Aktualności Forum Graffiti Publicystyka Teleport
  kategoria: Party
[#91] Re: Silly Venture 2013

@gepard_lamers, post #88

Demoscena jest symboliczna z tego względu również, że ze starych komputerów tylko Amiga i jej wersje rozwojowe jeszcze w jakiśtam sposób umożliwiają normalne korzystanie z kompa, więc pozostali programiści mają do wyboru: napisać program potrzebny spolecznosci i sobie, napisac gre, napisać demo. Jesli się korzysta z danego systemu jako glownego, to naprawdę oprogramowanie najwazniejszych potrzeb jest ważniejsze niż demo. Scena z innych oldschoolowych kompów nie ma tego problemu bo ich maszyny i systemy się do niczego nie nadają, więc pozostali programiści/koderzy albo piszą gry albo dema. U nas taki kiero jest molestowany o nowe demo jak też dokończenie shaderów dla mosa :).

Problem tez jest taki, ze programisci mosowi (a troche nas jest) maja do wyboru uae bez jita, a to juz straszna kupa. Nawet jesli by sie cos chcialo zrobic na 68k to predkosc slimacza zniecheca, ale bedzie jit dla ppc wiec mysle, że pojawi sie troche softu na 68k pisanego w miedzyczasie.

aha, i wedlug mnie najciekawsze dema pojawiaja sie na platformach wzglednie zapomnianych czyli na Amstradzie i Commodore +4

Ostatnia aktualizacja: 13.11.2013 23:12:49 przez michal_zukowski
[#92] Re: Silly Venture 2013

@michal_zukowski, post #91

Proszę Cię, z tym normalnym korzystaniem z kompa to jakiś żart chyba? Chyba, że normalne korzystanie ogranicza się do odpalenia przeglądarki i słuchania mp3. Sam akapit niżej podajesz idealny przykład, że te rzekomo normalne korzystanie nie umożliwia nawet sensownej developerki na platformy retro, co w innych systemach jest już opanowane od co najmniej 10 lat i to na dużo słabszym poziomie sprzętowym. Te normalne korzystanie to tylko hobby i ciekawostka, MOS nie jest w stanie zaoferować połowy tego co daje Windows lub OsX czy nawet Linux. A jako ciekawostkę powiem też, że na Falconie 060 ludzie też trenują inne systemy np. Mint i - jak najbardziej hobbystycznie - używyają ich w tych samych celach.

Oczywiście każde hobby jest fajne i trzeba je szanować, ważne jest aby nie oderwać się od rzeczywistości (na zbyt długo).
[#93] Re: Silly Venture 2013

@gorzyga, post #79

ale wolę aby było tak jak do tej pory, tj. aby dema z Amigi były pokazywane na parties otwartych na inne maszyny


A może właśnie fajnie by było aby Amiga miała swoje międzynarodowe dedykowane święto tylko dla niej? Może to by jakoś zmotywowało dodatkowo ludzi coś potrafiących? Może potrzeba "amigowego" Greya, który będzie zapalnikiem?
C64 ma "X", JIL ma SV.
Niekoniecznie co roku.....

Wiem, wiem - pisać to łatwo
pozdrawiam
[#94] Re: Silly Venture 2013

@slay, post #85

Mr. Wolf, jedno mi w Twoim wywodzie zgrzyta. Otóz, z jednej strony twierdzisz, że jedyną słuszną drogą na ożywienie amigowej sceny jest skupienie się tylko i wyłącznie na jej "oldsulowej odnodze", czyli A500, a z drugiej sam potwierdzasz fakt, że na scenie Atari bardzo silne są jednak dwie frakcje, czyli XL/XE z jednej strony i ST z drugiej. Skoro więc tam mogą sobie te "dwie sceny" harmonijnie ze sobą koegzystować, to dlaczego nie możemy wyobrazić sobie takiej samej symbiozy u nas? A500/OCS z jednej i1260/AGA z drugiej?


Źle skonstruowałeś analogię. Odpowiednikiem prężnego scenowo Atari 8-bit i Atari ST nie jest u nas A500 i A1200+060, tylko C64 i A500.

Właśnie dlatego tak to wszystko hula na Atari, że nie skupili się na 8bit i Falconie060 (tak jak commodorowcy na C64 i A1200+060), tylko na 8bit i ST, a Falcon to tylko na dokładkę od czasu do czasu. My mamy dziurę w postaci braku wsparcia dla A500.

Ale oczywiście jestem w stanie wyobrazić sobie, że istnieje scena jednocześnie A500 i A1200+060, zastanawiam się tylko kto będzie tworzył na A500 w asemblerze, rzeźbiąc w grafice 16-kolorowej, muzyce 4-kanałowej, w 880kb i 1MB ramu, skoro wygodniej będzie zrobić na A1200+060 w C, na 64MB pamięci, 100MB dysku twardego, w full kolorze i na byle pecetowym programie do muzyki?

Nie mam żadnych nadziei związanych z projektami typu Natami. Taki sprzęt kupi garstka osób, a to wciąż za mało, żeby rozruszać scenę. No i co to za frajda robić produkcje tylko dla garstki posiadaczy danego sprzętu. Ja zastanawiam się jak zagospodarować tych, którzy wracają na fali rosnącej popularności retro. A500 to obecnie świetny sprzęt do nostalgii związanej z grami, ale nie do aktywnego scenowania.

To o braku klimatu do tworzenia na Amidze to prawda, też to odczuwam i słyszę z zewsząd, ale to delikatny temat. Znam wiele osób, które zraziło się do amigowej sceny (czy też obraziło). Coś jest nie tak z tym środowiskiem, że często nawet pogadać spokojnie się nie da. Może przejście na A500 by zmniejszyło temperament niektórych? :) Ale to osobny temat dla socjo/psychologii.

Ostatnia aktualizacja: 13.11.2013 23:32:51 przez mrwolf
[#95] Re: Silly Venture 2013

@wieczor, post #92

MOS nie jest w stanie zaoferować połowy tego co daje Windows lub OsX czy nawet Linux.

Jasne, ale wszystko zależy od tego, co się robi na komputerze, czemu tak wiele osób tego nie rozumie? Ja od dłuższego czasu używam w 99% tylko MOSa i robię na nim wszystko co potrzebuję. Trudno wyliczać, ale jest to normalne używanie kompa typu korzystanie z sieci, multimedów, redakcja tekstu, obliczenia, proste programowanie, gry, konwersja plików, nagrywanie płyt, kopiowanie danych z kart pamięci, obróbka zdjęć z aparatu itp. To nie jest tak, że kombinuję jak coś zrobić, tylko normalnie robię to na co mam ochotę (z małymi wyjątkami). Generalnie MOS wystarcza mi prawie do wszystkiego, mam obok laptopa i uruchamiam go kilka razy w miesiącu (albo MacOSa) głównie przez brak sterownika do mojej drukarki, a to ma się niedługo zmienić. Nota bene przed tym jak zacząłem używać MOSa miałem wiele wątpliwości czy ten system da mi te wszystkie funkcje, ale im dłużej go używam tym bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że dobrze wybrałem. Pewnie, że Windows czy Linux dają więcej, ale co mnie to obchodzi, skoro MOS daje mi to czego potrzebuję? Oczywiście, że czasem trzeba posiłkować się innym systemem, ale gdy kiedyś używałem Windowsa, a potem przeszedłem na Linuxa - w obu przypadkach co jakiś czas też musiałem coś zrobić na innym systemie. Nie muszę mieć "wszystkiego", bo i tak tego nie wykorzystam. Ogólnie uważam, że nie można generalizować, każdy robi coś innego na kompie, bo ma różne zainteresowania. Przynajmniej tak robi świadomy użytkownik, a nie "posiadacz", których teraz pełno.

A odnosząc się do demosceny - moim zdaniem problem polega na dużym rozstrzale sprzętowym Amigi. Jedni mają A500/1MB/ECS, inni A1200/040/AGA, a jeszcze inni A4000/PPC/CyberVision czy nowszy sprzęt pod MOS/OS4. Jak te światy pogodzić? Do tego te wszystkie grupki są małe i podzielone nie mają potencjału. Jestem przekonany, że gdyby Amiga (włączając jej "klony") nie była tak zróżnicowaną platformą, łatwiej byłoby scalić środowisko. Zresztą sam miałem nie lada kłopot przy wyborze sprzętu do retro-amigowania, a w przypadku 8-bitowego Commodore nie było żadnych wątpliwości, że będzie to C64. Więc coś w tym jest. Inna sprawa, że ta różnorodność to moim zdaniem wielka siła Amigi, a że akurat w przypadku demosceny się nie sprawdza? Coż, podobno nie można mieć wszystkiego.

Ostatnia aktualizacja: 13.11.2013 23:49:31 przez Tom3k
[#96] Re: Silly Venture 2013

@michalmarek77, post #62

... co nie zmienia faktu, że masz mocno skrzywiony obraz przpuszczony poprzez przmat swojej subiektywności. Częściowo można się z tym zgodzić, jednak nie wszyscy w ten sposób odbierają ten stan rzeczy i z całym zafajdanym szacunkiem, branie każdego amigowca lubiącego postamigowe rozwiązania w twoje ramy mocno uderza w tych co wykonują "zaściankową" pracę i w tych, którzy się tymi rozwiązaniami wspaniale bawią. Tak! Dobrze widzisz. Są też tacy i wcale nie są gorsi od osób wielbiących maszyny retro z przełomu lat 80/90. Zresztą, zapewne znaczna większość tych ludzi lubiących "nowoszkolne gażety" jest równie zapatrzona w platformy 8/16/32bit. Oczywiście prościej jest skrytykować, gdy niedociągnięcia łatwiej dostrzec, jednak nad pozytywami ciężko się skupić. Tu przysłania coś widok... to było chyba słowo na gyyy... ?? A ty koleszko, co dobrego zrobiłeś dla środowiska, czy demosceny, he? Każdy może zagrać kozaka po drugiej stronie IP.

Ostatnia aktualizacja: 13.11.2013 23:46:25 przez Lokaty
[#97] Re: Silly Venture 2013

@xeen, post #93

Może i masz rację. Ale nie widzę w kraju potencjału na tego typu party. Może jakby taka inicjatywa narodziła się gdzieś za granicą? Kto wie...
[#98] Re: Silly Venture 2013

@gorzyga, post #97

Może i masz rację. Ale nie widzę w kraju potencjału na tego typu party. Może jakby taka inicjatywa narodziła się gdzieś za granicą? Kto wie..


Jest takie party w Szwecji i nazywa się Datastorm (tylko amiga + c64). Klimat ma, niestety z produktywnością amigową już znacznie gorzej.
[#99] Re: Silly Venture 2013

@recedent, post #82

Małe sprostowanie twoich słów.
Może z moich słów można wywnioskować coś o wstydzie, ale bardziej na takim, że amigowców też stać na tyle dem i taki "wstyd" powinien mobilizować.
A co do post-amigowego świata. To powiem tak. Już pomijam, że mało kto się w tym odnajduje.
Ale jakbyś zobaczył relacje tv z Silly Venture 2013 [służę linkami] to byś zobaczył, że ekipa tv wpada na party, operator filmuje wszystkie maszyny [95% mają znaczki Atari] potem prosty głos lektora, mówi o zlocie miłośników atarowców, do tego Grey mówi o tym ile te komputery mają lat, do tego parę ujęć z małym dzieckiem co bawi się Atari i masz gotowy materiał, zrozumiały dla każdego co ogląda TV.
A teraz wyobraźmy sobie, że taka ekipa wpada na Amiwawa, no i zaczynają się schody, operator nie wie co filmować, bo jest parę maszyn z logo Amigi, ale jest też parę maszyn co przypomina Power Maci i do tego redaktor nie może się nadziwić, czemu "w pracy" nazywają to "Makiem" a tutaj robi za Amigę, do tego stoi coś co przypomina PC z daleka. A przecież jak mu dźwiękowiec z ekipy co miał kiedyś Amigę zaznaczył[z tego co pamięta] "Dyskietkę do Amigi wkłada się z boku i to przypomina taką dużą klawiaturę."
Potem do zakręconej ekipy TV podchodzi koleś i mówi "Proszę zobaczyć, możemy odtworzyć Youtuba i do tego Quake chodzi płynie" Gdy już mają się podać, sytuacje i cały materiał do TV, ratuje coroczny turniej w SWOS :)
Właśnie dlatego uważam, że post-amigowy świat nie pomaga Amidze, bo mało kto to rozumie i się odnajduje, a to nie przyciąga ludzi.

Pozdrawiam
[#100] Re: Silly Venture 2013

@mrwolf, post #94

Odpowiednikiem prężnego scenowo Atari 8-bit i Atari ST nie jest u nas A500 i A1200+060, tylko C64 i A500


Z punktu sprzętu wszystko się zgadza, jednak z punktu "społeczności" C64 z Amigą w Polsce ma bardzo mało wspólnego. Scena Atari 8bit i 16/32bit trzyma się razem. W przypadku C64 i Amigi już tak nie jest.
[#101] Re: Silly Venture 2013

@neuroup, post #99

UWAGA1: to tylko moja opinia i nie ma nikogo przekonać do zmiany jego poglądów.
UWAGA2: rozpisałem się a i tak na wszystko nie dałem rady odpowiedzieć - to mnie przerosło :)



Cześć,

Ustalmy pkt1).
Amiga, scena - to hobby. I nawet nowoczesne Ami-systemy - jakoś nie widzę ich "poza-hobbystycznego" zastosowania (cena/wysiłek/działania administracyjne -przemawiaja za PC). Wyjaśnił to Slay i Wieczor (oraz patrz UWAGA1).

Ustalmy pkt2).
Hobby z zalożenia ma być miłym spędzaniem czasu na ulubionej czynności.

Ustalmy pkt3).
Jest rok 2013. Żadna z retro-platform komercyjnie już dawno nie istnieje i tylko hobbyści trzymają ją przy życiu. A jak im idzie - zależy od nich samych.

Ustalmy pkt4).
DemoScena komputerowa to niekomercyjny z zalożenia (wszystkie prodki są PD) ruch hobbystów, twóczo wykorzystujących stare i nowoczesne komputery, w celu: pokazania możliwości technicznych (niejednokrotnie nieuwzglednionych w oryginalnej specyfikacji) wybranego sprzętu, własnego zaawansowania technicznego oraz szeroko pojętego kunsztu artystycznego w wykorzystywaniu 2ch rzeczy poprzednio wymienionych. Wśród twórców zauważalna jest: rywalizacja, pewien podziw lub jego brak oraz przyjaźń/nienawiść. Powyższe rzeczy należą do działań scenowych - o ile przekładają się na działania twórcze.

Scena ma też pewną "przybudówke" - sferę towarzyską, która mylnie kojarzona jest ze "scenowaniem" (zajęciem twórczym).

Przykład1: część dość przyjemna - zbiorowy alkoholizm (w tej sferze jestem Absolutnym Hegemonem - w piciu, przy użyciu Grubej Pszczoły, po twardej walce pokonałem wielkiego mocarza Lotharka (chwała Zwyciężonym ).
Przykład2: "rulezowanie", czasem inteligentne komentarze, czasem bezmózgie darcie japy.

Ustalmy pkt5).
Właśnie skonczyło się SV2k13, na którym część tu dyskutujących była, a część - nie.


Do rzeczy (dużo wątków raczyliście poruszyć Dobrodzieje):

1. Zawstydzenie amisceny przez Atari: TAK, tzw. polska amiscena została zawstydzona. Może nie przez jakiś teksturowany, czy oświetlony pseudo-Phongiem wielokąt, ale przez atmosferę kreatywnej radości, jaka była obecna w 1 polowie lat 90ch oraz produktywnością, która dobrze rokuje na przyszłość. Na party jeździłem od 1993 do 2001. Były dobre imprezy, ale SV12 i SV13 - przebiły je i to w czasach kiedy nie ma już mody "na scene". SV - to są party jak za najlepszych lat - tyle że lepsze. Jedyny moj własny żal, że bez amigowych produkcji, bo Amigi są na SV i nikt słowa uczczypliwości w ich stronę nie wypowiedział (można? mozna)

O aktualnych spotkaniach amigowych nie wypowiadam się, bo nie bywam, ale z tego co dowiaduję się od odwiedzających takowe - mam niemal identyczne co weekend tankując browar z kumplami na mieście, tyle że nie muszę dojeżdzać PKPem na miejsce.

2. Co jest/nie jest Amiga. Tu każdy może mieć WŁASNĄ (co też oznacza - dla siebie, nie powód do krucjaty) definicję. Moja jest taka (zaczalem z nią zabawę w 1990r), że Amiga to komputer z procem M68k oraz CustomChip'ami. Demo jest 100% Amigowe, jeśli wykorzystuje Copper/Blitter - i wcale nie muszą to być Raster-Bar'y czy wypełniony sześcian (hej Timi/Defronic :) Ja sam akurat jakoś nie do końca "lubię" procki powyżej 030, ale to dlatego że ich moc "rozleniwiła" koderów którzy zamiast poszukiwać rozwiązań w natywnym sprzęcie lub trick'ach oszukujących oko - poszli w ściganie PC dzięki MHz. Moim zdaniem (podkreślam: moim) to ubiło lekko tą kreatywność, którą widzieliśmy na C64 (nowe tryby graficzne, tricki ze stacją dysków, itd.). Taka dygresja - dlaczego w miarę łatwo portuje się high-end'owe dema na Falcona? Gdyby efekty zależne były od trick'ów na custom HW - nie byłoby tak prosto. Za to, jeśli wszystko polega na operacjach na buforach + c2p? Podmiana c2p, chyba też konwersja muzy/gfx i... gotowe. Czyli mamy demo multi-platformowe, a nie 100% Amigowe - jeszcze raz pisze - to tylko moje postrzeganie tej sprawy, dyskutował o tym nie będe. Bardzo lubiłem czasy A1200+Fast, potem z ew. z 030 - bo była już duża moc ale i warto było się wspierać custom HW.

3. Sachy jara się na nowo Copperem (bo nie umie zakodować nic poważniejszego - hi, Timi/Deftronic :)
Cóż, może tak, może nie :) Z Amigą miałem przerwy 13 lat, "ściągnął" mnie niejako z powrotem DonAdan/WT, zgłaszając zapotrzebowania na crackra (wiadomo, muszą chodzić od A5oo w górę). I to co mnie na nowo wkręciło, to asembler, który lubię tak samo jak zimne piwo oraz customowy HW, który MOIM ZDANIEM został trochę za szybko porzucony przez scenę. Dlaczego scena C64 jest
taka fajna? Bo tam ludzie naprawdę eksperymentują ze swoim HW. Na rozbudowanej Amidze, ludzie reimplementują (piękne) algorytmy graficzne - które zostały opisane w książkach akademickich już w latach '70ch i '80ch (cieniowania, itd.). Efekty są nieraz piękne, tyle że MOIM ZDANIEM jest to mniej lub bardziej udana pogoń za PC. Skoro ustaliliśmy (pkt2) że scena i Amiga to hobby (a nie Grunwald czy Lenino), to ja akurat odnajduję przyjemność w obcowaniu z real-HW, customchips, etc. I też jestem tym niedorozwojem, który nadal odpala Thrashm'One na A1200/030 (dla wygody) lub A600/CF (dla testów).

4. Odwołując się ponownie do pkt2, stwierdzam że na scenie amigowej powinny być 2 konfigi: low-end i high-end. Low-end (wiadomo, A5oo/1MB) wcale nie musi oznaczać oldschool (scrolle, Copper-Bar'y - Hi Timi/Deftronic :) Na Low-End też można poszukać nowych możliwości pokazania czegoś - tylko może to być trudniejsze (trzeba na to wpaść) niż na 060, gdzie PC pokazuje "co pokazać"
(generalizuję oczywiście, ale...?). Z DXP (grupą którą sam założyłem) rozstałem się nie z powodu low-end czy high-end, ale z powodu "metody prowadzenia projektu Sepulka" (reszta jest miedzy nami).

5. Nie wiem, czy 060 to ślepa ulica. Patrząc jednak na kondycję sceny C64, Atari (8/16) czy ZX - zazdroszczę im starego "feelingu". Bo nie jest to tylko nostalgiczna zabawa starych dziadów. Oni autentycznie działają na scenie. Mają to samo co amigowa scena w najlepszych latach. To poczucie robienia czegoś kreatywnego i ciekawego, w świetnej atmosferze. Mam też pewną obserwację -
te sceny nie poszły w akceleratory. Oczywiście, pamięć jest rozszerzona, CFki, SDki, itd, ale ciężko oczekiwać by ktoś pisał coś na Atari8bit przy wsparciu nośnika Stilon Gorzów. Ja też głownia piszę na A1200/030, docelowo jednak na low-end.

Tak więc w moim odczuciu i do mojej zabawy - kierunek mam na low-end. Tak jak ograniczenie do 4kb, 256b - wymusza kreatywne podejscie, tak w moim przypadku "sudoku" na rejestrach CustomChips jest tym co mi się podoba, a nie interpolacja wektora normalnego na podstawie wzoru z książki. Są inni, którzy wolą cross-development, C, 060 - OK. Ja jednak, podobnie jak Mr.Wolf, nie widzę szans na powrót amigowej demosceny - z kierunku High-end. Raczej podejrzewam migrację ostatnich grup na PC, And, iOS, ew. konsole. Jedyną szansę, podobnie jak Mr.Wolf, widzę w zjawisku podobnym jak na scenie Atari, ZX i C64. Każdy jednak niech bawi się w tej piaskownicy,
którą uważa za najfajniejszą i niech zaniecha wojen podjazdowych na sąsiednie podwórko.

6. PPC, BVision, itd.
Rozumiem, że posiadacze tych rozszerzeń kibicują cenie High-End - każdy by chciał, by jego sprzęt, zakupiony za sporą kasę - do czegoś się nadawał. Osobiście uważam, że padliście ofiarą naciagaczy, których w okolicach Amigi jakoś zawsze było sporo. Dla mnie to smutna historia...

7. Amigowa scena w PL - jest szczątkowa i prawdę mowiąc nie widzę nic, co z jej środka mogłoby kryzys przełamać. Wizyty na PPA traktuję dość humorystycznie, bo rzeczowej dyskusji (takiej jak choćby ta - serio!) jest tu jak na lekarstwo. Srodowisko wokół PPA czy amiscena'y - jest tak skłócone, jak Arabowie i Izrael o Wzgórze Świątynne. Nie widzę możliwości wyjścia godzącego wszystkie strony - ale też i nie ma w ogóle takiej chęci. Paradoksalnie - byćmoże pomoże nam scena Atari(!!!). Tak, scena Atari byćmoże uratuję polską scenę amigową (ale herezja!!! ktoś na PPA popełnił większą? "twice the fun double the trouble - yeah!" :), bo pokaże, że można odtworzyć pasję i klimat najlepszych lat - w zasadzie 2 ostatnie edycje SillyVenture to już pokazały, udowodniły. I każdy kto był, ze sceny ZX, C64, Amigowcy - każdy to potwierdzi. Co więcej, na scenie Atari w PL są "nasi", czyli byli aktywni Amigowcy, którzy świetnie realizują się na Atari, ale gdy zobaczą duży pozytywny ruch na Amidze - na pewno ją wespra (nie opuszczając Atari oczywiście - aktualnie wszyscy jesteśmy multi-platformowcami). Także w mojej ocenie - "ratunek" może przyjść ze "wchodu" (i nie chodzi mi o to że "tam ponoć zawsze musi być jakaś cywilizajcja" - tylko o górę Fudżi - najwyższy szczyt...:)

8. Cropky, Solomon's Key, MetroCross...
Xeen słusznie zauważył, że w polskim środowisku amigowskim Cropky (świetny, pieknie wykonany produkt) przeszedł praktycznie bez echa. Ja dołożę od siebie, że port'y WantedTeam'u (yeah! :) też jakoś zaginęły. I to w dobie prawie zupełnego braku "krwi" dla Amigi - nowe gry pojawiają się i jest cisza? Wolimy przestawiać ikonki, słuchać mp3, fotografować pokój Amigowca, debatować o
Amidze marzen? Sorry, dla mnie to niepoważne... Co więcej, te produkcje znalazły odbiorców poza PL, ale Pewien Klasyk już dawno powiedział, że cieżko być prorokiem we własnym kraju (parafraza sytuacji).

9. Używalność na codzień Amigi - dla mnie to próby "na siłę" udowodnienia, że da się. Moim zdaniem(!) jest to strata czasu i energii. Gdyby jednak zmienić podejście i potraktować Amigę jako hobbystyczną demo-platformę - sprawa byłaby inna.

Reasumując: Amiga/scena to hobby - bawmy się nim a nie szukajmy miejsca na ustawki. Jeśli masz swoją wizję rozwoju/uratowania/odtworzenia sceny na Amidze - wsprzyj czynem, a nie kolejnym postem. Gdybyśmy zamiast dywagować, zamiast każdego zdania - stawiali 1 pixel, 1 nutke, 1 mnemonik - mieli byśmy już dziś niezły początek 64KB intro. Policzcie czas spędzony na rożnych forach dyskusyjnych, a czas nad DPaint, Protracker, C/Asm. Blado wypada, nie? :(

Kończąc - raczej postaram się powstrzymać od dyskusji w tym wątku. Kto chętny na udreptaną ziemię - znajdzie mnie na prywatnego maila.

Pozdrawiam,
Sachy/WT+RSE
PS: ...i znów, miałem nie pisać...

Ostatnia aktualizacja: 14.11.2013 00:52:08 przez sachy
[#102] Re: Silly Venture 2013

@gorzyga, post #100

W przypadku C64 i Amigi już tak nie jest.


Właśnie dlatego DS nie jest amigowym zlotem, tylko zlotem dla c64, do którego kompoty amigowe doszły niedawno (a propos wypowiedzi Slayera). To oczywiście tylko moje zdanie.
[#103] Re: Silly Venture 2013

@sachy, post #101

Srodowisko wokół PPA czy amiscena'y - jest tak skłócone, jak Arabowie i Izrael o Wzgórze Świątynne. Nie widzę możliwości wyjścia godzącego wszystkie strony - ale też i nie ma w ogóle takiej chęci. Paradoksalnie - byćmoże pomoże nam scena Atari(!!!). Tak, scena Atari byćmoże uratuję polską scenę amigową (ale herezja!!! ktoś na PPA popełnił większą? "twice the fun double the trouble - yeah!" usmiech, bo pokaże, że można odtworzyć pasję i klimat najlepszych lat - w zasadzie 2 ostatnie edycje SillyVenture to już pokazały, udowodniły. I każdy kto był, ze sceny ZX, C64, Amigowcy - każdy to potwierdzi. Co więcej, na scenie Atari w PL są "nasi", czyli byli aktywni Amigowcy, którzy świetnie realizują się na Atari, ale gdy zobaczą duży pozytywny ruch na Amidze - na pewno ją wespra (nie opuszczając Atari oczywiście - aktualnie wszyscy jesteśmy multi-platformowcami). Także w mojej ocenie - "ratunek" może przyjść ze "wchodu" (i nie chodzi mi o to że "tam ponoć zawsze musi być jakaś cywilizajcja" - tylko o górę Fudżi - najwyższy szczyt...usmiech


Brawo ten Pan. Podpisuje się w 1000% pod tym co napisałeś. Właśnie o to chodzi!! Może jeszcze kilka takich "odjazdów" Atari od Amigi i może ktoś się zdenerwuje i zacznie coś robić na Amidze. Może... a może zajmiemy się konfigurowaniem systemu i ściąganiem nowych sterowników.

