Ciekawi mnie czy zapłaciłeś za licencję Mos'a
Kradniesz czyjąś pracę .
Co za różnica czy zakosisz pudełko z grą w sklepie, czy grę z torrentów
filozofię co ty, i za miesiąc Twojej pracy by Tobie nie zapłacił
@1989, post #1
@pawelini, post #2
Daj juz spokoj z tymi bzdurami, bo nie masz racji.
@1989, post #3
gdybys potrafil choc w ulamku dowiesc braku racji, bylbys noszony na rekach, przez tych, ktorzy unikaja swiatla fleszy usmiech, a tak wypisujesz typowe komunaly lobbystow.... obecne prawo to nawet nie chroni rzeczywistych tworcow, co przyswiecalo poczatkowo idei, tylko jakies twory prawne, co jest calkowicie pogwalceniem prawa wlasnosci w jakimkolwiek wymiarze
@pawelini, post #2
w czasach amigi piracenie bylo po prostu zbyt latwe.
@Tomahawk, post #4
Twoim zdaniem jeżeli włamie się do np. fabryki samochodów i ukradnę najnowsze porsche
@pawelini, post #2
Recedent: czy tylko ja mam takie wrażenie, ze pakujesz sie nieproszony miedzy wodke a zakąske i zamykasz kolejne tematy z kwitnącymi dyskusjami "bo tak"? Daj chłopie poględzić
@1989, post #6
napisz, w ktorym zdaniu tak napisalem, bo jakos nie przypominam sobie usmiech. gdybys jednak wlamal sie do tej fabryki samochodow i powiedzmy, przejrzal plany najnowszego porsche, to bedzie wlamanie, natomiast, jezeli ukradniesz porshe, to bedzie wlamanie i kradziez
mozna otworzyc salon gier
wypozyczalnie konsol z grami
zarabiac na modyfikacjach
@1989, post #1
@Olo, post #11
@1989, post #1
@Dark_luke, post #12
@Dark_luke, post #12
@1989, post #3
gdybys potrafil choc w ulamku dowiesc braku racji, bylbys noszony na rekach, przez tych, ktorzy unikaja swiatla fleszy usmiech, a tak wypisujesz typowe komunaly lobbystow.... obecne prawo to nawet nie chroni rzeczywistych tworcow, co przyswiecalo poczatkowo idei, tylko jakies twory prawne, co jest calkowicie pogwalceniem prawa wlasnosci w jakimkolwiek wymiarze.
@Dark_luke, post #18
@Olo, post #11
ściągając grę z torrenta okradasz producenta z X zł.
Widzisz, NIE MASZ prawa kopiować.
Przecież to JEST czyjś owoc pracy, wyceniony na jakąś kwotę
Wykładasz na produkt np. 1mln zł, zadłużasz się i dajmy na to zamiast spodziewanego zarobku masz stratę, bo kilku kupiło a reszta zassała
@Tomahawk, post #10
Jak chcesz to możesz skopiować sobie założenia gry. NIkt jakiś mega pretensji nie będzie miał. Ale ty kradniesz kod, grafikę itd.
Salony gier są takie dochodowe, że ich ubywa. A jeszcze mieliby zacząć zarabiać tyle, żeby twórcy gier(wysokobudżetowych) mieli zarabiać?
Przemyśl kwestie finansową takiego przedsięwzięcia.
A czemu tej modyfikacji nie można ukraść?
Piracąc kradniesz produkt pracy wielu ludzi:
ludziom należą się pieniądze za sprzedaż ich PRODUKTU i mogą zażądać za niego ile chcą
@Spline, post #22
@pawelini, post #17
Nie chroni rzeczywistych tworcow ?
@pawelini, post #24
To takie filozofowanie.
Mozna tak gdybac na kazdy temat, naciagajac przyjete normy, ktore nie moga istniec.
Stoi zaparkowany samochod.
Taki stoart kaze placic za odtwarzanie muzyki w sklepie jesli przynosi zysk.
@1989, post #21
@Olo, post #28
Jakich hipotetycznych , pomyśl, grasz w grę za którą miałeś zapłacić, nie zapłaciłeś, więc producent stracił na kopii, czyli najzwyczajniej okradłeś go z tych pieniędzy .
@Olo, post #28
Jakich hipotetycznych , pomyśl, grasz w grę za którą miałeś zapłacić, nie zapłaciłeś, więc producent stracił na kopii, czyli najzwyczajniej okradłeś go z tych pieniędzy .
Kradzież ZAWSZE będzie kradzieżą. Wiem, że w przypadku gier/programów łatwiej jest sie bronić, bo przecież ja tylko kopiuje, jednak nie zmienia to faktu, że korzystasz z czyjejś pracy bez zapłaty.
Przez takich "kopiowaczy" nie doczekaliśmy się Husiarii, kolejnej części Exodusa