Jezeli ubywa, to salony gier sa pewnie jedna z ofiar takich regulacji, gdyby producenci nie mieli zapewnionej ochrony, pewnie sila rzeczy musielby uciekac w salony gier...

Przemyśl kwestie finansową takiego przedsięwzięcia.


czyli co ?

A czemu tej modyfikacji nie można ukraść?


mozna tak samo kopiowac jak wszystko, zarabia sie na wykonaniu.

Piracąc kradniesz produkt pracy wielu ludzi:


zeby ukrasc owoc ich pracy ?, znow moge moge powtorzyc co napisalem wyzej: "dopoki owoc jest tylko kopiowany czy nawet modyfikowany, nie jest to kradziez, bo przeciez nikogo wlasnosci nie pozbawiono."

ludziom należą się pieniądze za sprzedaż ich PRODUKTU i mogą zażądać za niego ile chcą


oczywiscie, tak dziala wolny rynek, a przynajmniej powinien, jednak w tym rozumowaniu wprowadzilbym poprawke, bo czy sie naleza pieniadze, to zalezy od tego, czy ktos bedzie sklonny tyle zaplacic :)

[#24] Re: Commodore bankrupt..off

@Spline, post #22

To takie filozofowanie.
Mozna tak gdybac na kazdy temat, naciagajac przyjete normy, ktore nie moga istniec.

Stoi zaparkowany samochod. Jestem doskonalym wlamywaczem, wiec dla mnie samochod stoi niezabezpieczony. Niezabezpieczony to wsiadam pojezdzic. Nie ma kradziezy, nie przywlaszczam go ot wsiadlem odpalilem nacisnalem pare drazkow i pojechalo, rozbilem ? A co za roznica czy to auto czy lawka w parku w ktorej zlamala sie pod mym ciezarem deska. Filozofia szukajacych dziur w calym.
Na szczescie licza sie jeszcze normy moralne, obyczaje, normy prawne. W kazdym budzi niesmak sytuacja, w ktorej koles podrabiana taksowka podwozi ludzi kilometr za 200zl bo tak mial napisane na szybce.. jego taksowka, mogl. Procesy wygrywa.
Taki stoart kaze placic za odtwarzanie muzyki w sklepie jesli przynosi zysk. W razie kontroli to ty musisz udowodnic ze zysku nie przynosi (chore!), ale co to jest odtwarzanie muzyki w dobie multimediow? Telefon komorkowy ma czasem lepsza jakosc dzwieku i naglosnienia z glosnikow niz wiekszosc chinskich radyjek tranzystorowych. Czy dzwonek to muzyka? Czy budzik to muzyka? Jak glosno moge sluchac w pracy, zeby nikt nie pomyslal, ze odtwarzam publicznie i wabie ludzi ? A jak uslyszy ktos przez sciane w firmie obok? Ma wabienie klienta za gratis...?
Zrobil sie z piractwa niezly ot , eot;)
[#25] Re: Commodore bankrupt..off

@pawelini, post #17

Nie chroni rzeczywistych tworcow ?


tak, chroni glownie posiadaczy, a nie autorow.

gdyby wrocic do poczatkow tej idei, to rzeczywiscie, prawo takie chroniloby autorow, mozna byloby wtedy obronic to prawo, nie tyle na gruncie prawa wlasnosci, bo to z natury niemozliwe, a na gruncie innych korzysci spolecznych...



Ostatnia modyfikacja: 01.05.2011 03:57:34
[#26] Re: Commodore bankrupt..off

@pawelini, post #24

To takie filozofowanie.
Mozna tak gdybac na kazdy temat, naciagajac przyjete normy, ktore nie moga istniec.


logika istnieje, a to jest pewna norma :). filozofia akurat stoi po mojej stronie... po stronie przeciwnej sa tylko lobbysci :)

Stoi zaparkowany samochod.


to nie jest analogia, bo w tym przypadku bedzie to zawsze kradziez, bo naprawde kogos pozbawiles tego samochodu, ale gdybys przykladowo idealnie skopiowal ten samochod, to o kradziezy nie ma mowy.

Taki stoart kaze placic za odtwarzanie muzyki w sklepie jesli przynosi zysk.


tak, chore, ale to sa kolejne wariacje tego prawa...