Pozdrawiam
[#104] Re: Silly Venture 2013

@neuroup, post #103

No wlasnie, wiec i wy lepiej konczcie z L. to "SSDemo", bo swiat czeka na "final version"! Hejjj!
[#105] Re: Silly Venture 2013

@neuroup, post #103

Ejj, Neuroup. Ty ciągle mylisz demoscenę amigową z amigowaniem. To dwie różne rzeczy. Pamiętasz jak pod koniec lat 90tych pławiłeś się już w odmentach pecetowstwa i jak z nas amigowców śmiałeś się na giełdzie na Grzybowskiej? Namawiałeś nas do kupna peceta i używania UAE, bo będzie działać szybciej niż prawdziwa Amiga. Wtedy też nas nie rozumiałeś...
[#106] Re: Silly Venture 2013

@gorzyga, post #105

sachy: Dobrze powiedziane/napisane -w zasadzie ciężko się nie zgodzić z całością wypowiedzi.

Refleksja nasuwa się jedna - trzeba by kiedyś zorganizować na jakimś polskim party demo compo, w którym zmierzą się dema na Amige 500 i Atari ST :) (może na SV 2014 :D:D

Ostatnia aktualizacja: 14.11.2013 10:04:14 przez slay
[#107] Re: Silly Venture 2013

@sachy, post #101

Czyli...

Można zazdrościć Atarowcom fajnej imprezy. Środowisko wydaje się być bardziej kreatywne niż amigowskie, ale tutaj obraz rozmywa nieco podział Amigi na klasyka, OS4.x i MOSa. Na pewno mają dwa fajne polskie portale poświęcone Atari, gdzie nie ma takiego fermentu i ludzie się tak nie kłócą o pierdoły jak na PPA. Ale oprócz PPA jest przecież portal Krashana, czy MUFY no i Exec.

Scena atarowska przeżywa renesnas i złapała drugi(?) oddech. Tam było spore pole do zagospodarowania w tej materii. Podobnie jak z portami gier, które obecnie powstają na małe Atari i są bezwątpienia super. Z mojego punktu widzenia szkoda, że dopiero teraz a nie 25 lat temu jak czlowiek na nie czekał.

Amiga - jako całokształt - mimo wszystko powoli, sukcesywnie się rozwija (OS4.x, MOS), powstaje nowy soft (Digi Booster nawet na wszystkie trzy platformy/systemy). Problem jest ze sceną która faktycznie jest w głębokim kryzysie bo mało aktywnych grup, imprez stricte amigowych i produkcji. Za to wciąż powstają na Ami dema o których duże Atari może pomarzyć. Chętnie zobaczyłbym jakieś fajne, nowe demo na Falcona, a najlepiej na dopalonego Falcona z 060ką, ale tych o ile się orientuję jest tam jak na lekarstwo (na Amidze całkiem sporo użytkowników ma tego procka).

Jeśli czegoś możne się wstydzić środowisko amigowe to tych bezsensownych kłótni w stylu co jest Amigą a co nie jest.

Sachy, zatem Twoje demko na A500 i nasze na 060kę to już będą dwa demka na Ami. Kiero też pewnie nad czymś pracuje. ;) Rok przestępny, do tego z 13ką. :D W przyszłym będzie lepiej. ok, racja

btw: Odnośnie trzymania się chipów to miało to sens w czasach A500... to chyba już Sanity na Roots robiło wektory prockiem na gołej A1200 bo było szybciej, a nie blitterem.
[#108] Re: Silly Venture 2013

@slay, post #106

Refleksja nasuwa się jedna - trzeba by kiedyś zorganizować na jakimś polskim party demo compo, w którym zmierzą się dema na Amige 500 i Atari ST


Teraz? Jak nie ma komu ich robić na Amidze? :D Trzeba było się mierzyć w latach 90tych, ale wtedy Amiga 500 "lała" zarówno ST/STE jak i to co widziałem na Falcona.

Teraz to Paradroid przypomniał swoją starą produkcją jak kiedyś dopracowane były dema na A500. ;)
[#109] Re: Silly Venture 2013

@gorzyga, post #105

Ejj, Neuroup. Ty ciągle mylisz demoscenę amigową z amigowaniem.

Otóż to właśnie. Piszesz (te słowa kieruję do Neuropa), że wchodzisz na AmiWawę i nie wiesz o co kaman, mosy, srosy, x1000. Okej. Ale AmiWawa nie jest party scenowym. To zlot userów. Tak więc, Panowie scenowcy, nie ma się co obrażać na MorphOS-a czy AmigaOS 4 za sam fakt istnienia. Przecież nikt Wam nie każe tworzyć na amigowe nextgeny. Umówcie się, że robicie na gołą pięćsetkę i wszyscy są zadowoleni. Nawet ci pseudoamigowcy z tymi swoimi starymi makami, bo co jak co, ale gołą A500 EUAE zaemuluje, więc sobie będą mogli obejrzeć. Umówcie się, że robicie na A1200 z 68060 i też gra gitara, tym bardziej, że tego rodzaju dema jakie robi np. Elude, chodzą bez problemu również na MorphOS-ie.

Narzekanie, że "amigowa scena leży, bo [MorphOS|AmigaOS 4]" uważam za conajmniej niepoważne i szukanie "winnego" w całkowicie złym miejscu. Dlatego nie warto iść tą drogą i krytykować użytkowników nextgenów, że po prostu chcą z nich mieć kompy na co dzień. Że Windows 7 ma więcej możliwości? Znakomicie. Ale może np. mnie bawi codzienna praca z MorphOS-em, tak samo jak kogo innego bawi pisanie dem na A500. Proponuję więc trochę wzajemnego szacunku. Nie ma sensu wytykanie scenie, że ma neoamigi w głębokim poważaniu. Nie ma sensu wytykanie użytkownikom tychże neoamig, że ich systemy nie potrafią tego czy tamtego, albo że jakiś program to port z Linuksa. Jedyne co wyziera z tego rodzaju postów, to dość daleko posunięty brak wzajemnego zrozumienia tych grup.

Warto zauważyć, że amigowcy to była chyba jedyna grupa silna na tyle, że była w stanie przebić się z rozwojem sprzętowo/systemowym przez komercyjny koniec swojej platformy. Użytkownicy pozostałych platform, jak ktoś zauważył "pogrzebali" swoje maszyny. Szkoda, że to przebicie się zaowocowało podziałem, ale nie ma sensu biadolić. Jeżeli ktoś chce tworzyć, tworzyć będzie i PowerBooki na AmiWawie nie będą go uwierać. Warto też zauważyć, że dzięki tym nextgenom amigowe produkcje scenowe mogą mieć o kilka tysięcy zainteresowanych odbiorców więcej. Nawet jeżeli ci odbiorcy obejrzą te dema na YouTube w tych swoich śmiesznych przeglądarkach...
[#110] Re: Silly Venture 2013

@KJB, post #72

W tej chwili za wcześnie by odpowiadać na to pytanie. Na razie większość rozszerzeń do malucha wyszła tej maszynce dobrze. Podobnie mogłoby być z PPC+RTG - gdyby takie karty były łatwo dostępne, a cena nie była zaporowa.

Co do samego doboru oficjalnej platformy sprzętowej na composy, w przyadku Amigi możemy sobie "gdybać". Niezależnie od nakładu pracy włożonego w przymilanie się do koderów, grafików i muzyków oraz przygotowania osobnych kategorii skończy się pewnie albo na jedym demie, albo na wersji alpha, której finalna edycja pojawi się w demach na Revision. Taka to nasza polska rzeczywistość.

Z reguły, co roku mam wybór - albo skupić się na robieniu party, albo na robieniu produkcji na party, jak kolejny Riverwash stanie się "imprezą z kolegami przy pięciu niedokończonych demach" to poważnie rozważę, czy robienie takich imprez jeszcze ma sens, czy też lepiej rezerwować sobie co roku bilety na inne party.
[#111] Re: Silly Venture 2013

@michalmarek77, post #62

Nie powiem, mnie takie zacowanie szalenie bawi i czesto umieram ze smiechu, czytajac ochy i achy nad kolejnym portem softu (nie)uzytecznego softu...

Specjalista od krytykowania i umierania przy tym ze śmiechu. Tylko co poza tym? Zgadzam się z Lokatym, wymądrzać się każdy potrafi. Bo popatrz na selura, on też był takim malkontentem i wszystko krytykował, ale grę na Retro Komp wystawił. Lepszą czy gorszą, ale jednak nie zrobił z gęby cholewy i mój szacunek do niego wzrósł. Ty natomiast zajmujesz się tylko i wyłącznie pustą krytyką, za którą nie stoją żadne umiejętności, czy dokonania.
[#112] Re: Silly Venture 2013

@voyager, post #110

Z reguły, co roku mam wybór - albo skupić się na robieniu party, albo na robieniu produkcji na party, jak kolejny Riverwash stanie się "imprezą z kolegami przy pięciu niedokończonych demach" to poważnie rozważę, czy robienie takich imprez jeszcze ma sens, czy też lepiej rezerwować sobie co roku bilety na inne party.


Dokładnie. Wydaje mi się, że przyszły rok da ostateczną odpowiedź czy warto. Bo jak nie, to chyba trzeba wziąć się za Atari...
[#113] Re: Silly Venture 2013

@xeen, post #59

Był taki sobie przykład, chyba w tym roku - gra Cropky..
..Byłem szczerze zaskoczony reakcją szanownych czytelników tego forum na tę produkcję. Praktycznie zero iskry zachęty..

Przesadzasz, gra została ciepło przyjęta, były też i marudzenia, ale konstruktywny dialog to chyba nic złego (a malkontenci znajda się zawsze).
Kilka wyciętych komentarzy pod newsem z grą:

No i wbiłem 9:0... ale dla kompa. Fajowa gierka, ładna, trudna no i te stare przeboje Limahl rulez usmiech.

Zgaduję - Amos?
BTW ładnie wyszło

Ale ta gra jest bardzo interesująca.

Super fajna i klimatyczna oprawa, zarówno muzyczna jak i graficzna.

Brawo! Prosta gra okraszona śliczną grafiką i muzyką! Bardzo się podoba takie podejście do pisania gie
[#114] Re: Silly Venture 2013

@gorzyga, post #112

Dokładnie. Wydaje mi się, że przyszły rok da ostateczną odpowiedź czy warto. Bo jak nie, to chyba trzeba wziąć się za Atari...


Ale dlaczego brać za Atari? A nie można robić sobie dalej na Amigę? Tak potrzebne są wszystkim te konkursy? Naprawdę każdy robi te demka aby się ścigać z innymi które lepsze albo dla jakiejś tam nagrody? Można chyba robić z samej sympatii do platformy, robić po prostu bo się lubi i nie patrzeć na resztę dookoła. Tak mnie się wydaje. Zawsze mnie się tak wydawało...
[#115] Re: Silly Venture 2013

@Deftronic/..., post #114

Chodziło mi przede wszystkim o kwestię organizacji party. Jak na imprezę przyjeżdża mało ludzi, bez produkcji, to się po prostu nie chcę. W takim wypadku swoją kasę i czas wolę włożyć w czyjś projekt, który przynosi efekty. Przykładem niech tu będzie tegoroczne party Xperience w Wałbrzychu, na które przyjechało ze 20 - 30 osób...

Ostatnia aktualizacja: 14.11.2013 13:31:24 przez gorzyga
[#116] Re: Silly Venture 2013

@MorphOS_pl, post #111

Wszystkiego nie krytykuje. Uwielbiam natomiast pastwic sie nad wszechobecnycm podziwem dla niepotrzebnych alternatywnych systemow.......
Zapomnailem w sumie, ze by zaskarbic sobie godnosc do dyskusji z "amigowcami" wszelkich masci trzeba byc co najmniej praktykujacym programista:)
[#117] Re: Silly Venture 2013

@Deftronic/..., post #114

a mi się wydaje, że rywalizacja jest bardzo ważna i niedoceniana. Brak rywalizacji może skutecznie odstraszyć część zainteresowanych - osobiście znam wiele osób, którzy największą przyjemność ze sceny czerpią właśnie z rywalizacji. Najbardziej motywująca dla nich jest ..... przegrana w kompotach (oczywiście uczciwa). Najbardziej zniechęcająca - notoryczne wygrywanie przy braku konkurencji (np. 4 raz z rzędu, bez walki) Jeżeli tego im zabraknie - dadzą sobie z tym spokój niezależnie od platformy. Dobre demo to MASA pracy, miesiące po godzinach, po nocach (w większości ludzie na scenie są coraz starsi) - oczywiście wygrana jest fajna ale przy bardzo wysokim poziomie.

Najbardziej obecnie prężna scena c64 jest niesamowita pod tym względem. Scena na 8 bitach się rozpoczęła i na 8 bitach skończy - tak mi się wydaje.

Czy to prawda, że Elude odpuszcza Ami w 2014 i jaki jest tego powód? Może właśnie taki, że rywalizacja jest w obrębie zaledwie paru "podmiotów". Co do prac Elude (i nie tylko) na AMI to też nie widziałem za wielu zwyczajnych, prostych "dziękuję", niestety. To jest w zasadzie jedyna zapłata z trud. Ale zwrócono mi uwagę, że przesadzam - ok, może tak być.

pozdrawiam
[#118] Re: Silly Venture 2013

@Deftronic/..., post #114

Ale dlaczego brać za Atari? A nie można robić sobie dalej na Amigę? Tak potrzebne są wszystkim te konkursy? Naprawdę każdy robi te demka aby się ścigać z innymi które lepsze albo dla jakiejś tam nagrody? Można chyba robić z samej sympatii do platformy, robić po prostu bo się lubi i nie patrzeć na resztę dookoła. Tak mnie się wydaje. Zawsze mnie się tak wydawało...


Oczywiście, satysfakcja ze scenowego hobby to motyw najważniejszy i warunek konieczny, ale nie wystarczający.

Scena polegała zawsze na zdrowej, kreatywnej rywalizacji, klimacie i emocjach, które temu towarzyszą.

Wystawianie dema na party, na którym nie da się nawet przeprowadzić łączonego konkursu na demo (bo nie ma tam nawet 3 produkcji) albo wystawienie dema, nad którym pracowało się rok, podczas którego, 90% obecnych osób na party udaje się w tym czasie na zewnątrz na grilla i piwo (jak na wielu polskich parties), to nie są czynniki sprzyjające kreatywnej demoscenie.

Jeśli Amigowe dema coraz częściej wpadają w próźnię i jest ich tyle, co kot napłakał, to może faktycznie warto spojrzeć łaskawszym okiem na platformy, na których "duch scenowy" jeszcze pozostał (atari, c64).

Jesczze dygresja, odnośnie typowo amigowego party, to jeśli nie Datastorm to jest jeszcze Finnish Amiga Party - nowa, mała impreza, która narazie dopiero raczkuje. Obowiązuje tam dość ciekawa zasada, którą może warto wprowadzić u nas: "YOU MUST HAVE AT LEAST ONE ENTRY TO COMPETITIONS IF YOU COME TO THE PARTY" :) - choć wtedy w Polsce, na party przyjechałoby 10 osób :) a może zniżkowe bilety na party, dla tych, którzy przyjadą "z czymś"?

Ostatnia aktualizacja: 14.11.2013 13:40:56 przez slay

Ostatnia aktualizacja: 14.11.2013 13:41:52 przez slay
[#119] Re: Silly Venture 2013

@slay, post #118

Rozważymy wprowadzenie zasady - wchodzisz z produkcją, albo z komputerem (<>PC).
[#120] Re: Silly Venture 2013

@xeen, post #117

Właśnie. Rywalizacja jest bardzo ważna, mnie do tego "jara" widok swojej pracy na bigscreenie wśród sporej grupy partyzantów, a najlepszą nagrodą są oklaski.

Myślę, że z powodu rywalizacji i pokazania się na największym na świecie party, nasze grupy takie jak Eludy, Ghostown i Mawi chętniej rywalizują na Breakpoint/Revision. Po obejrzeniu dema zawsze dostają ogromne owacje, a i nagrody rzeczowe/finansowe są wysokie. Na tym party zawsze po kompotach wszyscy wychodzą na zewnątrz i gratulacjom nie ma końca - myślę, że uścisk dłoni od konkurencji jest więcej wart niż 100 pochwalnych wpisów na forach. Nic nie wiem o tym, aby Elude mieli by porzucić Amigę - mam nadzieję, że tak się nie stanie.

Także co do sceny C64 to oczywiście się zgadzam - jest u nich nawet lepiej niż na scenie Atari :)
Na stronie SCENA.PPA.pl, podobnie jak na wielu innych stronach internetowych, wykorzystywane są tzw. cookies (ciasteczka). Służą ona m.in. do tego, aby zalogować się na swoje konto, czy brać udział w ankietach. Ze względu na nowe regulacje prawne jesteśmy zobowiązani do poinformowania Cię o tym w wyraźniejszy niż dotychczas sposób. Dalsze korzystanie z naszej strony bez zmiany ustawień przeglądarki internetowej będzie oznaczać, że zgadzasz się na ich wykorzystywanie.
OK, rozumiem