@slay, post #30
Nawet uzywając najbardziej nowoczesnych neo-Amig i systemów dostępnych na rynku, nie damy rady wykorzystać tych sprzętów i softów do profesjonalnej (nie hobbistycznej) pracy.
@neuroup, post #32
@mccnex, post #33
"I to jest właśnie typowe, zdegenerowane myślenie polococtowców. A co mnie obchodzi działanie na A1200? Oddałem synkowi, niech się bawi. Demka? Fajna sprawa, to miło że ktoś wraca z sentymentem do martwej platformy. Hobby jak każde inne, ale porównywanie go do mojego (tzn. używania amisystemu na co dzień) jest bez sensu."
@recedent, post #22
@mccnex, post #33
@wieczor, post #37
@gorzyga, post #40
@voyager, post #41
istnieją obecnie tylko dwie platformy sprzętowe (klasyki), które mają sens na scenie, oprócz A500 jest to A1200 z 060-ką. Pozostałe dema, tworzone bądź na RTG, bądź na PPC, MorphOS-a, czy AmigaOS 4.x są niestety ślepą uliczką.
@slay, post #42
@mrwolf, post #44
@mrwolf, post #44
@BULI, post #45
@mrwolf, post #47
@mrwolf, post #44
@gorzyga, post #48
@michal_zukowski, post #49
@mrwolf, post #50
@mrwolf, post #44
Problem z amigową sceną jest w tym, co opisał Akira w Scenialu dwa lata temu, czyli w istnieniu A1200 i mocniejszych sprzętów. Od 1986 do 1993 roku, gdy amigowa scena tworzyła tylko na A500, był to dla niej najbardziej twórczy okres. W 1994 roku, gdy na scenie zaczęła być popularna A1200, większość scenowców posiadających A500 zniechęciła się.
Analogicznie powinna istnieć scena na A500, ale tej nie ma, ponieważ standardem zrobiła się A1200+060, a taki zestaw ma garstka osób. Próg wejścia na taką scenę oznacza olbrzymie koszty (sama karta turbo to od 1500 zł w górę). Łatwiej byłoby tworzyć na A500, którą można kupić za grosze, ale i tak wtedy takie dema będą na Revision trafiały do kategorii "oldschool" wymieszane z innymi platformami, bo Amiga demo compo jest zarezerwowane dla procesorów 060.
Ze sceny wykruszyli się też muzycy. Ktoś tu wspominał o Protrackerze, podczas gdy nikt teraz na Amidze nie tworzy na trackerach. Muzyka do obecnych dem na A1200+060 to wielokanałowe monstra z bajeranckimi samplami i masteringiem, która powstaje na pececie i potem jest strumieniowo odtwarzana na Amidze.
Pójście w "standard" A1200+060+64MB+HD to moim zdaniem ślepa ulica. Jeśli amigowa scena ma się kiedykolwiek podnieść, trzeba wrócić do gołej A500 z 1MB ramu i dyskietką.
@gorzyga, post #52
Okej, przyznam, jeżeli chodzi o tegoroczne Silly Venture nie interesowałem się tym, czy wszystkie produkcje działają na stockowym małym Atari. Sam mam je mocno rozbudowane, aby móc obejrzeć klasyki z tej platformy, które wymagają więcej niż 128kB ramu.
@mrwolf, post #51
@Deftronic/..., post #53
@mrwolf, post #54
99% produkcji scenowych na Amigę 500 również nie działa na stockowej Amidze, ponieważ wymaga więcej pamięci, konkretnie +512kb. Rozszerzenie pamięci tu i tu jest więc standardem, więc nie ma się co czepiać, że na Atari potrzebne jest nieco więcej ramu, bo na Amidze jest (było) dokładnie tak samo.
@mrwolf, post #54
@mrwolf, post #56
@gorzyga, post #46