[#27] Re: Commodore bankrupt..off

@Spline, post #22

jesli producent nie zarobi to ludzie straca prace


coz ja moge na to powiedziec, czy panstwo naprawde powinno chronic kazdego producenta przed bankructwem, zeby ludzie nie tracili pracy itd.., pomysl nad tym, nic nie sugeruje... :)

[#28] Re: Commodore bankrupt..off

@1989, post #21

kradziez hipotetycznych zyskow i kto tutaj bredzi ?usmiech


Jakich hipotetycznych , pomyśl, grasz w grę za którą miałeś zapłacić, nie zapłaciłeś, więc producent stracił na kopii, czyli najzwyczajniej okradłeś go z tych pieniędzy .


owszem, czyjs owoc pracy, ale dopoki owoc jest tylko kopiowany czy nawet modyfikowany, nie jest to kradziez


Nazywaj jak chcesz. Kradzież ZAWSZE będzie kradzieżą. Wiem, że w przypadku gier/programów łatwiej jest sie bronić, bo przecież ja tylko kopiuje, jednak nie zmienia to faktu, że korzystasz z czyjejś pracy bez zapłaty.

i zeby taki interes wypalil trzeba wprowadzic nan ochrone ze strony panstwa

Jaką ochronę , przecież gdyby złodzieje z torrentów, to interes by wypalił . Zamiast sprzedać kilka kopii, sprzedało by się kilka tysięcy.

Zresztą, takich jak TY nigdy się nie przekona, a w zasadzie przekonuje ich tylko jedno. Gdy ktoś ich wyroluje . Znam kilku takich, potem im się nagle zmienia światopogląd .

Przez takich "kopiowaczy" nie doczekaliśmy się Husiarii, kolejnej części Exodusa, itd . Idź, "kopiuj" dalej, baw się w najlepsze, skoro nie widzisz niczego złego w tym .

Aż trudno uwierzyć, że w naszym tak małym środowisku panują takie opinie. Większość to programiści, których trafia jak ludzie kradną ich soft.

Używasz MorphOS, myślisz że miałbyś kolejne wersje tego systemu gdyby wszyscy ukradli go z torrentów znaczy... skopiowali . Czy AmigaOS4 cięgle byłby rozwijany, gdyby ludzie pozassyali ten system z torrentów

Dalej pisać nie ma sensu bo do takich jak TY i tak nic nie dotrze, a szkoda .

[#29] Re: Commodore bankrupt..off

@Olo, post #28

Jakich hipotetycznych , pomyśl, grasz w grę za którą miałeś zapłacić, nie zapłaciłeś, więc producent stracił na kopii, czyli najzwyczajniej okradłeś go z tych pieniędzy .


Tak sie wtrace, bo jak czytam takie bzdury po raz n-ty, to...
Zastanow sie. Zeby kogos okrasc z pieniedzy, to ten ktos najpierw te pieniadze musi MIEC.
Zeby Twoje twierdzenie bylo chociaz po czesci prawdziwe, to nalezaloby na wstepie zalozyc, ze jak gosc by nie sciagnal gry z torrenta, to na 20000% pobieglby do sklepu i ja kupil. Co jest kolejna bzdura.
Z duzo wiekszym prawdopodobienstwem mozna przyjac, ze grajac w gre zassana z torrenta, ktora mi sie naprawde spodoba, uznam, ze gra jest warta swojej ceny, i w koncu ja kupie. A idac tym tokiem rozumowania wychodzi na to, ze sciaganie gier de facto przynosi producentom zarobek.

Przez co nie twierdze bynajmniej, ze korzystanie z czyjejs pracy bez zaplaty jest uczciwe - chcialem natomiast dowiesc bezsensu zacytowanego fragmentu wypowiedzi.

P.S. A gdyby pójść dalej tym tropem, to wyszłoby na to, że producenci gier więcej na tym przedsięwzięciu tracą, niż zyskują (no bo są "okradani" z tylu pieniędzy...)! Kurde, no popatrz, i że im się ten biznes w ogóle opłaca?



Ostatnia modyfikacja: 01.05.2011 08:50:52
[#30] Re: Commodore bankrupt..off

@Olo, post #28

Jakich hipotetycznych , pomyśl, grasz w grę za którą miałeś zapłacić, nie zapłaciłeś, więc producent stracił na kopii, czyli najzwyczajniej okradłeś go z tych pieniędzy .


tak jak napisal snajper, takie twierdzenie pozbawione jest elementarnej logiki, jakiejkolwiek logiki... wyobraz sobie swiat w ktorym kazdy kazdego oskarza o kradziez swoich hipotetycznych zyskow, na szczescie dla wszystkich, swiat jest inaczej skonstruowany, ale papier przyjmnie kazda bzdure :)

Kradzież ZAWSZE będzie kradzieżą. Wiem, że w przypadku gier/programów łatwiej jest sie bronić, bo przecież ja tylko kopiuje, jednak nie zmienia to faktu, że korzystasz z czyjejś pracy bez zapłaty.


kradziez to kradziez, a kopiowanie to kopiowanie, nie mozesz sobie dowolnie zamieniac tych slow miejscami, bo masz akurat takie pijarowe widzimisie, zreszta nawet jak to zrobisz, to prawdziwej natury tego zjawiska NIE JESTES w stanie zmienic, to ZAWSZE! jest i bedzie kopiowanie.

Przez takich "kopiowaczy" nie doczekaliśmy się Husiarii, kolejnej części Exodusa


prymitywne tlumaczenie, zapewne kazdy bankrut tak mowi...:)

Na stronie www.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem