[#79]
Re: Breakpoint 2008 stuff
@MDW,
post #76
MDW, bo to nie o to chodzi. Te gry były wzorem do naśladowania tylko w obrębie swoich czasów. Tylko Ci, którzy się na nich wychowali dostrzegają w nich kultowość, piękno, mają do nich sentyment, z czymś im się kojarzą i przez ten pryzmat należy to postrzegać. Mnie na przykład obecne gry w ogóle nie ciągną - to nie jest to samo. Nie bawią mnie te OpenGL-e, DirectX-y i inne cuda na kiju. Superfrog to istna perła, ale nie śmiałbym porównywać tej gry z takim Wiedźminem, bo nie tylko nie ten gatunek, ale i nie ta epoka. To tak, jakbym porównywał komputery z lat 80-tych, do tych z lat po roku 2000 i twierdził, że te z lat 80-tych to prostota, że aż w oczy razi i nie ma czym się podniecać. Tego się nie da porównać i nie można porównywać.
Czasami sobie teraz uruchamiam coś po emulatorem C64 i dziwię się, że kiedyś mogłem się tym ekscytować. Owszem, czerpię nadal przyjemność z pojeżdżenia w Spy Huntera, poganiania w Lode Runnera czy inne, ale jak się nad tym zastanowię, to te gry są tak banalnie proste, że aż dziw bierze, że ta prostota i brak uatrakcyjnienia rozgrywki nie jest dla mnie wadą. Byłaby gdybym ją zobaczył dekadę później. Z całą pewnością obecnie tworząc grę lub próbując ocenić, nie porównywałbym, ani nie czerpał inspiracji z tytułów z różnych epok. To bez sensu.